Szarża Ajaksu Amsterdam do półfinału Ligi Mistrzów 2018/19 skradła serca kibiców. Młodzi piłkarze zaskoczyli doświadczonych kolegów, nie pozwalając im utrzymać się przy piłce – Real Madryt miał problem, aby wyjść z własnej połowy. Holendrzy stosowali intensywny pressing – element wymyślony przez Wiktora Masłowa, zapomnianego wizjonera futbolu. 11 maja przypada rocznica jego śmierci.
Walery Łobanowski i Rinus Michels dali podwaliny współczesnej piłce nożnej. Ich wkład w grę został doceniony po latach. Mało kto pamięta jednak o protoplastach nowoczesnego futbolu, na których bazowali sami rewolucjoniści. Ludziach, takich jak Wiktor Masłow.
Dziadek
– Zawsze zastanawiało mnie to, dlaczego nazywają go dziadkiem. Piłkarze, których prowadził, mogli być jego synami, ale nie wnukami. Myślę, że przydomek odnosił się raczej do jego sposobu bycia i wyglądu. Do słusznej postawy, łysej głowy, krzaczastych brwi, ale też do ogromnej mądrości, która go cechowała. Był uczciwym i dobrym człowiekiem – wspominał po latach swojego byłego trenera Mychajło Koman.
Masłow był otwarty dla graczy. Byli dla niego przede wszystkim ludźmi, dopiero później piłkarzami. Ufał im, a oni odpłacali mu tym samym. Był jednak kategoryczny w swoich sądach. Jeśli ktoś mu podpadł, nie miał szans na rehabilitację.
W konflikcie znaczenia nie miała nawet klasa zawodnika. Przekonał się o tym Eduard Strielcow, gwiazdor prowadzonego przez Masłowa Torpedo Moskwa. W 1958 roku, po budzącym kontrowersje procesie, został skazany za gwałt. Trener się za nim nie wstawił, a piłkarz trafił do łagru na dwanaście lat.
Podobne doświadczenia z Masłowem miał sam Łobanowski. Wiodący wówczas gracz Dynama Kijów miał odmówić wypicia toastu za sukces drużyny, czym podpadł trenerowi. Dalsze tarcia i napięcia pomiędzy oboma panami poskutkowały odejściem młodszego z nich. Łobanowski przeszedł do Czornomorca Odessa.
Działacz
Masłow był uznanym zawodnikiem. Stanowił o sile przedwojennego Torpedo. Był jedną z gwiazd nowo powstałej ligi radzieckiej. Po zakończeniu kariery, jeszcze w trakcie II wojny światowej, został pierwszym trenerem zespołu.
W Moskwie czuł się doskonale. To tutaj się urodził i wychował. To tutaj osiągał też pierwsze sukcesy. Jako szkoleniowiec dwukrotnie został wicemistrzem Związku Radzieckiego.
W latach sześćdziesiątych przyszedł jednak czas na zmiany. Po krótkiej przygodzie w Rostowie nad Donem trafił do Ukraińskiej Republiki Radzieckiej. Dzięki umiejętnemu poruszaniu się po politycznych salonach szybko złapał wspólny język z Wołodymyrem Szczerbyckim. To ówczesny przewodniczący komitetu centralnego ściągnął go do Kijowa.
W 1964 roku Masłow trafił na Ukrainę, rozpoczynając najważniejszy etap swojego życia. Miał 54 lata i głowę pełną pomysłów. W ich realizacji pomagał mu... Szczerbycki. Dzięki koneksjom ukraińskiego działacza do Kijowa zaczęli trafiać najlepsi piłkarze z całej republiki. Kusiły ich mieszkania i profity oferowane przez partię.
Choć Masłow był ściśle powiązany z kastą rządzącą, potrafił zachować niezależność. Jedną z kijowskich legend przytoczył Jonathan Wilson w książce "Odwrócona piramida". W przerwie meczu do szatni Dynama miał wejść jeden z aparatczyków, chcąc przekazać swoje niezadowolenie z boiskowej postawy zespołu. Masłow miał wyprosić go z szatni, twierdząc, że następnego dnia ma spotkanie z jego szefem i to z nim wyjaśni wszystkie kwestie.
Wizjoner
"Dziadek" był bowiem dobrym trenerem. Przed każdym spotkaniem krótko instruował graczy, zachęcając ich niczym nadinspektor komisarza Rybę w "Kilerze". – Macie być silni jak lwy, szybcy jak jelenie i zwinni jak pantery – zwykł wołać.
Choć plastyczna motywacja przynosiła efekty, za wyniki odpowiadała przede wszystkim taktyka. Masłow widział, w jaką stronę podąża futbol. Coraz więcej zespołów odchodziło od archaicznej formacji WM (3-2-5) wymyślonej przez Herberta Chapmana.
Przykładami dla trenera Dynama były węgierska "Złota Jedenastka" oraz mistrzowska Brazylia z 1958 i 1962 roku. Te grały już w systemie 4-2-4, korzystając z czterech obrońców. Masłow postanowił pójść krok dalej. Zdecydował się wycofać wysoko ustawionych skrzydłowych, przesuwając ich do linii pomocy.
