| Piłka nożna / Puchar Polski

Fortuna Puchar Polski. Start Jełowa – od B klasy do gry wśród najlepszych

Start Jełowa zagra w Fortuna Pucharze Polski z Zagłębiem Lubin (fot. Start Jełowa)
Start Jełowa zagra w Fortuna Pucharze Polski z Zagłębiem Lubin (fot. Start Jełowa)

Jeszcze niedawno grali w B Klasie, a teraz znaleźli się wśród najlepszych. Start Jełowa w ubiegłym sezonie zdobył puchar na szczeblu wojewódzkim, dzięki czemu zagra w Fortuna Pucharze Polski. Rywalem drużyny z Opolszczyzny będzie klub PKO EkstraklasyZagłębie Lubin. – Wyjdziemy "na spontanie", a na boisku zobaczymy, na ile przeciwnik nam pozwoli – zapowiedział trener Startu, Tomasz Ciastko, były reprezentant Polski w futsalu.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
PKO Ekstraklasa: sprawdź transfery w polskich klubach

Czytaj też

PKO Ekstraklasa 2022/23: transfery. Lista letnich transferów (na 1.9.2022)

PKO Ekstraklasa: sprawdź transfery w polskich klubach

Jeszcze niedawno grali w B klasie


Jełowa to wieś w województwie opolskim, położona 20 kilometrów od Opola, licząca około dwóch tysięcy mieszkańców (według danych z 2006 roku). Miejscowość do tej pory nie znaczyła zbyt wiele w sporcie. Jej dumą jest klub piłkarski Start, który przez lata występował na najniższych poziomach. Jeszcze w sezonie 2012/2013 grał bowiem w B klasie. Od tamtej pory jednak minęło dziewięć lat, a drużyna pnie się w górę – o ile oczywiście pozwalają jej warunki.

Ubiegły sezon okazał się dla Startu historyczny. Można powiedzieć, że drużyna z Jełowej zdobyła "podwójną koronę". Wywalczyła bowiem awans do IV Ligi, a także puchar na szczeblu wojewódzkim. Tym samym, czeka ją rywalizacja w Pucharze Polski. Jeszcze niespełna dekadę temu nikt we wsi położonej nieopodal Opola nikt nie sądził, że Start może wspiąć się tak wysoko.


Ekipa z Jełowej nie miała wielkich ambicji. Nie szastała pieniędzmi, by zatrudnić zawodników z wyższych lig ani nie narzucała sobie presji związanej z awansem. A mimo to, doszła do miejsca, które jeszcze niedawno wydawało się dla klubu niewyobrażalne.

PKO Ekstraklasa: sprawdź transfery w polskich klubach

Czytaj też

PKO Ekstraklasa 2022/23: transfery. Lista letnich transferów (na 1.9.2022)

PKO Ekstraklasa: sprawdź transfery w polskich klubach

Sousa da się lubić! Pierwsze zwycięstwo mistrza Polski w lidze

Czytaj też

Afonso Sousa, Joel Pereira i Jesper Karlstroem celebrujący zdobycie bramki w meczu Lecha Poznań z Piastem Gliwice (fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk)

Sousa da się lubić! Pierwsze zwycięstwo mistrza Polski w lidze

Od wąskiej kadry do historycznych sukcesów


Dziewięć lat temu do Startu trafił Tomasz Ciastko. To trener, który od dwudziestu lat pracuje także w Rodle Opole, gdzie trenuje drużyny młodzieżowe. Warto dodać, że ma piłkarską przeszłość. To wychowanek opolskiej Odry, jednak większe sukcesy jako zawodnik osiągał w futsalu. Grał nawet w reprezentacji Polski i uczestniczył w mistrzostwach Europy w Moskwie, w 2001 roku. Prowadził także drużyny futsalowej Ekstraklasy. – Gdy przyszedłem do klubu dziewięć lat temu, Start grał w B-Klasie i w składzie było czternastu zawodników – wspomina trener w rozmowie z TVPSPORT.PL. Choć drużyna awansowała, początkowo nie było widać perspektyw ku temu, by mogła pójść dalej w górę. – Jeszcze niedawno chcieliśmy awansować z B-Klasy do A-Klasy, a "okręgówka" wydawała się odległa – dodaje Ciastko.

