Premier "haratający w gałę"? Temat w Polsce znany, ale nie tak, jak na Wyspach Owczych. Tam w 2008 roku premierem został... były bramkarz reprezentacji, Kaj Leo Holm Johannesen. I już w roli szefa rządu nadal grał w lokalnej lidze. W rozmowie z TVP Sport piłkarz-polityk opowiada, co sprawia, że na archipelagu sport jest bardzo ważny, a reprezentacja potrafi odnosić sukcesy. – Jesteśmy bardzo rywalizującym narodem. A nasz poziom podnoszą... Polacy – przekonuje.
Kaj Leo Holm Johannesen w reprezentacji Wysp Owczych rozegrał cztery mecze. Słynny mecz z Austrią będący mitem założycielskim kadry spędził na ławce, bo bronił jego kolega w czapce z pomponem, Jens Martin Knudsen. W karierze reprezentacyjnej Johannesen zagrał między innymi z Danią – a więc z państwem sprawującym pieczę nad archipelagiem. I między słupkami, i w polityce musiał bronić interesów terytorium zależnego. W piłkę grał aż do 54. roku życia, występując w HB Torshavn. Jeszcze jako premier był podstawowym bramkarzem rezerw tego klubu. – Nie miałem żadnej taryfy ulgowej – przekonuje. Zresztą, przekonajcie się sami.
JAKUB POBOŻNIAK, TVP SPORT – Co było dla pana trudniejsze, bycie bramkarzem czy premierem Wysp Owczych?
KAJ LEO HOLM JOHANNESEN, były bramkarz i premier Wysp Owczych: – Bycie bramkarzem i premierem Wysp Owczych było równie trudne i przyjemne jednocześnie. W przypadku piłki, nigdy nie byliśmy i nie będziemy faworytem. Jesteśmy "underdogiem" – i czasami z tej pozycji możemy osiągnąć sukces. Mecz z Austrią był mitem założycielskim reprezentacji. Mierzymy czas przed meczem w Landskronie i po nim. Od tego czasu, 12 września 1990, nastała nowa era w naszym sporcie. W nowej erze miałem przyjemność zagrać dla kadry 4 razy. To było ekscytujące, ale jeszcze bardziej ekscytowało mnie bycie premierem i ministrem zdrowia. W tej roli możesz nauczyć się naprawdę dużo.
– Jak ważne są Wyspy Owcze na scenie politycznej?
– Jesteśmy w unii z Danią, jesteśmy terytorium bardzo bogatym, korzystającym z dobrodziejstw północnego Atlantyku, w zasadzie od tych dobrodziejstw jesteśmy uzależnieni. Sam łosoś stanowi połowę naszego eksportu, a są przecież jeszcze inne ryby. Ekonomicznie przez ostatnie kilkanaście lat bardzo ruszyliśmy do przodu. Choć mamy tylko 53 tysiące mieszkańców, to są to obywatele doskonale wyedukowani i pracowici. To najlepszy czas na Wyspach Owczych. A będzie jeszcze lepiej, bo mamy coraz więcej turystów, którzy chcą zobaczyć prawdziwie piękną naturę.
– O Wyspach Owczych mówi się, że są blisko niepodległości. To prawda?
– Kluczowa dla historii naszych wysp jest Zasada Samostanowienia z 1948 roku. Dzięki niej łatwiej charakteryzując rolę Wysp Owczych na scenie politycznej łatwiej jest stwierdzić kim nie jesteśmy, niż kim jesteśmy. Nie jesteśmy członkiem Unii Europejskiej, nie jesteśmy członkiem EFTA, wszystkie umowy w sprawie rybołówstwa podpisujemy sami, bez zgód i zatwierdzeń z góry. Nie musimy dostosowywać się do unijnych wymagań dotyczących połowu ryb. A jednocześnie możemy decydować czy chcemy farerski paszport, czy paszport duński – a wtedy możemy być też traktowani jako członkowie Unii Europejskiej. Mamy swój parlament, swoją kulturę polityczną. Powiedziałbym, że jesteśmy najbardziej wolnym i niepodległym z narodów Europy, bo nic nie musimy, a możemy. Choć niepodległości jako takiej jeszcze nie mamy.
CZYTAJ TEŻ: Polak nie doczekał się paszportu Wysp Owczych. Nie zagra przeciwko Polsce
– A jest ona możliwa? Był pan premierem z ramienia partii będącej za unią z Danią, więc tym bardziej jestem ciekaw odpowiedzi.
