| Piłka nożna

Wielka kasa i... Jak radzą sobie gwiazdy w Chinach

Hulk (fot. Getty Images)
Hulk (fot. Getty Images)
MB

Kupowali hurtem i za ogromne pieniądze. Ściągali gwiazdę za gwiazdą, płacili krocie i liczyli, że w ten sposób błyskawicznie podniosą poziom ligi. Szybko jednak okazało się, że piłkarzy trafiających do Chin rozleniwiają horrendalne pensje, a umiejętności kolegów demotywują. Podsumowując bowiem to, jak poradzili sobie ci, którzy dopiero co byli bohaterami głośnych transferów, można dojść do prostego wniosku – eksperymentu nie można uznać za w pełni udany.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Jednym z pierwszych, którzy postawili na "egzotykę", był Hulk. Brazylijczyk w lipcu 2016 roku zamienił Zenit Sankt Petersburg na Shanghai SIPG i jeśli o kimkolwiek można powiedzieć, że utrzymał poziom mimo zmiany otoczenia, to właśnie o nim. Od początku jest bardzo mocnym punktem zespołu i strzela sporo goli (łącznie 19 w 29 meczach). Hulk bez wątpienia szybko się w Chinach zaaklimatyzował i dał powód do tego, by inne kluby kroczyły tą samą ścieżką na rynku transferowym.

W podobnym tonie trudno wypowiadać się jednak o Jacksonie Martinezie, który niespodziewanie opuścił półtora roku temu Atletico Madryt po to, by dołączyć do... Guangzhou Evergrande. Minęło jednak sporo czasu, a Kolumbijczyk uzbierał ledwo cztery strzelone gole. W przeliczeniu na wydane na jego kartę zawodniczą pieniądze, okazuje się że każda bramka była jak dotychczas warta... 10,5 miliona euro.

Trudno przez pryzmat liczb oceniać grę Axela Witsela w TJ Quanjian, bo to w końcu środkowych pomocnik z zadaniami przede wszystkim defensywnymi. Dość jednak powiedzieć, że Belg kilka razy wspominał już o chęci powrotu na Stary Kontynent (wcześniej łączono go m.in. z Juventusem). Dotychczasowy bilans? Mimo wszystko nie powala na kolana – 14 spotkań, 3 gole, 1 asysta.

Znacznie więcej kłopotów niż profitów z transferu przynosi za to Ezequiel Lavezzi, którego przenosiny do Hebai China Fortune okazały się kompletną klapą. Gra mało, strzela mało (dorobek identyczny jak Martinez – tylko cztery gole), a zdążył już zostać przesunięty do rezerw oraz posądzony o rasizm. Wydaje się być kwestią czasu, kiedy Argentyńczyk powróci do Europy, bo na jego usługi wciąż znajdzie się wielu chętnych.

Ezequiel Lavezzi (fot. Getty Images)
Ezequiel Lavezzi (fot. Getty Images)

Daleka od ideału jest też postawa Brazylijczyka Oscara za którego Shanghai SIPG zapłacił aż 60 milionów euro. Pod kątem piłkarskim pomocnik wygląda całkiem przyzwoicie (21 meczów, 4 gole, 10 asyst), ale mocno na jego niekorzyść działa incydent z jednego z ostatnich meczów. Piłkarz z całej siły kopnął piłką w leżącego na boisku rywala, za co został zawieszony aż na osiem spotkań. Będzie też musiał zapłacić grzywnę w wysokości 4700 funtów, co akurat przy jego zarobkach nie powinno być problemem.

Sen o potędze – piłka nożna w Chinach

W Chinach gra również jego były kolega z Chelsea, czyli Ramires. On z kolegi zbiera bardzo pozytywne recenzje a już ponad 50 występów w barwach Jiangsu Suning i 13 strzelonych goli tylko potwierdza, że cena ma tu przełożenie na jakość serwowanych usług.

Powody do dumy może mieć też Paulinho, który mimo że na co dzień reprezentuje barwy Guangzhou Evergrande, wciąż jest na radarze czołowych europejskich klubów. Na boisku spisuje się bez zarzutu, poza nim zaliczył małą wpadkę, ale zainteresowanie ze strony Barcelony, co potwierdził sam piłkarz, jest sporą nobilitacją.

Alex Teixeira (fot. Getty Images)
Alex Teixeira (fot. Getty Images)

Alex Teixeira przenosząc się z Szachtara Donieck do Jiangsu Suning może i nie był tak uznanym zawodnikiem jak wspomniani Oscar czy Lavezzi, ale Chińczykom nie przeszkadzało to, by zapłacić za niego okrągłe 50 milionów euro. Skrzydłowy jednak robi co może, by nie zawieść oczekiwań - w 60 meczach strzelił 26 goli i zaliczył 20 asyst.