Piłkarze z Jełowej jednak w 2017 roku awansowali do Klasy okręgowej, w której spędzili pięć lat. Od pierwszego sezonu znajdowali się w górnej połowie tabeli, ale do osiągnięcia kolejnego poziomu jeszcze trochę brakowało. Aż do 2022 roku, gdy Start awansował do IV Ligi.


Sukces w rozgrywkach ligowych nie był jednak w Jełowej takim zaskoczeniem jak triumf w wojewódzkim pucharze. – W ogóle nie zakładaliśmy, że powalczymy o puchar! Zależało nam na dobrych wynikach w lidze i te rozgrywki chcieliśmy sobie odpuścić, ponieważ nie chcieliśmy robić nic na siłę – przyznaje trener.

Zawodnicy, jak w wielu drużynach czwartoligowych, nie zajmują się na co dzień tylko grą. – Klub jest amatorski. Młodzież na co dzień się uczy, a starsi zawodnicy do 15-16 pracują. W drużynie mamy między innymi przedstawicieli handlowych, budowlańców i magazynierów. Spotykamy się hobbystycznie wieczorami. Nasi piłkarze dostają jedynie zwrot kosztów dojazdów i premie meczowe – mówi szkoleniowiec.

Sousa da się lubić! Pierwsze zwycięstwo mistrza Polski w lidze

Czytaj też

Afonso Sousa, Joel Pereira i Jesper Karlstroem celebrujący zdobycie bramki w meczu Lecha Poznań z Piastem Gliwice (fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk)

Sousa da się lubić! Pierwsze zwycięstwo mistrza Polski w lidze

Plach mógł odejść do mistrza kraju. "Piast odrzucił ofertę"

Czytaj też

Frantisek Plach (fot. Getty Images)

Plach mógł odejść do mistrza kraju. "Piast odrzucił ofertę"

Klub z "okręgówki" z pucharem


Jak doszło do największego sukcesu Startu w historii? Trener wyznaje, że początkowo drużyna nie była kompletnie skoncentrowana na pucharze. Dlatego w pierwszych fazach postanowił dać odpocząć kluczowym zawodnikom. – W pierwszej rundzie wystawiliśmy rezerwowy skład, ale tak się złożyło, że przeszliśmy dalej. Tak samo było w kolejnej fazie – opowiada Ciastko.

Co było dalej? Dzięki woli walki oraz – czego nie kryje szkoleniowiec – szczęściu, Start pokonywał kolejne przeszkody, dochodząc do końcowego zwycięstwa. Drużyna grająca w Klasie okręgowej (szósty poziom rozgrywkowy) musiała stawić czoła drużynom trzecio- i czwartoligowym.

– Doszliśmy do 1/8 finału, w którym wydawało się, że odpadniemy, bo przegrywaliśmy z LKS-em Kuniów do 92. minuty. W ostatniej akcji jednak wyrównaliśmy, a potem wygraliśmy w dogrywce. Potem zaczęły się schody, bo trafiliśmy na drużynę z IV Ligi, Fortunę Głogówek. Byliśmy skazani na pożarcie, ale pokonaliśmy ich. W półfinale naszym rywalem był spadkowicz III Ligi, LZS Starowice Dolne i znów nie liczyliśmy na cokolwiek. A mimo to, wyszarpaliśmy remis 4:4 i wygraliśmy w karnych. Doszliśmy do finału, gdzie rywalem była trzecioligowa Polonia Nysa. Nie spodziewaliśmy, że znów doprowadzimy do "jedenastek". Trochę było w tym szczęścia i przypadku, ale drużyna zostawiła dużo zdrowia na boisku, a potem przez tydzień dochodzili do siebie. Warto było jednak zwyciężyć w rozgrywkach – opisuje trener Startu.

