W ostatnich latach przebył bardzo długą sportową drogę. W 2016 roku podczas igrzysk w Rio de Janeiro nie zdołał zakwalifikować się do finału w biegu na 3000 metrów z przeszkodami. Przez kolejnych pięć lat próbował sił na zdecydowanie dłuższych dystansach. Również w maratonie. Krystian Zalewski chce wziąć udział w igrzyskach olimpijskich w Tokio, niezależnie w której konkurencji. W rozmowie z TVPSPORT.PL przybliżył swoje plany.
Gdy został zapytany czy myśli o zbliżeniu się do rezultatów Bronisława Malinowskiego, mistrza olimpijskiego z 1980 roku z Moskwy, odpowiedział: – Gdzieś w głowie pojawiają się takie plany. Wiem, jaki jest rekord Polski na 3000 m z przeszkodami (8:09,11). Byłoby mi bardzo miło zbliżyć się albo poprawić taki rezultat. Potrzeba jednak jeszcze dużo pracy, by to osiągnąć.
Ostatnie lata w jego wykonaniu to ciężka "harówka". Postanowił spróbować sił na dystansie 10 kilometrów i... maratonu. Wywalczył nawet minimum olimpijskie w tym drugim, ale nadal nie wie czy załapie się do kadry (pojedzie trzech mężczyzn i trzy kobiety – przyp. red.). Po dwóch latach wrócił do rywalizacji na stadionie. W Chorzowie przyczynił się do końcowego triumfu biało-czerwonych w Drużynowych Mistrzostwach Europy. W rozmowie z TVPSPORT.PL przybliżył, jak wyglądały minione miesiące.
Filip Kołodziejski, TVPSPORT.PL: – 4. miejsce w Drużynowych Mistrzostwach Europy na dystansie 3000 metrów z przeszkodami zadowala?
Krystian Zalewski: – Przez ostatnie dwa lata prawie w ogóle nie startowałem na stadionie. Zostawały biegi długie na 10000 metrów oraz maratony. Ze startu w Chorzowie jestem jak najbardziej zadowolony. Dobre wejście w sezon.
– Jest możliwość, że zrezygnuje pan z maratonów?
– Przyszłość jest jedna – maraton. Chcę brnąć w tym kierunku. 2021 rok jest wyjątkowy, są igrzyska w Tokio. Szukam szansy wyjazdu do Japonii. W maratonie już uzyskałem minimum. Mimo najlepszego debiutu w historii wśród Polaków, ten wynik jest dopiero piątym rezultatem w kraju. Na najważniejszą imprezę pojedzie trzech z najlepszymi czasami. Muszę zaakceptować taki rozwój wydarzeń. W rywalizacji na 3000 metrów z przeszkodami mam na tę chwilę awans z rankingu olimpijskiego. Jeśli będzie możliwość, to skorzystam z opcji i pojawię się w kadrze olimpijskiej. Chcę walczyć.
Chorzów: 3000S - 4. Krystian Zalewski 8:40.57, jego pierwszy start na przeszkodach od 2019 (startował ostatnio częściej w biegach ulicznych) (1. Carro 8:39.67).
— Athletics News (@Nedops) May 30, 2021
Cenne 4 punkty dla Polski.
– Na polskim podwórku jest z kim rywalizować?
– Niestety, jest ubolewanie nad pustką w długich biegach. Posucha zagościła na 3000 metrów z przeszkodami. Wyniki nie są już tak wspaniałe jak przed laty. Brakuje chłopaków na europejskim poziomie. Wierzę, że ktoś się pojawi. Tak, jak ja byłem następcą Tomasza Szymkowiaka, tak liczę, że znajdzie się ktoś, kto będzie nazywany moim następcą. Chciałbym, żeby taka osoba jeździła po mistrzostwach świata i Europy, reprezentowała nasz kraj.
– Widać talenty na horyzoncie?
– Oj... trudne pytanie. Nie jestem skautem, żeby ich szukać. Jest jednak sporo szkolonej młodzieży. Zawodnicy co chwilę się pojawiają. Najważniejsze, żeby zachęcić ich do ciężkiej pracy. Gdy mówimy o sporcie seniorów, to potrzeba podejścia na poważnie do wielu kwestii. Materiał na biegaczy mamy. Czekamy, aż trafią na odpowiednie tory.
