Lada dzień FIS wybierze skocznie, które w sezonie 2022/23 będą gościły zawody Pucharu Świata. 13 kwietnia najpewniej znów usłyszymy w większości te same nazwy. Ale to nie oznacza, że na świecie jest tak mało obiektów do skoków narciarskich. Ani że wszystkie wyglądają tak samo. Co powiecie na obiekt wyłożony piaskiem zamiast igelitem?
Tekst powstał przy współpracy z autorami serwisu skisprungschanzen.com.
Jeżeli Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) nie zdecyduje się rzeczywiście umieścić w kalendarzach rosyjskich miejscowości, co podobno planuje, to Puchar Świata 2022/23 będzie najpewniej kalką z poprzednich lat. Oczekiwanym odświeżeniem ma być powrót elity do USA (Iron Mountain) i – oby – ponowna gościna w rumuńskim Rasnovie. Żałujemy, że różnorodność lokalizacji jest tak mała, bo obiektów zdolnych gościć skoczków narciarskich jest na świecie więcej.
Ale przede wszystkim żałujemy, że skocznie z PŚ w większości są do siebie tak zbliżone parametrami i wyglądem. Jednak to nieprawda, że problem dotyczy wszystkich tego typu konstrukcji na świecie.
Na TVPSPORT.PL przedstawiamy obiekty, które pod pewnymi względami wymykają się z wszelkich ram.