Plach mógł odejść do mistrza kraju. "Piast odrzucił ofertę"

Czytaj też

Frantisek Plach (fot. Getty Images)

Plach mógł odejść do mistrza kraju. "Piast odrzucił ofertę"

Prezes Lecha o transferach do klubu: nasz plan runął

Czytaj też

Piotr Rutkowski (fot. Getty)

Prezes Lecha o transferach do klubu: nasz plan runął

"Twierdziłem, że Zagłębie będzie idealnym rywalem"


Teraz piłkarzy z Jełowej czeka duże wyzwanie – w pierwszej rundzie Pucharu Polski zagrają z klubem PKO Ekstraklasy, Zagłębiem Lubin. – Przed losowaniem wszyscy byli jednomyślni – chcieliśmy zagrać z klubem Ekstraklasy. Chłopcy wymieniali Śląsk, Legię... A ja twierdziłem, że Zagłębie będzie idealnym rywalem. To renomowana marka, klub z tradycjami i sukcesami w Ekstraklasie. W dodatku z jego kibicami w dobrych relacjach są fani Odry Opole, którzy na pewno pojawią się na meczu – ocenia szkoleniowiec Startu.

Spotkanie zostanie rozegrane w Opolu, gdyż obiekt czwartoligowca nie może ugościć rywali w rozgrywkach. – Od początku było pewne, że nasz stadion nie spełni wymogów pucharowych. Mieliśmy do wyboru Opole i Kluczbork, ale decyzja była oczywista. Po pierwsze, mamy sporo zawodników z Opola. A po drugie – przyjdzie więcej ludzi. Słyszałem, że bilety dobrze się rozchodzą. To będzie nagroda dla chłopaków, ale także promocja dla klubu – dodaje były reprezentant Polski w futsalu.

Trener ekipy z Jełowej zapewnia, że drużyna podejdzie do rywalizacji z Zagłębiem z podobnym podejściem do tego w wojewódzkim pucharze w ubiegłym sezonie – bez jakiejkolwiek presji. – Wyjdziemy "na spontanie", a na boisku zobaczymy, na ile przeciwnik nam pozwoli. Na nic nie liczymy, ale postawimy się najbardziej, jak to będzie możliwe – przyznaje Ciastko.

Nasz rozmówca spodziewa się we wtorek trudnej rywalizacji. Nie uważa, że Zagłębie będzie zdemotywowane dwoma ligowymi porażkami z rzędu, tylko wręcz przeciwnie – może odreagować nieudane występy. – Na nasze nieszczęście, Zagłębie jest po przegranym meczu w Szczecinie i będą chcieli odkupić tę porażkę. Dlatego będzie to trudny mecz, ale weźmiemy go "na klatę" – twierdzi trener drużyny z Jełowej

Prezes Lecha o transferach do klubu: nasz plan runął

Czytaj też

Piotr Rutkowski (fot. Getty)

Prezes Lecha o transferach do klubu: nasz plan runął

Kosztował Legię ponad milion euro. Teraz odchodzi za darmo

Czytaj też

Lirim Kastrati. Transfery w PKO Ekstraklasie. Legia Warszawa oddaje piłkarza do MOL Fehervar

Kosztował Legię ponad milion euro. Teraz odchodzi za darmo

"Nie mając pieniędzy, nie mamy innego wyjścia niż stawiać na szkolenie lokalnych zawodników"


Puchar Polski jest dla Startu wielką przygodą, ale Tomasz Ciastko nie ukrywa, że chciałby bardziej skoncentrować się na zmaganiach ligowych. – Zastanawialiśmy się nad tym, czy na pewno jesteśmy gotowi. Ale wyszliśmy z założenia, że drugiej takiej szansy może nie być – wyznaje trener.

Klub planował latem wzmocnienia i pozyskać piłkarzy z doświadczeniem na wyższym poziomie. Nie osiągnął jednak porozumienia, dlatego zdecydowano się postawić na młodzież. – Po awansie do IV Ligi rozmawiałem z kilkoma zawodnikami, którzy mogliby nas wzmocnić. Ale po wysłuchaniu ich oczekiwań uznałem, że nie będę się z nimi licytować. Dlatego uzupełniliśmy skład młodymi chłopakami, którzy radzili sobie w juniorach i chcieliby się pokazać. Na razie płacimy "frycowe" w lidze (zajmują przedostatnie miejsce po czterech kolejkach – przyp. red.), ale myślę, że z czasem będzie coraz lepiej – dodaje były reprezentant w futsalu.

