Te wybory mogą mieć niemałe znaczenie na to, co wydarzy się pod koniec czerwca, gdy delegaci wybierać będą prezesa PZPN. Jeszcze w kwietniu dojdzie do wyborów w Małopolsce, a to jeden z najsilniejszych regionów. Na dziś faworytem jest Bartosz Ryt, a jego wygrana byłaby zapowiedzią głębszych zmian.
Mateusz Miga, TVPSPORT.PL: – Kiedy się zdecydowałeś na start na prezesa Małopolskiego Związku Piłki Nożnej? Co zaważyło, że zapadła decyzja na "tak" i co w podjęciu tej decyzji było najtrudniejsze?
Bartosz Ryt: – Decyzja o starcie w wyborach nie była dla mnie na początku oczywista. Przez ostatnie kilka miesięcy nieco z boku obserwowałem kierunek w jakim podąża związek. To było przyczynkiem do pierwszych rozmów w terenie, o tym, że związek potrzebuje świeżego spojrzenia i nowych pomysłów. Rozmowy te przekonały mnie do tego, że realnie mogę być liderem zmian w Małopolskim Związku Piłki Nożnej, co oznacza ubieganie się o sprawowanie funkcji prezesa, bo tylko ona daje w związku realne narzędzia. W MZPN działam od 2013 r. Przez ten okres poznałem struktury, specyfikę działalności i miałem możliwość sprawdzenia się w wielu różnych rolach. Wiem w jakich obszarach powinna koncentrować się działalność statutowa i które kwestie wymagają priorytetowych zmian. Jednocześnie uważam, że jestem przygotowany do tej roli również od strony teoretycznej, nie tylko ze względu na wykonywany zawód radcy prawnego. Ukończyłem podyplomowe studia zarządzania w sporcie w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie oraz program UEFA Certificate in Football Management organizowany przez UEFA&PZPN&Uniwersytet w Lozannie podnoszący kwalifikacje osób zarządzających organizacjami piłkarskimi. Uznałem więc, że nadszedł czas, aby zdobyte doświadczenie i przygotowanie teoretyczne jeszcze lepiej wykorzystać dla rozwoju małopolskiej piłki.
– Najtrudniejszym aspektem w podjęciu decyzji o starcie było chyba przekonanie samego siebie, że mogę reprezentować i zjednoczyć wokół siebie ludzi z różnych środowisk, w tym nie tylko młodsze pokolenie działaczy, ale także tych, którzy działają w MZPN od wielu lat. Cieszę się, że udało mi się osiągnąć tak szerokie środowiskowe porozumienie.
– Z jakimi postulatami idziesz do wyborów? Co najbardziej chciałbyś zmienić i co twoim zdaniem najmocniej dziś kuleje?
– Widzę pole do zmian i rozwoju w wielu obszarach. Program przedstawiam na spotkaniach z działaczami i delegatami. Związek musi działać w oparciu o długofalową strategię. Priorytetem jest skupienie się na działalności statutowej, czyli rozwoju piłki amatorskiej i młodzieżowej. Konieczne jest uporządkowanie struktury organizacji, funkcjonowania biura i obsługi. Chciałbym, żeby związek był miejscem, gdzie jego członkowie i interesariusze mogą uzyskać fachową pomoc organizacyjną i merytoryczną, z wykorzystaniem nowoczesnych narzędzi. W zgodnej opinii wielu osób z którymi rozmawiałem potrzebujemy zmian w organizacji kursów trenerskich. Chciałbym, żebyśmy zreformowali także sposób prowadzenia kadr związku i otwarli je na zawodników z mniejszych ośrodków. W przeważającej opinii trenerów i działaczy z którymi się spotykałem wielu utalentowanych młodych zawodników nam umyka. Pilna jest potrzeba zmian w strukturze sędziowskiej. Musimy stworzyć atrakcyjną i transparentną organizację, bo już teraz wielu z nich rezygnuje z tej niełatwej pasji. Ponadto wzmocnienia wymaga szkolenie sędziów, żebyśmy stworzyli perspektywy awansu naszych reprezentantów na szczebel centralny. Dużo uwagi chciałbym poświęcić piłce kobiecej i futsalowi. Tutaj mamy spory potencjał i możemy być wiodącą siłą w Polsce. Ważne jest dla mnie zatroszczenie się o pozycję związku i nasze kluby szczebla centralnego w strukturach PZPN. Tych tematów jest mnóstwo i bardzo trudno je zamknąć w kilku zdaniach.
– No właśnie. Jaki jest pomysł na odbudowę prestiżu MZPN w kraju? Małopolska zawsze była wiodącą siłą, a teraz pozostaje na uboczu.
