Chciałem, by chodziarze rywalizowali na maratońskim dystansie – 42195 metrów. Opór środowiska był ogromny, gdy chodziło o likwidację 50 km. Najważniejsze, że chód został w igrzyskach i cały czas będzie się rozwijał – mówił Robert Korzeniowski, czterokrotny mistrz olimpijski, w rozmowie z TVPSPORT.PL.
Filip Kołodziesjki, TVPSPORT.PL: – W weekend w Opolu zostały przeprowadzone mistrzostwa Polski w chodzie na 35 kilometrów. Złoto zgarnął Artur Brzozowski. Srebro trafiło do Dawida Tomali. Brąz wywalczył Rafał Augustyn. Pan pamięta jeszcze swoje starty?
Robert Korzeniowski: – Kluczowe były pierwsze. Miały status Ogólnopolskiej Spartakiady Młodzieży. Na trasie pojawił się 16-letni Robert. Przyszedłem ostatni, a przedostatni mnie zdublował. Wyróżnieniem był sam start. Nie umiałem niczego. Wszystko musiałem robić od nowa.
– Jak było podczas drugich mistrzostwa?
– Wygrałem. Doświadczenie jedyne w swoim rodzaju. Potem wygrywałem imprezę na 20 kilometrów 15 razy z rzędu. Tylko raz wystartowałem na 50 kilometrów. Nie miałem większej potrzeby. W hali też dominowałem i wygrywałem. Nie składuję wszystkich medali na półkach. Są ładnie poukładane. Dbam o pamiątki z przeglądu. Co ciekawe, wygrywałem też mistrzostwa Francji, ale nie byłem mistrzem tego kraju. U nas też są z tym kłopotem. Są zawodnicy, który nie są Polakami, ale reprezentują nasze kluby. Nawet, jeśli wygrają, nie mogą pojawić się na podium. To jest do zmiany.
– Miał pan moment wypalenia po licznych sukcesach?
– Niekoniecznie. Mistrzostwa zawsze miały inny charakter. Potem się bawiłem startami. Dokładałem i dokładałem medale. Żaden nie był jednak podany na tacy. Za moich czasów rywalizowało zdecydowanie więcej zawodników.
– Czym spowodowany jest spadek zainteresowania?
– Przegapiliśmy jako związek sportowy moment do rozwoju najmłodszych roczników. Sam pracuję z chodziarzami z U12, U14, U16, to po, by miał kto startować w wyższych kategoriach. Kiedy święciłem sukcesy i tworzyłem szkółki wychodziło wielu zawodników. Minęło 20 lat. Potem nie wydarzyło się nic w tym kierunku. Zadowalaliśmy się sukcesami innych. Chód nie miał należytej kontynuacji. W tym momencie jest ogromna szansa, dzięki Dawidowi. Potrzebujemy świeżych przykładów. W Warszawie w Związku Mazowieckim ustaliłem, że w zawodach wojewódzkich będą startowały już osoby z U12. Potem U14. Mam nadzieję, że to będzie przełom. Chód czeka rozwój, patrząc na światowe trendy.
– Dwunastolatkowie rywalizujący o medale za granicą to norma?
– Absolutnie. Nie odkrywam niczego nowego. Chcę po prostu nawiązać do zmagań w innych krajach. To nie są typowo chodziarze. Młodzież próbuje sił w różnych konkurencjach. Muszę opanować technikę chodzenia. Jeśli złapią bakcyla, zostają na dłużej.
– W PZLA jest konflikt interesów?
– Nie. Jest duże zaniedbanie. Ludziom się nie chce. Czekają, że nagle pojawią się dobrze przygotowani 16-latkowie. Osoby nie patrzą na struktury rekrutacji w innych konkurencjach i dyscyplinach. Musimy wcześniej sięgać po dzieci. Nie ma już teraz zabaw na podwórkach i wielosportowości. Gdy ma się 8-10 lat powinien już padać wybór na jedną specjalizację. Nastolatkowie najczęściej uprawiają piłkę nożną i lekką atletykę. Dziewczynki jeżdżą konno i trenują gimnastykę. Trzeba działać bardziej dokładnie. Tworzyć pas transmisyjny pomiędzy pokoleniami.
– Na trasie w Opolu mistrz olimpijski z Tokio zajął 2. miejsce. Czy tak ogromny sukces zmienia życie?
– Złoto całkowicie wywraca życie. To rodzaj nobilitacji, namaszczenie do nowej misji. Po 1996 roku startowałem jeszcze przez 8 lat z sukcesami. Złoto z Atlanty zobowiązywało, by iść dalej i dalej. Dawid ma pierwszy tak ważny laur. Jest bardzo odmieniony. Wszędzie go pełno. Pojawiają się trudności z zarządzeniem czasu na trening. Po wynikach zobaczymy, jak się odnalazł. Zostają dwa miesiące do mistrzostw świata w Eugene.
– Mistrzostwa świata są mniej ważne?
– To impreza branżowa. Poziom sportowy jest porównywalny do igrzysk, ale ich znaczenie jest zdecydowanie mniejsze. Za nic nie zamieniłbym medalu mistrzostw z olimpijskim. Wielu mistrzów globu do teraz żałuje, że nie wygrywali w najważniejszej imprezie czterolecia.
Dawid Tomala o problemach zdrowotnych: ból jest nie do wytrzymania
– Jak czuje się pan w roli trenera?
