Jeżeli któryś z klubów Zagłębia Ruhry był 10 lat temu bogaty, zorganizowany, miał w szatni głośne nazwiska, niezłe perspektywy i mógł potencjalnie zagrozić Bayernowi Monachium, to było to Schalke 04. Na przestrzeni dekady zmieniło się jednak wszystko i jedyne, co Królewsko-Niebieskim teraz pozostało to kompleks BVB, potworne zadłużenie stawiające pod znakiem zapytania istnienie i wybrakowany zespół, który w lidze stłuc może każdy – od outsiderów po mocarzy.