W trakcie mistrzostw Europy U17 (transmisja w TVP) zobaczymy wielu piłkarzy, którzy za jakiś czas mogą stać się gwiazdami futbolu. Na kogo warto zwrócić uwagę? Kim mogą postraszyć rywale Polaków?
Na początek reprezentacja gospodarzy czyli Węgier. W związku z organizacją turnieju, w kraju są duże nadzieje. Przynajmniej na wyjście z grupy. Choć tamtejsze media zwracają uwagę na to, że Polacy, ale także Walijczycy i Irlandczycy już radzili sobie z silniejszymi rywalami, nastroje przed turniejem nie są w kraju pesymistyczne.
Za największy talent w drużynie Węgier uważa się Noaha Fenyo. Piłkarz wychował się w Niemczech i mógłby grać także dla tamtejszej kadry, aczkolwiek zdecydował się na występy w węgierskich barwach. Zresztą nie tylko w reprezentacji Fenyo jest kluczową postacią, ale także w klubie. Defensywny pomocnik jest kapitanem drużyny Eintrachtu Frankfurt U17 i w przyszłym sezonie ma dołączyć do ekipy U19, w której już się pojawiał w minionych rozgrywkach, także w Młodzieżowej Lidze Mistrzów. Piłkarz dobrze odbiera piłkę, a także jest doskonałym łącznikiem między obroną a linią pomocy.
Innymi nazwiskami godnymi uwagi są bramkarz Aron Yaakobashvili (występujący w drużynie Barcelony U17) oraz środkowy pomocnik Martin Kern (Puskas Akademia) uchodzący w kraju za duży talent – w przypadku nieobecności Fenyo to właśnie on pełni funkcję kapitana.
Kadra złożona głównie z piłkarzy trenujących w irlandzkich akademiach nie może być groźna? Jak pokazała w eliminacjach, jest w stanie postraszyć rywali z krajów uważanych za nieco bardziej rozwinięte piłkarsko. W turnieju finałowym zajęła bowiem pierwsze miejsce w grupie, przed Włochami (zremisowała z nimi 2:2) oraz Ukrainą (wygrała 3:0).
Piłkarzem wartym uwagi jest niewątpliwie Mason Melia, na co dzień występujący w rodzimym St. Pat’s Athletic. Choć będzie jednym z najmłodszych zawodników w całym turnieju (urodził się 1 października 2007 roku, a więc ma wciąż 15 lat), wydaje się najciekawszą postacią. Tym bardziej, że dobrze zaprezentował się przeciwko Włochom (asysta) i Ukrainie (hat-trick).
Drugim ciekawym piłkarzem może być ofensywny pomocnik algierskiego pochodzenia Raj Nazi (Shamrock Rovers), który świetnie współpracuje z Melią i innymi zawodnikami ofensywnymi. Problemem tej drużyny może być jednak obrona.
Walijczycy także zakończyli eliminacje na pierwszym miejscu, mieli jednak nieco łatwiejsze zadanie. Pokonali Szkocję (4:2) oraz zremisowali z Islandią (1:1) i Czarnogórą (2:2). Skład jest złożony głównie z piłkarzy topowych walijskich klubów – Cardiff i Swansea. Nie brakuje jednak zawodników trenujących w akademiach klubów Premier League, także tych największych.
Gabriele Biancheri występuje w juniorach Manchesteru United. Choć w kadrze goli nie zdobywa (w całych eliminacjach strzelił tylko jednego gola), przydawał się w rozegraniu piłki. Z kolei Rhys Thomas to prawy obrońca Manchesteru City U18.
Bardziej istotnymi piłkarzami tej drużyny są jednak napastnik/prawy skrzydłowy Iwan Morgan, który w pięciu ostatnich występach w kadrze strzelił osiem goli, a także lewy obrońca Luey Giles, od którego selekcjoner w ostatnim czasie rozpoczynał ustalanie składu.
