| Inne

Odejście matki, bieda, śmierć ojca i cztery tytuły mistrza świata. Mark Selby wrócił na tron

Mark Selby wygrał mistrzostwo świata po raz czwarty
Mark Selby wygrał mistrzostwo świata po raz czwarty (fot. Getty)

W poniedziałek Mark Selby pokonał w finale mistrzostw świata Shauna Murphy’ego. To już czwarty raz, kiedy wygrał w Sheffield najważniejsze zmagania w snookerze. Nic w karierze nie przyszło mu jednak łatwo.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Kasa, misiu, kasa. Polak w snookerze ma trudniej...

Czytaj też

Kacper Filipiak i Adam Stefanów

Kasa, misiu, kasa. Polak w snookerze ma trudniej...

Jeden z ponurych, komunalnych domów w Leicester, 1991 rok. 8-letni chłopiec obserwuje, jak jego matka pakuje walizki po kolejnej kłótni z ojcem. Nic nie mówiąc, przygląda się, jak część jego dzieciństwa odchodzi na zawsze. Już nigdy nie będzie tak samo. Ten ból nigdy nie ustąpi, nigdy się nie zmieni i towarzyszyć mu będzie do końca życia. Nic go nie załagodzi, nawet to, że gdy będzie dorosły, jego matka nadal będzie mieszkać w tym samym mieście, co on. Kontakt nie wróci. – Nie czuję się winnym na tyle, by wyciągnąć do niej rękę i zapytać, czemu mnie porzuciła – powie po latach. Jeszcze wtedy tego nie wie, ale to wydarzenie pomoże mu zostać czterokrotnym mistrzem świata.

Mark Selby. Snooker odpowiedzią na traumę


8-letni Mark Selby dzięki swojemu ojcu nie stanął jednak w miejscu. David Selby zaczął zabierać go tam, gdzie sam znajdował choć odrobinę ukojenia i oderwania myśli od codzienności. – Chodziliśmy do lokalnego klubu Newfoundpool dwa razy w tygodniu. Mój tata zamienił słowo z właścicielami, aby mnie wpuścili, ponieważ trzeba było mieć ukończone 18 lat, aby być w barze – wspominał tamten czas snookerzysta. Nowa tradycja zmieniła ich całe życie. Najpierw grali w poola, później w snookera.
Geniusz autodestrukcji i sześciokrotny mistrz świata. Ronnie O’Sullivan
– Patrzyłem, jak tata bawi się grą. Nauczył mnie, jak stać i trzymać kij. Zakochałem się w tym sporcie – przyznał po latach. Kolejne treningi to godziny spędzone przy stole. Paradoksalnie, nie było ich jednak zbyt dużo. Byli bardzo biedni. Ojca Marka stać było wyłącznie na trening klubie raz w tygodniu, ponieważ wynajem stołu nie był tani. Talent jednak chłopiec miał ogromny, co przysporzyło mu paradoksalnie sporych kłopotów. – Wygrywałem z miejscowymi. Zaczęli więc utrudniać mi wejście do klubu. Ktoś złożył skargę, był to facet dobiegający pięćdziesiątki. Ja miałem wtedy 10 i pół roku – dodał Mark Selby. To wydarzenie wywołało spore zamieszanie. W końcu David Selby był przez lata członkiem klubu.
Snooker, depresja, samotność. Martin Gould: leżałem w domu i nie byłem w stanie się ruszyć
To, że młody snookerzysta świetne sobie radził, nie uszło uwadze innych. Malcolm Thorne, brat Williama Thorne’a, zwycięzcy turnieju Classic z 1985 roku, podjął się sponsorowania talentu z Leicester. Pozwolił mu ćwiczyć za darmo w prowadzonym przez siebie klubie i opłacał wyjazdy. Mark Selby zaczął zaglądać do klubu codziennie na kilka godzin. Wygrywał lokalne, juniorskie zmagania. To był jednak dopiero początek.

Kasa, misiu, kasa. Polak w snookerze ma trudniej...

Czytaj też

Kacper Filipiak i Adam Stefanów

Kasa, misiu, kasa. Polak w snookerze ma trudniej...