Na chiński futbol narzeka za to Carlos Tevez, który kompletnie nie potrafi odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Argentyńczyk zarabia kosmiczne pieniądze, ale niezbyt przekłada się to na jego grę i już sam piłkarz nie kryje, że jest zdecydowany, by opuścić Azję z której ucieka, gdy tylko nadarzy się okazja. Jak na przykład podczas wycieczki do Disneylandu, za co został mocno skrytykowany.

W Chinach gra jeszcze kilku innych zawodników, którzy na Starym Kontynencie nie są anonimowi. Graziano Pelle przeciętnie radzi sobie w Shandong Luneng Taishan, nieco lepiej u jego boku gra Papiss Demba Cisse, a całkiem niezłe wejście do TJ Quanjian zaliczył Alexandre Pato (7 goli w 14 meczach). Podsumowując jednak wydatki Chińczyków i zestawiając je z jakością, jaką świeżo pozyskani piłkarze wprowadzili do ligi, można odczuwać niedosyt. Nie tego z pewnością spodziewano się po sowicie opłacanych gwiazdach, które częściej się buntują i dostosowują do poziomu ligi, niż dają przykład swoim kolegom i ciągną zespół do góry.

Zobacz też
FIFA zdecydowała: sędziowie będą używać kamer nasobnych!
FIFA ogłosiła, że skorzysta ze zgody The IFAB na używanie kamer nasobnych. Pierluigi Collina widzi w tym korzyści i dla telewidzów, i dla sędziów. (fot. Getty Images)
polecamy

FIFA zdecydowała: sędziowie będą używać kamer nasobnych!

| Piłka nożna 
Szymon Marciniak stracił tutaj finał Ligi Europy. Teraz ma wrócić...
Szymon Marciniak właśnie na stadionie Tottenhamu stracił szanse na sędziowanie finału Ligi  Europy w roku 2018. (fot. Getty Images)
polecamy

Szymon Marciniak stracił tutaj finał Ligi Europy. Teraz ma wrócić...

| Piłka nożna 
Włosi oburzeni. Legenda udała się na imprezę do Moskwy
Francesco Totti udał się do Moskwy (fot. Getty).

Włosi oburzeni. Legenda udała się na imprezę do Moskwy

| Piłka nożna 
PZPN kpi z Wisły Kraków. Kolejna szokująca decyzja
Szymon Marciniak i Bartosz Frankowski mają wystarczająco dużo różnych doświadczeń, aby wiedzieć, że Piotr Rzucidło nie powinien pracować w kolejnym meczu Wisły Kraków akurat w tym okresie. (fot. Getty Images)
polecamy

PZPN kpi z Wisły Kraków. Kolejna szokująca decyzja

| Piłka nożna 
Bomby dymne pod krzesełkami kibiców. Skandal w Belgii
Policja na meczu ligi belgijskiej (fot. Getty Images)

Bomby dymne pod krzesełkami kibiców. Skandal w Belgii

| Piłka nożna 
Najnowsze
Były piłkarz United wprost o Onanie. "Jeden z najgorszych w historii"
nowe
Były piłkarz United wprost o Onanie. "Jeden z najgorszych w historii"
| Piłka nożna / Liga Europy 
Andre Onana (fot. Getty Images)
Polacy z piątą wygraną w el. ME w futsalu? Oglądaj mecz w czwartek w TVP
Polska – Turcja. Futsal, eliminacje mistrzostw Europy 2026. Transmisja w tv i online na żywo w TVP Sport (10.04.2025)
transmisja
Polacy z piątą wygraną w el. ME w futsalu? Oglądaj mecz w czwartek w TVP
| Piłka nożna / Futsal 
Sensacyjna porażka Novaka Djokovicia w Monte Carlo
Novak Djoković w meczu z Alejandro Tabilo (Fot. Getty)
pilne
Sensacyjna porażka Novaka Djokovicia w Monte Carlo
| Tenis / ATP (mężczyźni) 
ENBL: Dziki Warszawa grają o 3. miejsce [TRANSMISJA]
Dziki Warszawa – Inter Bratysława: transmisja na żywo w tv i online (9.04.2025)
trwa
ENBL: Dziki Warszawa grają o 3. miejsce [TRANSMISJA]
| Koszykówka 
PZPN o klęsce Kuleszy w wyborach: to nie jest porażka
Cezary Kulesza (po lewej, fot. PAP)
PZPN o klęsce Kuleszy w wyborach: to nie jest porażka
| Piłka nożna / Reprezentacja 
Jędrzejczyk o negocjacjach z KSW. "Jesteśmy zaskoczeni"
(fot. TVP/400mm)
Jędrzejczyk o negocjacjach z KSW. "Jesteśmy zaskoczeni"
f
Patryk Prokulski
Szczęsny idzie po rekord. Przed nim już tylko czterech piłkarzy
Wojciech Szczęsny (fot. Getty Images)
Szczęsny idzie po rekord. Przed nim już tylko czterech piłkarzy
FOTO
Wojciech Papuga
Do góry