Kapitanem drużyny jest obecnie Tobiasz Smyrek, który jest jedynym zawodnikiem, który pracuje z Ciastkiem, od kiedy ten przyszedł do klubu. Przez ostatnie lata jednak trzon składu, mimo wprowadzania wielu nowych zawodników, znacznie się nie zmienił. Zdaniem trenera, to jedna z przyczyn ciągłego rozwoju drużyny.

– Mamy stabilny skład od kilku lat. Z sezonu na sezon wprowadzam młodych zawodników. Poza Startem, jestem koordynatorem Rodła Opole i tych chłopców, którzy się tam nie przebijają, biorę do siebie i daję im szansę. Wszystkim nam zależy na dobrej atmosferze, nikt nie patrzy na pieniądze, a zawodnicy zdają sobie sprawę z tego, że nie zarobią tu "kokosów". Latem kilku miało jednak propozycje z wyższych lig i żaden nie odszedł. To pokazuje, jak bardzo chcą grać ze sobą. Tak zgrany kolektyw poprowadził nas do dobrych wyników – podkreśla Ciastko.

Wracając jednak do młodzieży, trener nie ukrywa, że liczy na wprowadzanie kolejnych zawodników. Należy zauważyć, że coraz więcej piłkarzy pierwszego składu to rodowici jełowianie. – Wcześniej grali u nas zawodnicy przede wszystkim z Opola, ale teraz jest coraz więcej z Jełowej – obecnie mamy ich aż ośmiu w pierwszej drużynie. Młodzież naciska, chce grać i perspektywy mamy dość dobre. Nie mając pieniędzy, nie mamy innego wyjścia niż stawiać na szkolenie lokalnych zawodników, którzy będą chcieli dla nas grać – opowiada szkoleniowiec

Kosztował Legię ponad milion euro. Teraz odchodzi za darmo

Czytaj też

Lirim Kastrati. Transfery w PKO Ekstraklasie. Legia Warszawa oddaje piłkarza do MOL Fehervar

Kosztował Legię ponad milion euro. Teraz odchodzi za darmo

Mistrz nadrabia zaległości. Oglądaj mecz Lechii z Lechem

Czytaj też

PKO Ekstraklasa. Lechia Gdańsk – Lech Poznań. Transmisja meczu na żywo online w TVP Sport 31 sierpnia

Mistrz nadrabia zaległości. Oglądaj mecz Lechii z Lechem

120 piłkarzy i trzech trenerów


Jeszcze dziewięć lat temu Start Jełowa składał się z czternastu zawodników. Teraz w klubie jest większe zaplecze, od rezerw po najmłodsze kategorie wiekowe. – Mamy rezerwy, które grają w B-Klasie, drużynę juniorów starszych w pierwszej lidze wojewódzkiej, juniorów młodszych w najwyższej lidze Opolszczyzny. Ostatnio także założyliśmy szkółkę dla najmłodszych dzieci. Tym samym trenuje u nas łącznie 120 zawodników – opowiada Ciastko.

Sztab szkoleniowy Startu jest jednak niewielki. – Mamy zatrudnionego fizjoterapeutę oraz trenera motorycznego, który pracuje z zawodnikami w trakcie przygotowań – latem i zimą. Ze mną pracuje asystent, były bramkarz Odry, który prowadzi drużyny juniorskie. Nasz sztab składa się z trzech-czterech osób – przyznaje główny szkoleniowiec.

Mimo ograniczeń, klub planuje poczynić kolejne kroki w celu rozwoju. – Chcemy powiększyć nasz stadion, rozbudować szatnię i boisko treningowe. Małymi kroczkami się budujemy. Zależy nam na utrzymaniu w IV Lidze, co na pewno będzie dużym osiągnięciem – podsumowuje trener ekipy z Jełowej.


Zanim Start zacznie dalej piąć się w górę, najpierw czeka go spotkanie w Pucharze Polski z Zagłębiem. Mecz został zaplanowany na wtorek 30 sierpnia o godzinie 17:30 i będzie rozegrany w Opolu. Choć drużynie z Ekstraklasy już zdarzało się odpaść w rozgrywkach z niżej notowanymi rywalami, teraz wydaje się to mało prawdopodobne. O jełowianach jednak wciąż wiadomo tak mało, że nie wiadomo, czym będą w stanie zaskoczyć. Coś nam jednak mówi, że najlepiej jak potrafią, będą walczyć o korzystny wynik.