Mark Selby jako nastolatek
Mark Selby jako nastolatek (fot. Daily Mail)
Narkotyki, hazard, alkohol i śmierć. George Best snookera

Czytaj też

Alex Higgins

Narkotyki, hazard, alkohol i śmierć. George Best snookera

Najważniejsze wydarzenie w życiu Marka Selby’ego


– Tata był tym, który towarzyszył mi na każdym turnieju juniorskim, na jaki jechałem. Pracował w ciągu dnia, by zarobić jak najwięcej pieniędzy, a następnie weekendy poświęcał snookerowi. Wszystko robił dla mnie. Wydawał każdy grosz, bym mógł grać. Chciał dać mi jak największą szansę w życiu. Bardzo szanuję go za to, co dla mnie robił – powiedział już dorosły Mark Selby. – Widział, że jestem najszczęśliwszy grając w snookera. Powiedział, że będzie mnie wspierał do momentu, w którym powiem, że coś innego da mi radość. Nigdy do niczego mnie nie zmuszał. Po prostu bardzo mnie kochał – zdradził zawodnik.
TikTok, snooker i mistrzostwo świata. Stuart Bingham: powiedziałem żonie, że jest już po mnie
Mimo trudnego przejścia w dzieciństwie rodzina odzyskiwała balans. To był dla młodego zawodnika szczęśliwy czas. Inni również zauważyli jego talent. W wieku 15 lat dostał poręczenie od nauczyciela wychowania fizycznego. Dzięki temu mógł kontynuować naukę w trybie indywidualnym. To pozwoliło mu skupić się na snookerze i treningach.

Szczęście nie trwało jednak długo. Utrzymujący się kaszel, chudnięcie w oczach i osłabienie. Mark wiedział, że z jego tatą dzieje się coś niedobrego. Do lekarza trafił w połowie września. Diagnoza? Zaawansowany nowotwór płuc. Kilka tygodni później David Selby nie żył, osieracając swojego syna.

– Doskonale pamiętam dzień, w którym umarł. Grałem wtedy mecz, a tata był już w hospicjum. Widziałem go dzień wcześniej i zaznaczyłem, że wrócę do niego zaraz po spotkaniu. Powiedział mi, że wie, że mi ciężko, ale mam nie okazywać przy stole żadnych emocji. Przegrałem 4:5. Po meczu mój przyjaciel powiedział mi, co się stało – dodał Mark. Razem z bratem nie mogli wytrzymać w domu komunalnym, w którym mieszkali, wspomnień było zbyt wiele. Ich drogi się rozeszły. Mark Selby został sam, kiedy miał 16 lat. W głowie utkwiła mu jednak obietnica, którą złożył swojemu umierającemu ojcu. Obiecałem mu, że zostanę mistrzem świata – powiedział Mark Selby.
Problemy finansowe, choroba ojca, praca w barze. Niełatwa droga Kyrena Wilsona

Apatia i powrót do stołu


Depresja to straszna choroba. W samotności po śmierci ojca stała się jednak najlepszą przyjaciółką snookerzysty. Do dziś mu towarzyszy. – Przez wiele miesięcy chciałem leżeć zwinięty w kłębek. Snooker był ostatnią rzeczą, o której myślałem. Kilka tygodni nie byłem w stanie nic robić, nie ćwiczyłem – zdradził późniejszy "The Jester from Leicester". Po opuszczeniu domu z dzieciństwa, przyjaciel Marka oferował mu wspólne mieszkanie przez trzy lata. – Raz po raz mówił mi, że tata chciałby, żebym w życiu dobrze się bawił i był szczęśliwy. Na pewno nie życzyłby sobie, abym rzucił sport. W końcu to zrozumiałem – dodał.

Dwa miesiące później, w wieku 16 lat, Mark Selby rzucił szkołę i został zawodowym graczem w snookera (1999 rok).

Narkotyki, hazard, alkohol i śmierć. George Best snookera

Czytaj też

Alex Higgins

Narkotyki, hazard, alkohol i śmierć. George Best snookera

Mark Selby w Warsaw Snooker Tour w 2007 roku
Mark Selby w Warsaw Snooker Tour w 2007 roku (fot. PAP/Bartłomiej Zborowski)
Siedem tytułów mistrza i długi. "Trudno być celem"

Czytaj też

Stephen Hendry

Siedem tytułów mistrza i długi. "Trudno być celem"

Sukces ciężko wypracowany


– Nie powiedziałbym, że jestem naturalnie utalentowany tak, jak Ronnie O’Sullivan czy wielu pozostałych graczy Main Touru. Jestem jednym z tych zawodników, którzy muszą włożyć naprawdę dużo pracy, by dobrze grać. Zresztą, wolę taki być – powiedział Mark Selby.

