| Piłka nożna / Liga Mistrzów

Oczywisty błąd sędziów, ale sytuacja nie jest jasna... Kontrowersje będą nadal

Harry Kane i Szymon Marciniak (fot. Getty).
Harry Kane i Szymon Marciniak (fot. Getty).

Niektóre komentarze na temat sędziowania meczu Real – Bayern to kompletne pomieszanie mydła i powidła. Błąd sędziego asystenta polegał na zbyt wczesnym podniesieniu chorągiewki, natomiast kwestia oceny samego spalonego jest dyskusyjna. Żadne dowody źródłowe rozstrzygające tę sytuację jednoznacznie dotychczas nie zostały opublikowane.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Niemiecki sędzia atakuje Marciniaka. "Prosty łańcuch błędów"

Czytaj też

Szymon Marciniak (fot. Getty)

Niemiecki sędzia atakuje Marciniaka. "Prosty łańcuch błędów"

Błąd Listkiewicza polegał na zbyt wczesnym przerwaniu akcji

Faktem bezspornym jest to, że sytuacja, po której Tomasz Listkiewicz podniósł chorągiewkę, była stykowa. Jeśli zawodnik lub zawodnicy Bayernu byli na pozycji spalonej, to była ona tak niewielka, że sędzia asystent mógł mieć wątpliwości co do spalonego. Jeśli nawet ich nie miał, to i tak powinien wstrzymać się z podniesieniem chorągiewki do zakończenia akcji, aby – w przypadku błędu w ocenie spalonego – sędziowie VAR mogli przeanalizować sytuację i ewentualnie umożliwić Szymonowi Marciniakowi uznanie gola.

Czy Szymon Marciniak mógł sam wstrzymać się z odgwizdaniem spalonego po sygnalizacji Tomasza Listkiewicza? Teoretycznie oczywiście mógł, ale praktycznie nie mógł. Na jakiej bowiem podstawie miałby zakwestionować słuszność podniesienia chorągiewki przez sędziego asystenta, który pomagał mu w finale mistrzostw świata w Katarze, finale Ligi Mistrzów w Stambule i finale klubowych mistrzostw świata w Arabii Saudyjskiej?


Marciniak zna instrukcje obowiązujące sędziów asystentów

Marciniak doskonale wie, jakie instrukcje obowiązują sędziów asystentów. Wie, że w sytuacjach, w których sędzia asystent ma wątpliwości co do spalonego, ma obowiązek wstrzymać się z podniesieniem chorągiewki do zakończenia akcji albo przynajmniej do zakończenia potencjalnie bramkowej fazy akcji. Marciniak wie też, że jeśli sędzia asystent podnosi chorągiewkę wcześniej, to robi to dlatego, że spalony był wyraźny, sędzia asystent jest tego pewien, więc nie ma powodu do kontynuowania akcji.

To wszystko oznacza, że Marciniak w tej sytuacji, widząc podniesioną chorągiewkę, naturalnie musiał albo przynajmniej mógł założyć, że spalony był wyraźny. Z pozycji zajmowanej na boisku przez sędziego głównego z reguły nie da się zweryfikować czy zakwestionować decyzji sędziego asystenta dotyczącej spalonego. To dlatego sędziowie asystenci poruszają się wzdłuż linii bocznej „na wysokości” tak zwanej linii spalonego – właśnie z tego miejsca co do zasady można najlepiej ocenić, czy był spalony.

Czy był spalony? Prawdopodobnie, ale trudno to udowodnić

Skoro jest jasne, że akcja została przerwana z powodu zbyt wczesnej sygnalizacji sędziego asystenta, to pytanie główne brzmi: czy w tej akcji był spalony?

Po pierwsze: aby móc rozważać, czy w momencie podania napastnicy Bayernu byli na pozycji spalonej – czy chociaż jeden z nich był bliżej linii bramkowej Realu niż linia spalonego – należałoby ustalić, w którym dokładnie ułamku sekundy nastąpiło podanie piłki i w tym samym ułamku sekundy należałoby zrobić stop-klatkę.

W tej sprawie w „Przepisach gry” jest ważna adnotacja: „Oceniając spalonego należy brać pod uwagę pierwszy moment kontaktu z piłką przy »zagraniu« lub »dotknięciu« piłki”.

