Jednym z dużych wyzwań stojących przed Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim pod wodzą nowej prezydent Kirsty Coventry, będzie wybranie kolejnych gospodarzy letnich igrzysk olimpijskich. Wiele wskazuje na to, że poważnym kandydatem w tej rozgrywce będą Indie.
Na ten moment – licząc igrzyska letnie i zimowe – znamy pięciu kolejnych gospodarzy igrzysk olimpijskich. Najbliższe to rzecz jasna zimowe w Mediolanie (2026). Sukcesem MKOlu jest także to, że na niełatwym, zimowym terenie wyłoniły się już też Francuskie Alpy (2030) i Salt Lake City (2034). Co innego latem – tu rozpoczęła się droga do Los Angeles (2028), potem przeniesiemy się do australijskiego Brisbane (2032). A co dalej? Zarówno Amerykanie, jak i Australijczycy, dowiedzieli się o organizacji IO 11 lat przed czasem – odpowiednio w 2017 i 2021 roku. Co to oznacza? Że trwający rok 2025 będzie momentem, w którym powinien zostać wybrany gospodarz na rok 2036. Kto nim będzie?
– Mówi się o Budapeszcie, mówi się o Stambule, Kapsztadzie, naprawdę wielu miastach, ale na tyle, ile wiemy, na tyle, ile różnych poszlak możemy dostrzec i zebrać, to będą to Indie, prawdopodobnie Ahmadabad będzie tym miastem, które będzie gospodarzem igrzysk w 2036 roku. Mówi o tym zbyt wiele sygnałów. (...) Indie oplotły MKOl różnymi relacjami. To są relacje na poziomie fundacyjnym, sportowym, ale też prawdopodobnie będzie niebawem nowy sponsor MKOlu, rodem z Indii. Bardzo duże znaczenie miała też sesja MKOlu, która bodajże trzy lata temu odbyła się w Bombaju – informuje Mieszko Rajkiewicz z Polskiego Instytutu Dyplomacji Sportowej, który był gościem Sportowego Wieczoru.
Co więcej, kandydaturze Indii sprzyjałaby także olimpijska geografia. Przyjęło się, że MKOl chce jak najwięcej rotować kontynentami, jeśli tylko jest to możliwe i są odpowiedni kandydaci. Zimą, ze względu na ograniczoną liczbę państw mogących organizować największe sportowe święto, jest to trudne, przez co będziemy mieli dwie europejskie edycje z rzędu (2026 i 2030). Co innego latem. Licząc ze znanymi już gospodarzami IO w 2028 i 2032, ostatnie pięć edycji to Ameryka Południowa, Azja, Europa, Ameryka Północna i Australia. Najlepszymi opcjami byłaby więc Azja lub powrót do Ameryki Południowej. Żaden z południowoamerykańskich krajów na razie jednak nie zgłasza akcesu, przez co Indie mogą być faworytem. Jeszcze inną opcją mógłby być olimpijski debiut w Afryce, szczególnie że Kapsztad przejawia wstępne zainteresowanie. Niemniej na to sam MKOl może jeszcze nie być gotowy.
Czy za nieco ponad 10 lat zobaczymy najlepszych sportowców na świecie w Indiach? Wszystko na to wskazuje, ale na oficjalny wybór jeszcze trochę poczekamy.