Poświęcił się dyscyplinie i to się opłaciło. W 2013 roku Ronnie O’Sullivan w swojej książce nazwał go nawet "The Torturer" (ten, który zadaje tortury), ponieważ wiele razy walczył tak, aby zadać ból tak ofensywnie grającemu snookerzyście jak Rakieta. Mark Selby to mistrz gry taktycznej. Choć jego zaledwie trzy 147-punktowe breaki nie robią aż takiego wrażenia, to jest to zawodnik, który dysponuje niemalże perfekcyjnym zmysłem strategicznym i potrafi wrócić do stołu w każdym momencie.
Ze stacji benzynowej do trofeum Welsh Open. Jordan Brown sięgnął po pierwszy tytuł
Zanim jednak "Rakieta" zaczął wspominać o Marku Selbym w swojej biografii, na Anglika czekała mozolna praca u podstaw. Pierwszy większy sukces? 2002 rok i półfinał China Open, do którego doszedł mimo tego, że przez jetlag był gotowy do pojedynków o… 2:00 w nocy, a nie o 14:00.

Stephen Lee zapamiętał go szczególnie z mistrzostw świata w 2007 roku. Snookerzyści spotkali się ze sobą w pierwszej rundzie, a młodszy z nich przegrywał już 0:5. Wyszedł jednak na prowadzenie 8:5, a następnie pokonał rywala 10:7. To był jeden z ważniejszych turniejów w jego życiu. Doszedł do finału, w którym przegrał z samym Johnem Higginsem 13:18. Było jednak widać, że jest coraz bliższy spełnienia obietnicy, którą dał wiele lat wcześniej swojemu ojcu. W kolejnym sezonie wygrał Welsh Open, Warsaw Snooker Tour i Mastersa.
Ronnie O’Sullivan szczerze o rywalach: musiałbym stracić rękę i nogę, by wypaść z czołówki
Na pierwszy tytuł mistrzowski musiał jednak trochę poczekać. Wywalczył go w sezonie 2013/2014. Miał 30 lat. Na tym jednak się nie zatrzymał. Mistrzem świata został również w 2016 i 2017 roku. 3 maja 2021 roku w finale w Crucible Theatre pokonał swojego serdecznego przyjaciela, Shauna Murphy’ego. Najcenniejszy w snookerze puchar podniósł w geście zwycięstwa po raz czwarty w karierze.

Siedem tytułów mistrza i długi. "Trudno być celem"

Czytaj też

Stephen Hendry

Siedem tytułów mistrza i długi. "Trudno być celem"

Legenda o powrocie do sportu: nie chcę się zbłaźnić

Czytaj też

Stephen Hendry

Legenda o powrocie do sportu: nie chcę się zbłaźnić

The Jestem from Leicester w końcu się uśmiecha


Pseudonim "The Jester from Leicester" (Błazen z Leicester) przylgnął do Marka Selby’ego na początku kariery. Anglik wybitnym kawalarzem nie jest, więc zwrot ten ma charakter wysoce ironiczny (a tak naprawdę przypasował twórcy, Richardowi Beare, bo się rymował i sam od czasu do czasu pozwalał sobie na żarty z Marka).

Dziś snookerzysta jest szczęśliwy. Od dziesięciu lat jest mężem Vikki Layton, pool bilardzistki z Ipswich. Mają siedmioletnią córkę Sofię. Kiedyś ponury i bardzo skupiony na grze zawodnik dużo częściej pozwala sobie na spontaniczność i uśmiech. Choć wydaje się, że wszystko w jego życiu się poukładało, niekiedy przeżycia z młodości dają o sobie znać.
Do teraz Mark Selby leczy depresję i jest na antydepresantach. Szczególnie trudno było mu podczas lockdownu. – Zamknięcie w domu spowodowało, że czasu na myślenie o różnych rzeczach było za dużo – powiedział w jednym z wywiadów. Poza tym reliktem przeszłości jest to, że do dziś jest wyjątkowo oszczędny i wstrzemięźliwy w wydawaniu pieniędzy mimo wygranej w dwudziestu turniejach rankingowych. – Kiedy miało się wiele pieniędzy i wszystko przyszło łatwo, wygrywanie czy przegrywanie nie ma znaczenia. Optyka zmienia się, gdy tak nie było. Ciągle mam w sobie przeszłość. Jestem bardzo ostrożny w wydawaniu pieniędzy – zdradził.