– Chciałbym abyśmy jako Małopolski Związek Piłki Nożnej, nie musieli odwoływać się wyłącznie do przeszłości i tradycji. Są to ważne aspekty tworzące naszą tożsamość, ale moją ambicją jest, aby związek skupiający tak dużą rzeszę klubów, sędziów, trenerów i działaczy odgrywał istotną rolę we współdecydowaniu o kierunkach rozwoju polskiej piłki. Z uznaniem odnoszę się do rozwoju organizacyjnego jaki nastąpił w wielu wojewódzkich związkach w Polsce. Chciałbym, aby MZPN również dołączył do tego grona. Aby odbudować prestiż potrzebujemy czasu na zbudowanie marki i pozytywnego wizerunku organizacji. W obecnej kadencji, po raz pierwszy w historii, przedstawiciela MZPN nie ma we władzach PZPN, a tym samym nie posiadamy realnych narzędzi pozwalających na reprezentowanie interesów naszych członków "w centrali". Jako MZPN nie możemy sobie pozwolić na kolejną taką kadencję.
– Opisywaliśmy w TVPSPORT.PL historie, do których dochodziło w Podokręgu Olkusz. PZPN umywał ręce, MZPN podobnie. Czy masz pomysł, jak działać w tego typu przypadkach?
– Uważam, że takie sytuacje wymagają przeprowadzenia co najmniej postępowania wyjaśniającego i wyciągania z nich konsekwencji oraz wniosków na przyszłość. Dotyczy to zarówno spraw na szczeblu wojewódzkiego związku jak i spraw dotyczących jednostek terenowych.
– Inny wątek to sędziowie z Małopolski, którzy jasno pokazali, że nie da się tu mówić o sprawiedliwym traktowaniu. Czy takie podejście do sędziów nie będzie odstraszać ludzi do zaangażowania się w tę niełatwą przecież profesję?
– Aby uniknąć tego rodzaju sytuacji, ważna jest właściwa, precyzyjna komunikacja pomiędzy zainteresowanymi podmiotami. Mam świadomość, że coraz trudniej pozyskiwać nam nowych ludzi do tego - jak trafnie wskazujesz - niełatwego zajęcia. Uważam, że nie wykorzystaliśmy "efektu Szymona Marciniaka" w najlepszym dla tego czasie i myślę, że w najbliższej przyszłości odczujemy tego efekty. Jednym z priorytetów nowej kadencji jest poprawa zarządzania i wizerunku Kolegium Sędziów oraz jakości szkolenia sędziów, co przełoży się mam nadzieję na wzrost liczby nowych zgłoszeń.
– Jak oceniasz swoją szansę na zwycięstwo?
– Nie chcę spekulować o szansach na zwycięstwo. Codziennie pracuję, aby przekonywać niezdecydowanych i utwierdzać tych, którzy mi zaufali, że dokonali właściwego wyboru. Jestem gotowy współpracować z każdym, kto podziela pomysły na zmiany, które wypracowałem razem z popierającym mnie środowiskiem.
– Kilka dni temu Adam Kokoszka stanął do zdjęcia z prezesami podokręgów Myślenice i Podhale, a ty też liczysz tam na poparcie. Nie masz obawy, że pewne szable liczone są podwójnie, a prawdę poznacie dopiero przy urnie?
– Wręcz przeciwnie. Cieszę się, że toczy się dyskusja na temat przyszłości piłki w naszym regionie. Nie mam pretensji do osób, które ze mną współpracują, że rozmawiają z Adamem czy prezesem Ryszardem Kołtunem. To naturalne. Dzięki temu, że są kontrkandydaci powstała dyskusja na temat stanu małopolskiej piłki. To budujące. Ja mam zaufanie do ludzi, którzy postawili na mnie i zadeklarowali mi swoje poparcie. Wielu z nich przekonywało mnie, żebym wystartował w wyborach i realizował naszą wspólną wizję.
– Osobiście miałem pewne obawy, czy będzie kim zastąpić leśnych dziadków. Są wyśmiewani, a często wykonują dobrą pracę, do której inni się nie palą. Czy na rynku pojawiają się młodsi, którzy chcą się tym zajmować? Marzą o tym, by zostać prezesem podokręgu? Widzisz tu zmianę pokoleniową?
– W wielu miejscach na piłkarskiej mapie Małopolski pojawili się nowi ludzie. Środowisko zyskało nowych dynamicznych działaczy, którzy chcą poświęcać swój wolny czas dla rozwoju piłki w regionie. W wielu klubach i podokręgach nadal pracują działacze starszej daty. Ich doświadczenie jest bezcenne. Nie można się od nich odcinać, bo dzięki nim futbol w tych miejscach istnieje. Wymiana pokoleniowa jest faktem, ale musi ona przebiegać w sposób ewolucyjny, z poszanowaniem dorobku i doświadczenia działaczy starszej daty. Obawy o brak młodych ludzi w piłce są przedwczesne, bo na własne oczy widzę, że pojawia się ich coraz więcej.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.