Niestety, co najmniej niektóre prezentowane w mediach stop-klatki są „zatrzymane” nieco później, czyli nie wtedy, gdy but zaczynał dotykać piłkę, lecz wtedy, gdy już trwało kopnięcie, but niejako pchał piłkę, nadając jej rozpędu. To są ułamki sekundy, ale to właśnie one często decydują o tym, czy jest spalony, i dlatego w „Przepisach gry” została umieszczona właśnie taka adnotacja.


Czy był spalony? To zależy od interpretacji postępowania napastnika

Ujęcia czy stop-klatki, którymi posługiwałby się VAR, gdyby akcja nie została przerwana zanim piłka wpadła do bramki, nie zostały przez UEFA opublikowane. To oznacza, że nie mamy do dyspozycji oficjalnego materiału źródłowego i musimy polegać na opracowaniach graficznych przygotowanych przez różne środki masowego przekazu.

Jedną z najlepszych grafik przygotował „beIN SPORTS”, który zrobił stop-klatkę (nie mamy pewności, czy w odpowiednim ułamku sekundy) i na tej podstawie zaprezentował „ścianę” postawioną na linii spalonego. Z tego obrazu wynika, że jeden z napastników biegnących do podania był na pozycji spalonej, a drugi na niej nie był.

I w tym momencie zaczynają się kontrowersje nawet w rozmowach samych sędziów, były i czynnych, aktywnych nawet w rozgrywkach profesjonalnych.

Jedni uważają, że obaj napastnicy biegli do piłki, postępowanie obu miało wpływ na zachowanie obrońców Realu i dlatego decyzja o spalonym była słuszna.

Inni uważają, że napastnik, który był na pozycji spalonej, nie powinien być uznany za spalonego, ponieważ po chwili zatrzymał się, a piłkę przejął napastnik, który nie był na pozycji spalonej.

Ręce i ramiona wszystkich zawodników, włącznie z bramkarzami, nie są brane pod uwagę przy ocenie spalonego.


Czy był spalony? Zaglądamy do "Przepisów gry"

Kto ma rację w sprawie potencjalnego spalonego? Spójrzmy na treść artykułu 11 "Przepisów gry" pod tytułem "Spalony":

"Zawodnik, który przebywa na pozycji spalonej w momencie, gdy piłka zostaje zagrana lub dotknięta przez współpartnera, może być ukarany jedynie wtedy, gdy jest aktywny w grze poprzez:
• branie udziału w grze poprzez zagranie lub dotknięcie piłki podanej lub dotkniętej przez współpartnera lub
• przeszkadzanie przeciwnikowi poprzez:

- utrudnianie przeciwnikowi zagrania lub możliwości zagrania piłki przez wyraźne zasłonięcie mu pola widzenia, lub
- atakowanie przeciwnika w walce o piłkę, lub
- ewidentną próbę zagrania piłki, która znajduje się blisko, gdy próba ta ma wpływ na przeciwnika, lub
- wykonywanie ewidentnych działań, które jednoznacznie wpływają na możliwość zagrania piłki przez przeciwnika”.

Punkt oznaczony pierwszą bombką można pominąć, ponieważ napastnik, który według grafiki "beIN SPORTS" był na pozycji spalonej, nie zagrał ani nie dotknął piłki po tym kluczowym podaniu. Pozostaje nam opis przy drugiej bombce i cztery podpunkty.


Czy był spalony? A czy napastnik przeszkodził w czymś obrońcom?

Aby ocenić, czy był spalony, należy więc odpowiedzieć, czy napastnik będący na pozycji spalonej i biegnący w kierunku podania przeszkadzał przeciwnikowi albo przeciwnikom?

Z pewnością nie utrudniał zagrania ani możliwości zagrania przez wyraźne zasłonięcie pola widzenia. Nie atakował też nikogo w walce o piłkę ani o pozycję. Pozostają więc dwa podpunkty, które są sformułowane w taki sposób, że nawet sędziowie mają różne opinie.

Czy napastnik z pozycji spalonej „ewidentnie próbował zagrać piłkę, która znajdowała się blisko, gdy ta próba miała wpływ na przeciwnika”? Odpowiedź na to pytanie zależy od tego, kto jak rozumie i interpretuje zwrot „próbę zagrania piłki”, słowo "blisko" i sformułowanie „miała wpływ na przeciwnika”. Jeśli – uwzględniając powyższe – uznajemy, że postępowanie napastnika z pozycji spalonej choć w minimalnym stopniu przeszkadzało w tej akcji przeciwnikowi albo przeciwnikom, to odpowiedź brzmi: spalony.