Nad jednym zakupem jednak wiele się nie zastanawiał. Po triumfie w mistrzostwach świata, zakupił stół, na którym wygrał z Ronniem O’Sullivanem w finale. – Zapłaciłem 4500 funtów łącznie z instalacją. Jest on dla mnie ważny. Przypomina mi moment, w którym spełniłem nie tylko swoje marzenie. Przede wszystkim jest to hołd złożony mojemu ojcu i temu, co musiał poświęcić, bym mógł spełnić daną mu obietnicę – zdradził Mark Selby.

Czytaj też:
Stephen Maguire. Dżentelmen bez muszki i Tiger Woods snookera z 260 000 funtów w kieszeni
Judd Trump. Nieśmiały playboy i mistrz lansu, który został mistrzem świata

Legenda o powrocie do sportu: nie chcę się zbłaźnić

Czytaj też

Stephen Hendry

Legenda o powrocie do sportu: nie chcę się zbłaźnić

Zobacz też
Mirosław ze złotem PŚ! Dwa rekordy świata Amerykanina
Aleksandra Mirosław (fot. Getty Images)

Mirosław ze złotem PŚ! Dwa rekordy świata Amerykanina

| Inne 
Mirosław najlepsza, Kałucka trzecia! Świetne otwarcie Polek
Aleksandra Mirosław (fot. Getty)

Mirosław najlepsza, Kałucka trzecia! Świetne otwarcie Polek

| Inne 
Kolejny kraj chce igrzysk. Zagrożenie dla polskiej kandydatury
Londyn, podobnie jak Warszawa, będzie ubiegać się o organizację igrzysk 2040 (fot. Getty Images)

Kolejny kraj chce igrzysk. Zagrożenie dla polskiej kandydatury

| Inne 
Olimpijczyk stracił dorobek życia. "To wielomilionowe straty..."
31 marca spłonęła siedziba firmy Plastex, która od ponad 30 lat produkowała kajaki i wiosła dla sportowców, którzy uczestniczyli chociażby w igrzyskach olimpijskich. Teraz Ryszard Seruga wraz z synem i innymi współpracownikami próbuje ją odbudować (fot.
tylko u nas

Olimpijczyk stracił dorobek życia. "To wielomilionowe straty..."

| Inne 
Duda goni czołówkę przed ostatnim dniem turnieju. Wszystko wyjaśni się w środę
Po prawej: Jan-Krzysztof Duda (fot. Rafał Oleksiewicz)

Duda goni czołówkę przed ostatnim dniem turnieju. Wszystko wyjaśni się w środę

| Inne 
Najnowsze
Amerykanin z najlepszym wynikiem w tym roku!
nowe
Amerykanin z najlepszym wynikiem w tym roku!
| Lekkoatletyka 
J
Trener Lecha wierzy w tytuł? "Trudno mówić o przypadku"
Niels Frederiksen nie jest zachwycony ligowym terminarzem (fot. PAP)
nowe
Trener Lecha wierzy w tytuł? "Trudno mówić o przypadku"
Radosław Laudański
Radosław Laudański
Wicemistrzyni świata z kolejnym tytułem na krajowym podwórku
Katarzyna Zdziebło (z prawej) ponownie została mistrzynią Polski (fot. PAP).
nowe
Wicemistrzyni świata z kolejnym tytułem na krajowym podwórku
| Lekkoatletyka 
Zajął czwarte miejsce i... obronił tytuł mistrza Polski
Ben Hlima został mistrzem Polski w chodzie (fot.
Zajął czwarte miejsce i... obronił tytuł mistrza Polski
| Lekkoatletyka 
Lekkoatletyka, maraton w Pradze [ZAPIS]
Lekkoatletyka, maraton w Pradze. Transmisja online na żywo w TVP Sport (04.05.2025)
Lekkoatletyka, maraton w Pradze [ZAPIS]
| Lekkoatletyka 
Co za walka! Gwiazda zgarnęła cztery mistrzowskie pasy
Saul Alvarez zgarnął cztery mistrzowskie pasy (fot. Getty).
Co za walka! Gwiazda zgarnęła cztery mistrzowskie pasy
| Boks 
Fiński zawodnik bohaterem! Jego hat-trick zapewnił awans [WIDEO]
Mikko Rantanen (po prawej) podczas siódmego meczu z Colorado Avalanche (fot. Getty Images)
Fiński zawodnik bohaterem! Jego hat-trick zapewnił awans [WIDEO]
| Hokej 
Do góry