– Jestem wykształcony w tym kierunku. Robię wiele rzeczy równolegle. Trenowałem najlepszych zawodników świata. Zdobywali tytuły mistrzostw Europy, medale mistrzostw świata. Nie byli to tylko i wyłącznie zawodnicy z Polski. W tym momencie jestem bardziej trenerem trenerów. W klubie RK Athletics, który prowadzę z żoną, mamy dwunastu szkoleniowców. Chcę, by dobrze prowadzili młodzież i mastersów. Dawid ma własną fundację "ToMali zwycięzcy". Idzie nową ścieżką. Trendy są takie, że 120 milionów mieszkańców USA mówi, że ich ulubionych sportem jest chodzenie. Podobnie sytuacja ma się w europejskich krajach. Pandemia pokazała, jak wiele musimy zrobić, żeby pozostać w dobrej formie. Na chodzenie zawsze jest czas i miejsce. Jeszcze nigdy nie było sytuacji, że miałem problem z treningiem chodzenia. Wielkie miasta też są dobrze dostosowane.
– Chodzenie na 35 kilometrów bardzo się różni od rywalizacji na 50 kilometrów?
– To bardzo duża zmiana! Przez długie lata uczestniczyłem w rozmowach, dotyczących zmian formy chodu sportowego. Byłem w demokratycznej mniejszości, która nie głosowała za nowym dystansem. Chciałem, by zawodnicy rywalizowali na maratońskim dystansie – 42 195. Opór środowiska był ogromny, gdy chodziło o likwidację 50 km. Najważniejsze, że chód został w igrzyskach i cały czas będzie się rozwijał. Nowego dystansu będziemy się uczyć. Sam startowałem w nim w 1993 roku. Ustanowiłem wtedy nieoficjalny rekord świata – 2:28:30. Z tym wynikiem chyba mógłbym nadal kręcić się w okolicy medali. Zmiany pomogą kobietom. Będą miały łatwiej, ale na 50 km też nie wymiękały i osiągały znakomite wyniki. Są plany na Paryż, by rozdawać medale w duetach. Nowa odległość do przejścia będzie korzystna w tej sytuacji.
– Rozwój technologiczny jest w tym momencie kluczowym elementem w sporcie?
– Jeśli chodzi o odzyskiwanie energii z postawionego kroku to buty są niesłychanie istotne. Obuwie, w którym startowaliśmy w latach 80. były słabo przygotowane. Chodziło przede wszystkim o to, by nie uwierały. Nie miało znaczenia czy oddawały energię, czy nie. Moje pierwsze buty były z gwoździami. Wbijały się w piętę. Jeśli chodzi o ubiór, to już wiele więcej się nie wymyśli. Są ultralekkie koszulki, które nie utrzymują wody. Progres można wykonać w kwestiach dożywiania i nawadniania.
– Polska planuje jakieś innowacje?
– Mamy czas przełomowy. Są grubsze podeszwy z karbonowymi wkładkami. Budzą kontrowersje. Nie ma kompromisu, że but jest masowo dostępny i korzystają z niego profesjonaliści. Liczą się niuanse. Pracuję nad projektem wkładek piezoelektrycznych. Miało to miejsce w Uniwersytecie Katalońskim w Barcelonie Mierzyłyby kontakt z podłożem, z jednoczesnym wysyłaniem danych do zegarka zawodnika i receptorów sędziów. Bardzo ciekawy koncept technologiczny. Potrzeba jednak sponsora, który stwierdzi, że taka inicjatywa się opłaca. Żeby projekt wszedł w życie, muszą o niego powalczyć też chodziarze.
Były trener Andrejczyk o rozstaniu: Majka nie zachowała się do końca, jak należy
1
3:24.34
2
3:24.89
3
3:25.31
4
3:25.68
5
3:25.80
6
3:32.72
1
7.01
2
7.02
3
7.06
7.07
5
7.10
6
7.10
7
7.12
8
7.14
1
4922
2
4826
3
4781
4
4751
4569
6
4487
7
4455
8
4413
9
4400
10
4362
11
4357
12
4277
13
4181
-
1
20.69
2
19.56
3
19.26
4
19.11
5
18.91
6
18.89
7
18.67
8
18.41
1
8:52.86
2
8:52.92
3
8:53.42
4
8:53.67
5
8:53.96
6
8:54.60
7
8:55.62
8
8:57.00
9
9:04.90
9:06.84
11
9:07.20
-
1
1.99
2
1.95
3
1.92
4
1.92
5
1.92
6
1.89
6
1.89
8
1.85
9
1.80
1
3:04.95
2
3:05.18
3
3:05.18
4
3:05.49
5
3:05.83
6
3:08.28
1
1:44.88
2
1:44.92
3
1:45.46
4
1:45.57
5
1:45.88
6
1:46.47
1
7:48.37
2
7:49.41
3
7:50.48
4
7:50.66
5
7:51.46
6
7:51.77
7
7:55.83
8
7:55.83
9
7:56.41
10
7:56.98
11
7:57.18
12
7:59.81
1
2:11.42
2
2:12.20
2:12.59
4
2:12.65
5
2:14.24
6
2:14.53
7
2:14.58
8
2:15.91
9
2:16.10
10
2:17.83
11
2:19.29
12
2:22.28
13
2:23.00
-
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (971 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.