Kadra Marcina Włodarskiego ma za sobą udane miesiące. Pokonała między innymi Anglię (5:0) oraz Belgię (5:0). W eliminacjach mistrzostw Europy miała trudne chwile, jednak w decydujących momentach nie zawodziła. Przykładem jest ostatni mecz finałowego turnieju eliminacji, gdy drużyna wygrała ze Słowacją 5:0.
Kto będzie najważniejszą postacią Polaków w mistrzostwach? Trudno wskazać jednoznacznie, gdyż wiele zależy od tego, na co pozwolą drużynie rywale. Jeśli biało-czerwoni będą dominować, duży wpływ na to będzie miał Karol Borys, kreatywny piłkarz grający na pozycji ofensywnego pomocnika. Gdy kadra będzie decydować się na sporo podań w pole karne, wiele sytuacji będzie miał Oskar Tomczyk, który już pokazywał, że jest w stanie strzelać kilka goli w meczu. Z kolei gdy przez większość spotkania ważna będzie postawa w środku pola, główną rolę może odegrać Krzysztof Kolanko. Za to w przypadku wielu strzałów z dystansu, dobrze może się zaprezentować Mike Huras.
CZYTAJ WIĘCEJ: Łowca hat-tricków, syn legendy i inni. Oto skład Polaków na Euro
Serbowie rozpoczęli finałową rundę eliminacji od sensacyjnej porażki z Białorusią, ale później pokonali Izrael oraz Bośnię i Hercegowinę. Tym samym awansowali na mistrzostwa z pierwszego miejsca. Być może ich nadzieje są duże – w końcu rok temu starszy rocznik dotarł do ćwierćfinału. Tylko warunkiem będzie wyjście z trudnej grupy.
Jednym z odkryć turnieju może być ofensywny pomocnik Andrija Maksimović (Crvena zvezda). W minionym sezonie kategorii U17 w Serbii, strzelił 18 goli w 16 meczach. Zdobywał bramki z różnych pozycji, ale przede wszystkim odważnie wchodził w pole karne. Poza tym, do jego zalet należy skuteczność prostopadłych podań.
Ważnymi piłkarzami w eliminacjach byli także lewy obrońca David Djurić (Crvena zvezda), napastnik Niksa Delibasić, środkowy pomocnik Stefan Mitrović oraz skuteczny piłkarz grający na każdej pozycji w ofensywie, Andrej Subotić (wszyscy trzej Cukaricki)
Hiszpanie w każdych mistrzostwach młodzieżowych są wymieniani w gronie faworytów. Tak samo jest i tym razem. Selekcjonerem kadry jest osoba, którą powinni kojarzyć fani La Liga. To Julen Guerrero, który przez wiele lat występował w Athletiku. Próżno jednak szukać w jego drużynie zawodników z Bilbao. Jest w niej za to sześciu piłkarzy Barcelony.
Najbardziej znanym z nich jest Lamine Yamal, który niedawno pobił rekord, stając się najmłodszym zawodnikiem Barcelony w seniorskich rozgrywkach (15 lat, 9 miesięcy i 16 dni). Może grać na każdej z ofensywnych pozycji, jest mobilny i bardzo dobry technicznie, a także wyróżnia się znakomitym dryblingiem. Hurraoptymiści porównują go do Lionela Messiego, natomiast ci twardo stąpający po ziemi – do Ansu Fatiego. Talentu mu jednak nie można odmówić.
Istotnymi graczami tej kadry są także inni, mniej znani, piłkarze z akademii Barcelony: napastnik Marc Guiu oraz defensywny pomocnik Pau Prim. Ciekawostka – w hiszpańskiej drużynie znalazło się miejsce dla piłkarza klubu MLS – Alejandro Granadosa.
Włoska drużyna w całości składa się z zawodników występujących w kraju. Nie brakuje piłkarzy Juventusu (trzech), Interu (dwóch) i Milanu (dwóch), jednak najwięcej reprezentantów (czterech) ma Atalanta. Najciekawszą postacią tej drużyny wydaje się jednak siedemnastolatek, który na co dzień trenuje w Bolonii.