Czy napastnik "wykonywał ewidentne działania, które jednoznacznie wpływały na możliwość zagrania piłki przez przeciwnika"? Tutaj też odpowiedź zależy od rozumienia i interpretacji zwrotu "ewidentne działania" oraz sformułowania „jednoznacznie wpływały na możliwość zagrania piłki przez przeciwnika”. Uwzględniając powyższe, jeżeli uznajemy, że postępowanie napastnika z pozycji spalonej choć w minimalnym stopniu przeszkadzało w tej akcji przeciwnikowi albo przeciwnikom, to odpowiedź również brzmi: spalony.


Czy był spalony? Jednoznaczne oceny są bezpodstawne

Ze względu na treść powyższych przepisów oraz specyfikę sytuacji poprzedzającej podniesienie chorągiewki i w rezultacie gwizdek przerywający akcję w meczu Real – Bayern, nie da się w oparciu o jakiekolwiek dowody stwierdzić jednoznacznie, że był spalony albo że spalonego nie było. Wobec tego czyjekolwiek kategoryczne i jednoznaczne stwierdzenia o treści „był spalony” albo „nie było spalonego” nie mają odpowiedniego uzasadnienia w postaci wiarygodnych dowodów. W tej sprawie można więc wyrażać opinie, ale nie można nic stwierdzić. Przynajmniej do czasu opublikowania oficjalnego stanowiska UEFA.

Moja opinia jest taka, że to był spalony. Zawodnik z pozycji spalonej, biegnąc do podanej piłki, wykonywał działania, które w moim odczuciu co najmniej przez chwilę wpływały na postępowanie przeciwników, a konkretnie: na ich spontaniczne decyzje co do poruszania się, czyli ustawienia obrony w sytuacji z dwoma biegnącymi do piłki napastnikami. To wpływało na ograniczenie innych możliwości zachowania się obrońców i w efekcie na możliwość zagrania piłki przez obrońców w tej akcji.

Niemiecki sędzia atakuje Marciniaka. "Prosty łańcuch błędów"

Czytaj też

Szymon Marciniak (fot. Getty)

Niemiecki sędzia atakuje Marciniaka. "Prosty łańcuch błędów"

Fot. TVP
Rafał Rostkowski Był sędzią przez 30 lat: liniowym, głównym, asystentem, technicznym i VAR. Sędziował m.in. w Ekstraklasie w latach 1991-2017, mecze UEFA: 1997-2017, FIFA: 2001-2017. Prowadził również mecze Ligi Mistrzów UEFA i mistrzów świata FIFA. W TVP przybliża niuanse przepisów gry, odsłania kulisy piłki nożnej i stara się pisać takie artykuły, aby młodszym pokoleniom było lepiej niż było starszym.

Rafał Rostkowski jest też między innymi:
● autorem projektu i inicjatorem wprowadzenia zawodowstwa sędziów piłki nożnej w Polsce, autorem kampanii medialnej promującej ten pomysł i autorem trzech pierwszych edycji kontraktów zawodowych dla polskich sędziów;
● autorem wielu publicznych wystąpień przeciwko korupcji w piłce nożnej, autorem różnych propozycji antykorupcyjnych, w tym pomysłodawcą weksli antykorupcyjnych obowiązujących od 2008 roku wszystkich arbitrów, którzy zdecydowali się podpisać kontrakt profesjonalny;
● pomysłodawcą, inicjatorem i organizatorem programu Referees Exchange Programme Japan/Poland – czyli wymiany sędziów między Japonią i Polską, uznawanej za najlepszy tego typu program szkoleniowy na świecie – trwającego od roku 2008 do 2017, reaktywowanego przez JFA i PZPN w 2024 i 2025 roku;
● autorem aplikacji, po otrzymaniu której UEFA przyjęła PZPN do Konwencji Sędziowskiej;
● promotorem idei umożliwienia sędziom korzystania z powtórek wideo, promotorem systemu VAR i autorem kampanii medialnej w celu wdrożenia tego systemu w Polsce, co stało się w roku 2017;
● autorem propozycji zmian w "Przepisach gry", między innymi interpretacji przepisu o spalonym wdrożonej przez The IFAB w roku 2022;
● autorem petycji do Senatu RP w celu wprowadzenia zmian w polskim prawie i objęcia sędziów sportowych taką samą ochroną prawną, jaką mają funkcjonariusze publiczni – taka zmiana w prawie w 2024 roku została przegłosowana przez Sejm i Senat. Ustawa czeka na podpis Prezydenta RP lub decyzję Trybunału Konstytucyjnego.
Zobacz też
Barcelona, Arsenal i "skradziony" puchar. Na finał wszystko gotowe
Puchar Ligi Mistrzyń, Ewa Pajor (fot. Getty Images)