Mistrz nadrabia zaległości. Oglądaj mecz Lechii z Lechem

Czytaj też

PKO Ekstraklasa. Lechia Gdańsk – Lech Poznań. Transmisja meczu na żywo online w TVP Sport 31 sierpnia

Mistrz nadrabia zaległości. Oglądaj mecz Lechii z Lechem

Kopacz: nie byliśmy w stanie dorównać Pogoni
Pogoń Szczecin - Zagłębie Lubin
Kopacz: nie byliśmy w stanie dorównać Pogoni

Zobacz też
Kibicowski Puchar Polski. Fani szli ramię w ramię!
Ponad 40 tysięcy kibiców dopingowało Wisłę Kraków i Pogoń Szczecin w finale Fortuna Pucharu Polski (fot: PAP)

Kibicowski Puchar Polski. Fani szli ramię w ramię!

| Piłka nożna / Puchar Polski 
Sceny na PGE Narodowym. Trener Wisły wziął kąpiel w... szampanie [WIDEO]
Wisła Kraków zdobyła Fortuna Puchar Polski w 2024 roku (fot: PAP)

Sceny na PGE Narodowym. Trener Wisły wziął kąpiel w... szampanie [WIDEO]

| Piłka nożna / Puchar Polski 
To może być pierwszy taki finał Pucharu Polski od... 28 lat!
Błękitni Stargard, Miedź Legnica, Wisła Kraków – oni pisali i piszą pucharowe niespodzianki (fot. PAP/400mm)

To może być pierwszy taki finał Pucharu Polski od... 28 lat!

| Piłka nożna / Puchar Polski 
Media: finał Pucharu Polski może odbyć się bez kibiców!
Na PGE Narodowym mogą nie pojawić się kibice Pogoni i Wisły (fot. Getty).

Media: finał Pucharu Polski może odbyć się bez kibiców!

| Piłka nożna / Puchar Polski 
"Szansa". Prezes Wisły zareagował po decyzji PZPN
Jarosław Królewski (fot. PAP)

"Szansa". Prezes Wisły zareagował po decyzji PZPN

| Piłka nożna / Puchar Polski 
wyniki
terminarz
Wyniki
27 lutego 2025
26 lutego 2025
25 lutego 2025
Piłka nożna
05 grudnia 2024
04 grudnia 2024
Piłka nożna

Unia Skierniewice

Ruch Chorzów

03 grudnia 2024
Piłka nożna
Terminarz
02 kwietnia 2025
02 maja 2025
Piłka nożna

Puszcza Niepołomice/Pogoń Szczecin

16:00

Ruch Chorzow/Legia Warszawa

Najnowsze
Sieradzki: ten wyjazd kosztuje mnie dużo emocji [WIDEO]
Sieradzki: ten wyjazd kosztuje mnie dużo emocji [WIDEO]
| Lekkoatletyka 
fot. TVP Sport
Pechowy bieg! Sieradzki bez awansu do finału [WIDEO]
fot. TVP Sport
Pechowy bieg! Sieradzki bez awansu do finału [WIDEO]
| Lekkoatletyka 
Wielgosz w euforii po awansie! "Jestem wśród najlepszych" [WIDEO]
fot. TVP Sport
Wielgosz w euforii po awansie! "Jestem wśród najlepszych" [WIDEO]
| Lekkoatletyka 
Wielgosz w finale MŚ! Bardzo trudny bieg [WIDEO]
fot. TVP Sport
Wielgosz w finale MŚ! Bardzo trudny bieg [WIDEO]
| Lekkoatletyka 
Trudny bój Wielgosz. Polka w finale mistrzostw świata! [WIDEO]
Anna Wielgosz (fot. Getty Images)
Trudny bój Wielgosz. Polka w finale mistrzostw świata! [WIDEO]
| Lekkoatletyka 
Ewa Swoboda o wyjściu z bloków: to był dramat [WIDEO]
fot. TVP Sport
Ewa Swoboda o wyjściu z bloków: to był dramat [WIDEO]
| Lekkoatletyka 
Drugi czas w eliminacjach! Swoboda w półfinale [WIDEO]
fot. TVP Sport
Drugi czas w eliminacjach! Swoboda w półfinale [WIDEO]
| Lekkoatletyka 
Do góry