24 sierpnia 2017 roku na warszawskim Stadionie Narodowym rozpoczęły się mistrzostwa Europy w piłce siatkowej mężczyzn. Wielkie święto siatkówki szybko zamieniło się w wielką zgryzotę. Trzy lata później biało-czerwoni są w zupełnie innym miejscu.
24 sierpnia 2017 roku. Prawie 63 tysięczny Stadion Narodowy w Warszawie zamienił się w arenę największych zmagań, jakie pamiętała siatkówka. Tłumy ludzi koczowały pod obiektem, by jak najszybciej wejść na trybuny. Z miejsc położonych nieopodal loży prasowej boisko wydawało się małym punktem i trudno było wypatrzeć piłkę. Nikomu to jednak nie przeszkadzało. Po sukcesie osiągniętym na mistrzostwach świata w Polsce (biało-czerwoni po wodzą Stephane’a Antigi sięgnęli w 2014 roku po złoto) kibice, siatkarze i działacze spragnieni byli kolejnego trofeum. Ekscytacja była tym większa, że nadarzała się okazja, by sięgnąć po niego nad Wisłą.
0 - 3
USA
1 - 3
USA
0 - 3
Niemcy
2 - 3
Słowenia
3 - 0
Egipt
3 - 1
Argentyna