Tommaso Ravaglioli ma za sobą świetny sezon w drużynie U17. W 24 meczach strzelił 25 goli i zaliczył siedem asyst. Owszem, są to rozgrywki młodzieżowe, ale statystyki i tak robą wrażenie. Jest to piłkarz, który nie tylko strzela i bierze na siebie obrońców rywali, ale także potrafi się cofnąć i rozegrać piłkę.
Piłkarzami wartymi uwagi są także środkowy pomocnik, który potrafi być liderem drużyny, Mattia Mannini z Romy oraz świetnie asystujący prawy skrzydłowy Seydou Fini (Genoa).
Słoweńskiej kadry raczej nie można brać pod uwagę w kategorii faworyta turnieju. Tym bardziej, że trafiła do trudnej grupy,. Co prawda, w eliminacjach pokonała i wyeliminowała Norwegię. Ale raczej trudno się spodziewać po tej drużynie sukcesu, choć gra w niej kilku ciekawych piłkarzy.
Piłkarzem, na którego wszyscy zapewne liczą jest kapitan, który na co dzień trenuje w juniorach Romy. Lovro Golić jest środkowym obrońcą i cieszy się zaufaniem selekcjonera. Niewątpliwie będzie chciał się pokazać z dobrej strony przeciwko Włochom, gdzie wśród zawodników są jego klubowi koledzy.
Ważną postacią słoweńskiej ekipy jest także solidny defensywny pomocnik Lanej Baksic, kapitan Mariboru U17. Zabraknie jednak napastnika Romy, Luki Mlakara.
Portugalska kadra ostatni raz triumfowała w rozgrywkach w 2016 roku. Wówczas gwiazdą drużyny okazał się Ze Gomes. Napastnik wielkiej kariery jednak nie zrobił. Odbił się nawet od PKO Ekstraklasy, gdzie występował w Lechii Gdańsk. Teraz Portugalia również chciałaby triumfować, jednak wydaje się, że zawodnicy zapragnęliby zrobić większą karierę niż ich starszy rodak.
Interesującym piłkarzem jest Olivio Tome. Lewy skrzydłowy Benfiki dysponuje świetnym przyspieszeniem. W dodatku jest odważny – potrafi samemu rozpocząć akcję rajdem bokiem boiska, ale także skończyć sytuację technicznym strzałem. Polacy mogli się trochę z nim pomęczyć w niedawnym spotkaniu (0:1).
Nie można też zapomnieć o bramkarzu Goncalo Ribeiro (Porto), który w eliminacjach został pokonany tylko raz. Godni zapamiętania są również napastnik Nuno Patricio (Braga), środkowy pomocnik Joao Teixeira (Porto) oraz środkowy obrońca Joao Fonseca (Benfica).
Francuzi kojarzą się zazwyczaj z dużym bogactwem składu – bez względu na to czy chodzi o seniorów, czy juniorów. I tak samo jest tym razem. W drużynie nie brakuje zawodników, o których już mówi się w mediach, że za jakiś czas mogą podbić piłkarski świat. Ale pojawiło się w niej również kilka nazwisk, które na razie są nieoczywiste, ale za jakiś czas mogą zawitać do topowych klubów.
Trudno wręcz stwierdzić, kto jest zawodnikiem najbardziej wartym uwagi. Za duże talenty uważa się duet napastników – Mathis Lambourde (Rennes) i Mohammed-Amine Bouchenna (Clermont). Pierwszy mógł dać szczególne nadzieje po pierwszej rundzie eliminacji, gdy w trzech meczach strzelił cztery gole. Niedawno zdobył także swoją premierową bramkę w klubowych rezerwach.
Mniej oczywistymi odkryciami turnieju mogą być Bastien Meupiyan (Nantes) i Fode Sylla (Lens). Pierwszy jest wysokim środkowym obrońcą, który dobrze ustawia się przy stałych fragmentach gry. Drugi to kapitan drużyny, defensywny pomocnik z dobrym przeglądem pola i skutecznym odbiorem. Był już nawet na ławce pierwszej drużyny w Pucharze Francji.
