Przejdź do pełnej wersji artykułu

Jacek Nawrocki o braku powołania Joanny Wołosz do reprezentacji Polski: musimy dawać szansę następnym

/ Jacek Nawrocki Jacek Nawrocki to trener reprezentacji Polski siatkarek (fot. PAP)

14 kwietnia zaczynamy z dziewczynami, które zakończą zmagania na miejscach poniżej czwartego w Tauron Lidze. 29 kwietnia dołączą siatkarki, które grają w półfinałach i finałach. Do tego doliczyć trzeba siatkarki z zagranicy, które mają wyznaczone odrębnie dni przyjazdu – zdradza w TVPSPORT.PL szczegóły zgrupowania w Szczyrku Jacek Nawrocki, selekcjoner reprezentacji Polski siatkarek.

Czytaj też:

Reprezentacja Polski siatkarek

Jacek Nawrocki podał skład reprezentacji Polski siatkarek

Sara Kalisz, TVPSPORT.PL: – Z jednej strony mówi pan, że kadra musi położyć większy nacisk na zmagania Ligi Narodów, bo wciąż jest w grupie zespołów "pływających" (takich, które w obliczu słabszego wyniku mogą wypaść z rozgrywek – przyp. red.). Z drugiej jednak nie powołał pan podpory polskiego rozegrania, Joanny Wołosz. Dlaczego jej zabrakło?
Jacek Nawrocki: – Z Aśką rozmawialiśmy na temat drugiej części sezonu w kontekście mistrzostw Europy. Tego się trzymamy. Co do Ligi Narodów, to dwa lata temu graliśmy ją z Marleną Kowalewską. W zeszłym roku Asia nam pomagała, ale głównie stawialiśmy na rozgrywające takie, jak Julia Nowicka czy wspomniana Kowalewska. Myślę, że akurat w tym sezonie Liga Narodów to takie zawody, w których możemy próbować wykreować kolejną zawodniczkę, ponieważ na tej pozycji w kadrze jest taka, a nie inna sytuacja. To jest konieczność. Musimy dawać szansę następnym siatkarkom. Nie zmienia to faktu, że Joanna jest numerem jeden i zdaję sobie sprawę z tego, że z nią byłoby nam zdecydowanie łatwiej. Uznaliśmy jednak, że to odpowiedni moment, by dać szansę innym dziewczynom.
Martyna Grajber: byłam w momencie, w którym łapałam się brzytwy, by nie utonąć – Wspomniał pan o innej rozgrywającej, Marlenie Kowalewskiej. Jej również nie ma na liście. Z tego samego względu, co Joanny Wołosz?
– Co do Marleny, to dostawała sporo szans w Lidze Narodów. Mamy jednak cele perspektywiczne, według których musimy poszukać kolejnych zawodniczek na tej pozycji. Cały czas o niej jednak myślimy i nie skreślamy jej z gry w kadrze. Nie ma o czymś takim mowy.

– Alicja Grabka?
– Rozmawialiśmy z nią. Ma problemy zdrowotne, które musi doprowadzić do porządku. Jeśli chodzi o nią, nie było sensu ryzykować.

– W przyjęciu jest też Martyna Grajber. Nie było jej w Apeldoorn, co mocno przeżyła. To wielki powrót czy raczej walka o kadrę?
– Z Martyną rozmawialiśmy na temat jej roli w kadrze. Tak naprawdę dziewczyny przyjadą na zgrupowanie dopiero za miesiąc. Do tego czasu różne rzeczy mogą się wydarzyć. Wszystkie powołania, z wyjątkiem sytuacji Joanny Wołosz, Natalii Mędrzyk, której nieobecność wynika ze sprawy osobistej, rodzinnej czy też absencji zdrowotnych, świadczą o tym, że znajdujące się na liście zawodniczki wyróżniały się w rozgrywkach klubowych i zasłużyły według naszych obserwacji na bycie w kadrze.
27. urodziny mistrza świata. Mateusz Bieniek: Vital Heynen? Nie mydlił mi oczu. Bardzo doceniłem wtedy jego szczerość – Zgrupowania zaczynają się 14 kwietnia. Ile zawodniczek na nich będzie?
– To będzie grupa siedemnastoosobowa. 14 kwietnia zaczynamy z dziewczynami, które zakończą zmagania na miejscach poniżej czwartego w Tauron Lidze. 29 kwietnia dołączą siatkarki, które grają w półfinałach i finałach. Do tego doliczyć trzeba siatkarki z zagranicy, które mają wyznaczone odrębnie dni przyjazdu.

– Ile siatkarek zagra finalnie podczas Ligi Narodów?
– Siedemnaście.
"Gwiazdorstwo" i ciemna strona złota. Mariusz Wlazły: nie potrafiłem sobie z tym poradzić. Ból był niesamowity – U mężczyzn osiemnastu. Dlaczego akurat u państwa ta liczba?
– To jest już indywidualna kwestia trenerska. Bardzo chciałbym wziąć trzydzieści dziewczyn, ale przy tak wymagającym turnieju, jak Liga Narodów, musimy zabezpieczyć priorytetowo opiekę fizjoterapeutyczną i medyczną. Jednocześnie potrzebny będzie dobry scouting. Przypominam, że jesteśmy wśród krajów "pływających" i do końca eksperymentalnie nie możemy traktować tych zmagań. Będą tam zespoły, które szykują się do igrzysk olimpijskich i takie, które bez względu na wynik i tak zostaną w Lidze Narodów. My musimy podchodzić do każdego spotkania z odpowiednią atencją.

"Powinni go zwolnić". Opinie a praca trenera. Jak radzą sobie z nimi szkoleniowcy PlusLigi?
Kat, magik i trener, który miał problem. Hubert Jerzy Wagner
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle czy PGE Skra Bełchatów? Która drużyna to zespół dwudziestolecia PlusLigi?

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także