– Zawsze porównuję naszą unię z Danią do tego, co ma Dania z Unią Europejską. I muszę powiedzieć, że mamy trochę lepiej. Duńczycy dbają o naszą obronność, pomagają w służbie zdrowia i edukacji. Ale i my sami musimy być widoczni na międzynarodowej scenie. Eksportujemy 99 procent rzeczy, które produkujemy. Jesteśmy w stu procentach zależni od zagranicznych państw, które importują od nasz rzeczy. Dania nie zagląda w nasz handel. Z tych względów jestem za unią, ale około połowa obywateli za niepodległością. I rozumiem to, i widzę na to szansę w przyszłości, ale kroki muszą być powolne, a nie gwałtowne.
– Łatwo jest zarządzać siedemnastoma zamieszkanymi wyspami? Na niektórych mieszka jedna albo dwie rodziny. Ich problemy muszą być zupełnie inne niż ludzi w stolicy.
– Znam ten temat bardzo dobrze, bo moi rodzice pochodzą z Mykines, wyspy, na której mieszka teraz 12 osób. Mentalność jest zupełnie inna, o ludziach ze stolicy żartobliwie mówi się "pijący caffe latte". Jeśli ktoś ma czuć pęd życia na Wyspach Owczych, to oni. Ale żaden to chyba pęd. Naszym najważniejszym zadaniem było zapewnienie rodzinom z najmniejszych wysp możliwości komunikacji, edukacji i łączności ze światem zewnętrznym. Teraz choć mieszkają na odludziu, mogą spokojnie tytułować się obywatelami świata. I być takimi samymi jak inni mieszkańcy wysp. Wszyscy jesteśmy tacy sami.
– Wszyscy? Nawet premier?
– Nieważne, czy jesteś tu premierem, czy piłkarzem reprezentacji, czy byłbyś Leo Messim, wszyscy jesteśmy na tym samym poziomie. Jesteśmy sobie równi. I taki stan jest możliwy do osiągnięcia tylko na takich wyspach jak nasze.
– I pan jako premier też był traktowany jak pozostali zawodnicy, gdy nadal grał pan w lidze? Tak przecież było przez dobrych kilka lat.
– Fakt, grałem w HB Torshavn, a najczęściej w jego rezerwach, już pełniąc rolę premiera. I wszyscy na boisku byliśmy kumplami. Równymi sobie, niezależnie czy ktoś był premierem, rybakiem czy kierowcą.
– Piękna sprawa. Skąd na Wyspach Owczych tak wielkie zamiłowanie do sportu?
– Jesteśmy bardzo rywalizującym narodem. Dawniej ludzie rywalizowali w wyścigach tradycyjnych łodzi, a prawie każda wyspa wystawiała swoją osadę. Teraz to nadal popularny sport, ale rywalizacja wyraża się też w piłce nożnej, ręcznej czy siatkówce. Od lat wyspy walczyły między sobą, a to tylko podnosiło nasz poziom. Teraz mamy też dobrych piłkarzy z zagranicy, także z Polski. To też pomaga w rozwoju. A rywalizacja jest dla nas bardzo ważna.
CZYTAJ TEŻ: Bramkarz z Wysp Owczych jak Pele. "Mogłem być klaunem, zostałem legendą"
– Poziom piłki nożnej na Wyspach Owczych bardzo się zmienił od czasów pana kariery?
– Bardzo. Kiedyś trenowaliśmy trzy-cztery razy w tygodniu, ale piłka nożna była okazją przede wszystkim do spotkania się przyjaciół. Teraz czuć profesjonalizację tego sportu. Sam przez kilka lat byłem prezydentem HB Torshavn – i starałem się przyczynić do tego, żeby futbol poszedł u nas do przodu. Mamy teraz poważnych trenerów, cały sztab ludzi przy każdej drużynie. Widać, że to podejście się zmieniło – i od razu rzutuje to na wyniki.
– Reprezentacja wygrywa już znacznie częściej niż za pana czasów. Myśli pan, że kiedyś zobaczymy Wyspy Owcze na mundialu albo mistrzostwach Europy?
– Myślę, że tak. Niedawno udało się to naszym piłkarzom ręcznym, teraz pora na piłkarzy. Może jeszcze nie w tych eliminacjach, ale czemu nie w następnych!
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (971 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.