Szkoci trafili tym razem do "grupy śmierci" i raczej mało kto wróży im sukces w turnieju. Oczywiście, w futbolu młodzieżowym różnice bywają nieco mniejsze niż w dorosłym, ale nawet eliminacje drużyna przeszła dość szczęśliwie. Mimo to, ma w składzie piłkarzy godnych uwagi.
Pierwszy to napastnik Rory Wilson, który w ubiegłym roku przeniósł się z akademii Rangers do Aston Villi. Na początku grał w drużynie U18, gdzie był skuteczny i po jakimś czasie trafił do rezerw – tam również strzelał. W styczniu klub podpisał z nim kontrakt do 2025 roku. Niewykluczone, że za jakiś czas dostanie szansę w pierwszym zespole. Z kolei w kadrze gra jest mu podporządkowana – strzelił 15 goli w 16 meczach.
Nieco mniej "oczywistym" graczem jest lewy obrońca Bobby McLuckie, trenujący w Hearts. W rezerwach ekipy z Edynburga wręcz zachwyca – zdobył osiem bramek i zaliczył 14 asyst. Z jednej strony to piąta klasa rozgrywkowa, ale z drugiej – to dopiero szesnastolatek. Warto mieć na niego oko, nie tylko w trakcie mistrzostw.
Niemiecka kadra w finale eliminacji strzeliła aż 12 goli, z czego siedem przeciwko Finlandii. Choć nie był to wymagający rywal, drużyna pokazała siłę w ofensywie wykorzystując także bocznych obrońców. Swoje aspiracje ekipa udowodniła także przeciwko Hiszpanii, jednak w tym przypadku zakończyło się porażką 3:4. Dwa zwycięstwa jednak wystarczyły do awansu z drugiego miejsca.
Kluczowym zawodnikiem Niemiec U17 jest napastnik Borussii Dortmund, Paris Brunner. To napastnik kongijskiego pochodzenia, który na początku roku był łączony z transferem do Barcelony. Mierzący 186 centymetrów piłkarz zachwycał skutecznością zarówno w kadrze i rozgrywkach juniorskich. Przed siedemnastymi urodzinami trafił do zespołu U19 – to o czymś świadczy.
Ale nie jest to jedyny niemiecki kadrowicz warty uwagi. Innym ciekawym napastnikiem jest Robert Ramsak z Bayernu. Wśród potencjalnych gwiazd turnieju można wymienić także lewego obrońcę Almugerę Kabala (Borussia D.) oraz ofensywnego pomocnika Noaha Darvicha (Freiburg, ale jest łączony z PSG).
Chorwacka kadra składa się w jednej trzeciej z zawodników jednego klubu. Nie ma tu niespodzianki – mowa o Dinamie Zagrzeb, które każdego roku promuje piłkarzy, którzy chwilę później wyruszają do jednej z topowych lig. Możliwe, że w trakcie turnieju będziemy świadkami eksplozji kolejnego talentu wywodzącego się z tej akademii.
Może nie gwiazdą, ale ważnym piłkarzem tej kadry jest Antonio Kujundzić, grający właśnie w Dinamie, jednak wcześniej trenujący w Szwecji. Chorwacki środkowy pomocnik świetnie odbiera piłkę i nie boi się pojedynków. Potrafi także z łatwością mijać rywali oraz przyspieszyć tempo gry drużyny. Poza tym, w kilku meczach grał z opaską kapitana.
Poza Kujundziciem jest jeszcze kilku ciekawych piłkarzy w tej kadrze. Może w turnieju zachwyci któryś z napastników, na przykład Toni Majić albo Leo Rimac (obaj z Dinama).
Ajax, Feyenoord, PSV, AZ – od zawodników tych klubów roi się w holenderskiej kadrze i nie ma w tym żadnego zdziwienia. Są to bowiem akademie o dużym uznaniu w skali światowej. Dowodem na to jest triumf ekipy z Alkmaar w minionej edycji Młodzieżowej Ligi Mistrzów, która po drodze między innymi pokonała Real Madryt 4:0.