– Młodzieży pomogą kwestie technologiczne? Ostatnio dużo się mówili i pisało o nowych butach, ułatwiających osiąganie zdecydowanie lepszych wyników.
– Jeden z rekordzistów świata powiedział: "Jak wymieni się opony w samochodzie, to samochód szybciej nie jedzie. Liczy się silnik". Jeśli zawodnik nie wykona wzmożonej pracy i nie będzie odpowiednio przygotowany, to nawet, gdy założy rolki, może tu to niewiele pomóc. Mówienie, że ktoś osiągnął znakomity wynik, bo założył takie albo inne buty, to ujmowanie sukcesu sportowca. Każdy szykuje się na jak najlepszy wynik. Są zawodnicy, którzy startowali w butach z płytką karbonową (według niektórych to doping – przyp. red.) i biegali wolniej niż w obuwiu bez tego dodatku. Nie wszystkim but jest w stanie pomóc.
– Rekordy mogą padać?
– Mogą. Przypominam jednak, że rekord Polski w maratonie jest sprzed czasów używania płytki karbonowej. Rekordy są po to, żeby je bić. Każdy do tego dąży. Nie jest tak, że weźmiemy pierwszego lepszego biegacza, damy mu buty, a on poprawi znakomite wyniki. Zawodnicy ciężko na to pracują. Mimo że jest lepszy komfort na stopie w nowych butach, to nie wszystko, co dobre dzieje się dzięki nim. Owocuje ciężka i sumienna praca.
– Życie w ciągłych rozjazdach daje się we znaki?
– Podczas pandemii mieliśmy utrudnione warunki do trenowania, ale cieszę się, że mogłem dzięki temu nadrobić czas z rodziną. Spędziłem dużo czasu w domu. Siedziałem z żoną i synem. Piękne chwile. Od strony sportowej był to jednak wymagający moment. Ostatnio byłem na zgrupowaniu w Kenii, niby "tylko" 3,5 tygodnia, ale wydawało się, że to bardzo długo. Chciało się wracać do domu. Cieszę się jednak, że wszystko wraca na optymalne tory.
– Jakie plany na najbliższe dni?
– Wróciłem na chwilę do domu po DME w Chorzowie. Za dwa dni wylatuję do Birmingham na Puchar Europy, gdzie pobiegnę na 10000 metrów. Potem znowu powrót do domu i przepakowanie walizek. Intensywne dni.
1
3:24.34
2
3:24.89
3
3:25.31
4
3:25.68
5
3:25.80
6
3:32.72
1
7.01
2
7.02
3
7.06
7.07
5
7.10
6
7.10
7
7.12
8
7.14
1
4922
2
4826
3
4781
4
4751
4569
6
4487
7
4455
8
4413
9
4400
10
4362
11
4357
12
4277
13
4181
-
1
20.69
2
19.56
3
19.26
4
19.11
5
18.91
6
18.89
7
18.67
8
18.41
1
8:52.86
2
8:52.92
3
8:53.42
4
8:53.67
5
8:53.96
6
8:54.60
7
8:55.62
8
8:57.00
9
9:04.90
9:06.84
11
9:07.20
-
1
1.99
2
1.95
3
1.92
4
1.92
5
1.92
6
1.89
6
1.89
8
1.85
9
1.80
1
3:04.95
2
3:05.18
3
3:05.18
4
3:05.49
5
3:05.83
6
3:08.28
1
1:44.88
2
1:44.92
3
1:45.46
4
1:45.57
5
1:45.88
6
1:46.47
1
7:48.37
2
7:49.41
3
7:50.48
4
7:50.66
5
7:51.46
6
7:51.77
7
7:55.83
8
7:55.83
9
7:56.41
10
7:56.98
11
7:57.18
12
7:59.81
1
2:11.42
2
2:12.20
2:12.59
4
2:12.65
5
2:14.24
6
2:14.53
7
2:14.58
8
2:15.91
9
2:16.10
10
2:17.83
11
2:19.29
12
2:22.28
13
2:23.00
-