Jako jeden z pierwszych zastosował ustawienie 4-4-2. Zmianę formacji dotkliwie odczuł wspomniany wcześniej Łobanowski. Powodem jego odejścia z zespołu nie był wyłącznie konflikt personalny. Dynamo grało bez bocznych atakujących, więc lewoskrzydłowy nie był już potrzebny drużynie Masłowa.
Kluczową rolę w zespole przejął rozgrywający. To wokół niego budowano cały zespół. Wszyscy zawodnicy na boisku poruszali się tak, jak chciał tego środkowy pomocnik. By to osiągnąć, gracz na tej pozycji musiał otrzymać pełnię swobody. Oznaczało to więcej pracy dla jego kolegów.
Odejście od szerokich ataków na rzecz centralnego rozgrywającego zmusiło Masłowa do kolejnej korekty. Postanowił zrezygnować z używanego dotychczas krycia indywidualnego, zastępując je strefą. Oznaczało to, że piłkarz nie biegał już za wyznaczonym mu rywalem. Asekurował przypisaną mu przestrzeń.
Takie rozwiązanie pozwoliło Dynamu na innowacyjną wówczas wymienność pozycji. Obrońca mógł podłączyć się do ataku, wiedząc, że w jego strefę wejdzie inny gracz. Drużyna nie traciła na defensywie, zyskując w ofensywie. Przeciwnik korzystający z krycia indywidualnego mógł być zdziwiony faktem, że atakowany jest przez jednego z obrońców, gdy napastnik stoi przy linii środkowej.
Zmiana systemu bronienia otworzyła kolejną szufladkę w głowie Masłowa. Skoro piłkarze nie są przywiązani do wyznaczonego zawodnika, to dlaczego nie mogliby kolektywnie zaatakować newralgicznych stref rywala. Formację 4-4-2 przemodelował tak, by ta przypominała bardziej 4-1-3-2.
Nietypową pozycję tuż przed linią obrony zajął Wasyl Turianczuk. Jak pisał Wilson stał się tym samym jednym z pierwszych defensywnych pomocników w historii. Jego zadaniem było bowiem aktywne odbieranie piłki od przeciwnika.
Turianczuk miał atakować przeciwnika, nie bacząc, w jakiej ten znajduje się strefie. Swoimi ruchami miał dawać sygnały całej drużynie, by ta dołączała do jego prób. Dynamo Kijów połowy lat sześćdziesiątych jako jeden z pierwszych zespołów na świecie zaczęło korzystać z pressingu.
Taka gra nie spodobała się moskiewskiej prasie. Ta miała skrytykować styl gry Masłowa słowami – "Nie chcemy takiej piłki". Gracze Dynama atakowali bowiem kolektywnie, utrudniając grę rywalowi.
Efekty były doskonałe. Dzięki obronie strefowej i pressingowi Dynamo było bardzo trudnym przeciwnikiem. Rywale nie mogli poradzić sobie ze skomasowanymi atakami, często oddając pole gry. Drużyna Masłowa zaczęła tracić coraz mniej bramek.
By grać w tak aktywny sposób gracze Dynama musieli być znakomicie przygotowani fizycznie. Motoryka to kolejny element, na który Masłow kładł ogromny nacisk. – Był pierwszym trenerem Dynama, który dbał o przygotowanie piłkarzy. Nie Łobanowski, jak zwykło się mówić, a Masłow zmienił podejście do tego tematu – mówił Wołodymyr Muntian. – Robił jednak wszystko to, co uważał za słuszne. Łobanowski do przygotowań wprowadził za to badania naukowe – dodał.
Scheda
Choć Masłow był twórcą wielkiego Dynama, komunistyczne władze nie uszanowały jego dorobku. Gorsze wyniki z sezonu 1969/70 przekreśliły piękną kartę, którą zapisał w zespole z Kijowa. Przed meczem z CSKA do delegacji zespołu dołączył jeden z działaczy partyjnych. Tuż przed spotkaniem, na zebraniu w Hotelu Rosja, ogłosił drużynie, że Masłow nie jest już trenerem zespołu.
Szkoleniowiec nie poprowadził Dynama w meczu z CSKA. Cały mecz obejrzał z trybun, po czym po prostu został w Moskwie. W latach siedemdziesiątych prowadził jeszcze jego ukochane Torpedo i ormiański Ararat Erywań, ale nigdy nie powtórzył już osiągnięć z Dynama.
Zmarł 11 maja 1977 roku, pozostawiając schedę, z której czerpali najwięksi. Nie tylko pracujący z nim Łobanowski, ale także Rinus Michels. Masłow dał bowiem podwaliny futbolowi totalnemu stosowanemu przez Ajax nie tylko w latach siedemdziesiątych, ale i w zeszłorocznej Lidze Mistrzów.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1019 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (93 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.