Jednym z ważniejszych zawodników tej drużyny był Kees Smit. Środkowy pomocnik może i nie miał znakomitych liczb (gol i trzy asysty w ośmiu meczach). To piłkarz z dobrym przeglądem pola, skoncentrowany na pracy zespołowej, który bardzo dobrze kontroluje piłkę. Ma bardzo duży potencjał.
W trakcie eliminacji Euro U17 w drużynie było sporo rotacji. Wydaje się jednak, że regularnie powinni grać, poza Smitem, środkowy pomocnik Tygo Land (PSV) oraz lewy skrzydłowy Kayden Wolff (Ajax).
W szwajcarskiej ekipie dominują piłkarze trzech tamtejszych klubów – Basel, Zurichu oraz St. Gallen, z czego aż siedmiu gra w tym pierwszym. Co ciekawe, jest tylko dwóch zawodników z klubu "dorosłego" mistrza kraju, Young Boys. Nie da się jednak ukryć, że to Basel od lat bardziej słynie ze szkolenia młodzieży.
Kluczową postacią drużyny prawdopodobnie będzie napastnik Borussii Moenchengladbach, Winsley Boteli. Piłkarz kongijskiego pochodzenia był drugim najlepszym strzelcem eliminacji, gromadząc sześć trafień (tyle, co reprezentant Polski, Oskar Tomczyk). Poza tym, w niemieckich rozgrywkach młodzieżowych strzelił dwanaście goli i zaliczył pięć asyst w 21 meczach, biorąc pod uwagę kategorię U17 i U19.
Warto zwrócić uwagę też na młodego obrońcę z St. Gallen, Tarika Seferovicia. Nazwisko brzmi znajomo? I nie jest to przypadek – reprezentant kraju Haris Seferović jest bowiem jego kuzynem. Szesnastolatek gra jednak na pozycji obrońcy.
Anglicy są oczywiście jednymi z faworytów do trofeum. Trener Ryan Garry w przeszłości pracował w Arsenalu i właśnie z tego klubu powołał dwóch bardzo istotnych zawodników. Nie brakuje także talentów z obu klubów z Manchesteru oraz Chelsea. Choć przypomnijmy, że Polacy w ubiegłym roku pokonali tę drużynę aż 5:0.
Kluczowy zawodnik? Ethan Nwaneri, czyli najmłodszy piłkarz w historii pierwszej drużyny Arsenalu. To utalentowana "dziesiątka", ale może grać także na innych pozycjach. Ma świetny drybling, ale także skutecznie odbiera piłkę, co sprawia, że jest przydatny także na własnej połowie. Jakiś czas temu mówiło się, że chce go pozyskać Manchester City, ale temat ucichł.
Ale w angielskiej kadrze jest jeszcze kilku innych piłkarzy wartych uwagi. Między innymi kolega Nwaneriego z Arsenalu, defensywny pomocnik Myles Lewis-Skelly. Istotną rolę mogą odegrać także talenty z Chelsea – napastnik Jimmy-Jay Morgan oraz środkowy pomocnik Michael Golding.
Wszystkie spotkania mistrzostw można oglądać m.in. na naszej stronie. Środowy mecz Polaków w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej i Smart TV. Studio zacznie się o 16:05. Komentatorami będą Aleksander Roj i Marek Wasiluk.
Kolejny występ Polaków w sobotę w Felcsut przeciwko Węgrom. We wtorek 23 maja zmierzą się z Walijczykami w Budaors.
Kiedy i o której mecz: środa, 17 maja o godzinie 16:30
Kto skomentuje: Aleksander Roj, Marek Wasiluk
Prowadzący studio: Mariusz Jankowski
Reporter: Hubert Bugaj
Goście/eksperci: Rafał Ulatowski, Tomasz Włodarek
Transmisja: studio od godz. 16:05 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, HbbTV, Smart TV
– środa, 17.05.2023
Polska – Irlandia (16:30)
Węgry – Walia (20:00)
– sobota, 20.05.2023
Węgry – Polska (16:30)
Irlandia – Walia (20:00)
– wtorek, 23.05.2023
Walia – Polska (20:00)
Irlandia – Węgry (20:00)