08 lis 2022 | Piłka nożna

Adam Gilarski: w sprawie ustawiania meczów współpracujemy ze służbami

Nie milkną echa naszej poniedziałkowej publikacji na temat ustawiania meczów w niższych ligach piłkarskich. W rozmowie z TVPSPORT.PL rzecznik dyscyplinarny PZPN Adam Gilarski zdradza, że związek ściśle współpracuje ze służbami, a policja powołuje specjalną komórkę do walki z ustawianiem spotkań.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

W POLSCE USTAWIA SIĘ MECZE? PZPN ZABRAŁ GŁOS

Najgorsza choroba wróciła. "W Polsce ustawia się mecze. To pewne"

Czytaj też

Najgorsza choroba wróciła. "W Polsce ustawia się mecze. To pewne"

Adam Gilarski zna temat doskonale. Rozmawialiśmy na ten temat pod koniec sierpnia. Wtedy pod lupą PZPN było 11 spotkań w jednej grupie III ligi. Ale ta fala wzbiera – w tym sezonie pojawiły wątpliwości wobec kolejnych spotkań, a my zaprezentowaliśmy jeszcze szerszy obraz sytuacji. PZPN śledzi podejrzane mecze we współpracy z firmą Sportradar, która wychwytuje nietypowe zachowania graczy bukmacherskich. To pierwszy sygnał, że z danym meczem coś może być nie tak.

Mateusz Miga, TVPSPORT.PL: – Wiem, że zapoznał się pan z naszym artykułem na temat ustawiania meczów w niższych ligach. Coś pana zaskoczyło?
Adam Gilarski: – Zaskoczyło mnie, że ten problem dotyczy już nie tylko północy Polski, a pojawia się też w centralnej i południowej części kraju. Wcześniej w PZPN mieliśmy pojedyncze sygnały dotyczące meczów tych drużyn, ale nie sądziliśmy, że także w tych rejonach kraju działalność związana z próbami ustawiania meczów lub wydarzeń może być tak duża. Od sierpnia intensywnie działamy w zakresie spotkań, o których wiedzieliśmy wcześniej. Te sprawy dotyczą m.in. Concordii Elbląg, Unii Tarnów czy Odry Wodzisław. Mamy informacje, że kluby, o których mowa w pańskim artykule, mogą być zamieszane w proceder ustawiania meczów.

– Pod koniec sierpnia pod lupą mieliście 11 spotkań III ligi. Czy ta liczba wzrosła?
– Tak, dwukrotnie. Obecnie tylko z tego sezonu 12 meczów stało się obiektem postępowań wyjaśniających.

– Dostrzega pan trend wzrostowy?
– Tak. Mogę częściowo zgodzić się również z informacjami zawartymi w waszym artykule. Otóż przyczyną tej sytuacji może być rozszerzenie międzynarodowego zasięgu działań grup przestępczych. Mogły one, ze względu na wojnę na Ukrainie, przenieść część swoich interesów do Polski. Na transgraniczny charakter tych potencjalnych przestępstw wskazuje również możliwość udziału piłkarzy z innych krajów.

– Prowadzicie postępowanie, a czy PZPN może liczyć na wsparcie służb? Te sprawy mogą być rozwiązywane tylko metodami typowymi dla organów ścigania.
– Absolutnie na to liczymy. Skoro te sytuacje mają miejsce na taką skalę, skoro tyle informacji pojawia się w mediach społecznościowych, wierzymy, że zajmą się nimi służby. W połowie września przekazaliśmy do odpowiednich służb materiały dotyczące wspomnianych 11 meczów i wiemy, że toczy się w tym zakresie postępowanie.

– Dostałem również informację, że w policji powstaje specjalna komórka do zwalczania match-fixingu i to ona będzie zajmować się tymi sprawami. My kierujemy swoje działania wobec bezpośrednich podejrzanych ze środowiska piłkarskiego – sędziów, działaczy lub zawodników. Nie mamy możliwości ścigania zorganizowanych grup przestępczych, a to one stoją za ustawianiem meczów piłkarskich w związku z zakładami bukmacherskimi. Ponadto, koncentrujemy się na działalności klubów, chcemy im pomagać w zwalczaniu tego zagrożenia. Na podstawie Artykułu 107 § 2 Regulaminu Dyscyplinarnego PZPN to klub ponosi odpowiedzialność za match-fixing i w jego zakresie jest przeciwdziałanie temu procederowi.

Najgorsza choroba wróciła. "W Polsce ustawia się mecze. To pewne"

Czytaj też

Najgorsza choroba wróciła. "W Polsce ustawia się mecze. To pewne"

Kolejne zwolnienie. Trener Zagłębia pożegnał się z klubem

Czytaj też

Kolejne zwolnienie. Trener Zagłębia pożegnał się z klubem

– Macie wytypowanych podejrzanych?
– Póki co nie. Informacje w sprawie wspomnianych 11 meczów były bardzo trudne do zweryfikowania i nie potrafiliśmy stworzyć listy podejrzanych osób. Pojawiały się nazwy klubów i to dało nam do myślenia. Nie były to bowiem pojedyncze przypadki, ale większość klubów przewijała się kilkukrotnie. Sportradar sam wskazywał na, że nie może nam przekazać informacji, kto mógł stać za tymi działaniami. Co ciekawe, często było tak, że wynik na który stawiali gracze, de facto nie zaistniał. Np było dużo typów na trzy bramki, a padały dwie.

– Tak było choćby w przypadku meczu GKS Jastrzębie z Olimpią Elbląg.
– Tak. Analizowałem ten mecz i nie dostrzegłem podejrzanych zachowań piłkarzy. Ale mogę się mylić. Wyobrażam sobie sytuację, w której zapis meczu może nam pomóc w wytypowaniu podejrzanych zagrań. Będziemy w tym zakresie korzystać z pomocy ekspertów, którzy obejrzą mecz i będą analizować zachowania piłkarzy.

– Jedni robią to udolnie, drudzy mniej. Mam na myśli piłkarzy Odry Wodzisław. Obrona w ich wykonaniu wygląda momentami skandalicznie.
– Będziemy to brali pod uwagę i takie zagrania będą również materiałem dowodowym w sprawie. W takich sytuacjach zdarzenia boiskowe muszą być jednak skorelowane z analizą zakładów bukmacherskich, które zawierane są online.

– Kilka klubów III ligi z grupy pomorskiej informowało mnie, że na ich meczach pojawia się Ukrainiec, były piłkarz Błękitnych Stargard. Podejrzewają, że może być przedstawicielem grup ustawiających spotkania. Co mogą zrobić w takiej sytuacji?
– Kluby z poziomu centralnego (Ekstraklasa, pierwsza liga, druga liga) są objęte szkoleniami antykorupcyjnymi. Wiedzą więc, że takie sytuacje powinny skutkować poinformowaniem związków piłkarskich, tych wojewódzkich, PZPN lub rzecznika dyscyplinarnego jak również policji. Kluby III ligi do tej pory nie były objęte obowiązkowymi szkoleniami antykorupcyjnymi, ale planujemy rozszerzenie tego projektu. Ustawianie meczów to przestępstwo wynikające z ustawy o sporcie i każdy piłkarz powinien mieć tego świadomość.

– W przestrzeni internetowej pojawił się e-mail rozesłany do klubów. Zdążył się z nim zapoznać?
– Jeszcze nie całkowicie, ale podchodzimy do tematu bardzo poważnie. Tak samo jak do każdego innego tego typu przypadku.

Kolejne zwolnienie. Trener Zagłębia pożegnał się z klubem