Barcelona, Arsenal i "skradziony" puchar. Na finał wszystko gotowe

| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Pajor przed LM: poprzednie finały czegoś mnie nauczyły
Ewa Pajor (fot. Getty Images)

Pajor przed LM: poprzednie finały czegoś mnie nauczyły

| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Kiedy finał Ligi Mistrzów 2024/2025: PSG – Inter?
Kiedy finał Ligi Mistrzów 2024/2025? Sprawdź datę meczu! (fot. Getty)

Kiedy finał Ligi Mistrzów 2024/2025: PSG – Inter?

| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Zwycięzcy Ligi Mistrzów. Jakie kluby wygrywały trofeum?
Zwycięzcy Ligi Mistrzów UEFA: lista i klasyfikacja

Zwycięzcy Ligi Mistrzów. Jakie kluby wygrywały trofeum?

| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Kto skomentuje finał Ligi Mistrzów? Poznaj obsadę TVP Sport!
Kto skomentuje finał Ligi Mistrzów? Poznaj obsadę TVP Sport (fot. Getty)
tylko u nas

Kto skomentuje finał Ligi Mistrzów? Poznaj obsadę TVP Sport!

| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
To dla niej Święty Graal. Pajor może przejść do historii
Ewa Pajor (fot. Getty Images)
polecamy

To dla niej Święty Graal. Pajor może przejść do historii

| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Kolejna drużyna w LM! W kraju są... tuż nad strefą spadkową
Angielski finał Ligi Europy rozstrzygnął kolejnego uczestnika Ligi Mistrzów (fot. Getty Images)

Kolejna drużyna w LM! W kraju są... tuż nad strefą spadkową

| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Poznaliśmy organizatora finału Ligi Mistrzów w 2027 roku
Metropolitano (fot. Getty Images)

Poznaliśmy organizatora finału Ligi Mistrzów w 2027 roku

| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Wystarczy jedno trafienie. "Lewy" może dołączyć do elitarnego grona!
Fermin Lopez i Robert Lewandowski (fot. Getty Images)

Wystarczy jedno trafienie. "Lewy" może dołączyć do elitarnego grona!

| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Marciniak pominięty! Znamy obsady europejskich finałów
Szymon Marcinak (fot. Getty)

Marciniak pominięty! Znamy obsady europejskich finałów

| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Najnowsze
Niezadowolenie mistrzyni. Walczyła z rywalkami i... pogodą
nowe
Niezadowolenie mistrzyni. Walczyła z rywalkami i... pogodą
| Lekkoatletyka 
Anita W
Komentator TVP Sport nie ma wątpliwości. Oni zostaną nowym mistrzem
Lech Poznań albo Raków Częstochowa – to będzie nowy mistrz Polski (fot. PAP).
nowe
Komentator TVP Sport nie ma wątpliwości. Oni zostaną nowym mistrzem
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Szaleństwo w Neapolu. Tłumy świętowały na ulicach [WIDEO]
Kibice Napoli świętują mistrzostwo Włoch (fot. Getty).
Szaleństwo w Neapolu. Tłumy świętowały na ulicach [WIDEO]
| Piłka nożna / Włochy 
Piłkarz, aktor i... karateka. Niechlubna historia Cantony
Eric Cantona – geniusz czy wariat? (fot. Getty Images)
Piłkarz, aktor i... karateka. Niechlubna historia Cantony
fot.
Paweł Smoliński
Dawna gwiazda wspomina Poznań. "Nie ma lepszego miejsca do gry"
Darko Jevtić przez lata był gwiazdą Lecha Poznań (fot. PAP).
tylko u nas
Dawna gwiazda wspomina Poznań. "Nie ma lepszego miejsca do gry"
Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
Wielki powrót w Legii? Pierwszy krok już zrobiony!
Michał Kucharczyk zagra w barwach Legii Warszawa? (fot: PAP)
Wielki powrót w Legii? Pierwszy krok już zrobiony!
fot. TVP
Piotr Kamieniecki
"Polski psychopata kontra gruziński sadysta. Brzmi fajnie!"
Aleksander Bereżewski (PAP/Darek Delmanowicz)
tylko u nas
"Polski psychopata kontra gruziński sadysta. Brzmi fajnie!"
Mateusz Fudala
Mateusz Fudala
Do góry