Danny Makkelie jest zaliczany do grona czołowych sędziów Europy. Problem w tym, że zdarzają mu się dziwne wpadki we współpracy z sędziami asystentami. I to zarówno na boisku, jak i poza nim. W środę Holender będzie arbitrem meczu Polska – Argentyna, decydującego o awansie do fazy pucharowej mistrzostw świata w Katarze.
Gdyby FIFA i UEFA, czy wcześniej KNVB (Holenderski Związek Piłki Nożnej), traktowały Danny’ego Makkeliego tak jak on czasami traktuje swoich sędziów asystentów, Holender nie sędziowałby ani w ubiegłorocznych finałach mistrzostw Europy, ani tym bardziej mundialu w Katarze. Byłby odsunięty za któryś ze swoich błędów, choćby nawet błąd był zrozumiały i sędzia nie mógłby go uniknąć gołym okiem. Ale Makkelie nie jest tak wyrozumiały dla kolegów, jak jego szefowie dla niego.
27 marca 2021 roku, w meczu eliminacji mistrzostw świata Serbia – Portugalia, który prowadził Makkelie, Cristiano Ronaldo strzelił gola, który dałby Portugalii zwycięstwo 3:2. Piłka przekroczyła całym swoim obwodem linię bramkową, co było widać na powtórkach telewizyjnych, ale sędzia asystent Mario Diks tego nie dostrzegł. Prawdopodobnie w chwili, w której piłka przez krótką chwilę znalazła się za linią bramkową, to miejsce zasłonił mu słupek bramki Serbii. Cristiano Ronaldo protestował, dostał za to żółtą kartkę, ale gol nie został uznany. Portugalia, Ronaldo i sędzia asystent Diks mieli pecha, bo wtedy jeszcze w eliminacjach mistrzostw świata systemu VAR nie było.
Makkelie wiedział, że już wkrótce w takich i podobnych sytuacjach, zarówno jego błędy, jak i błędy sędziów asystentów będą korygowane właśnie dzięki powtórkom wideo, a mimo to wyrzucił Diksa ze swojej ekipy sędziowskiej. Mieli razem sędziować turniej finałowy mistrzostw Europy, gdzie VAR działał w każdym meczu, ale Makkelie postanowił nad wyraz bezwzględnie zadbać o swój wizerunek i pokazał światu, że są błędy sędziowskie, których on tolerować nie będzie.
Choć za swoje błędy zwykle piłkarzy i trenerów nie przeprasza, tym razem przeprosił, ale – za błąd sędziego asystenta. Odciął się od niego i jako kolega, i jako sędzia główny. Ta sytuacja wzbudziła w świecie sędziowskim spory niesmak. Makkelie dba o swój PR jak żaden inny sędzia, więc szybko pojawiły się w obiegu publicznym wyjaśnienia, że "współpraca z Diksem została zakończona z różnych względów". Tyle że mecz w Belgradzie sędziowali razem, jakby nigdy nic, a ogłoszenie zakończenia współpracy nastąpiło wkrótce po nim.
– Mając takiego szefa, nigdy nie wiesz, co cię czeka. Nie masz komfortu pracy, bo wiesz, że twoja ludzka omylność może kosztować cię resztę kariery. Sędziowanie z taką presją jest przeżyciem podobnym do tego, co czuje bramkarz, jeżeli wie, że trener wyrzuca bramkarzy z reprezentacji, gdy zdarzy im się puścić głupiego gola – mówił wtedy proszący o zachowanie anonimowości jeden z sędziów asystentów.
Turniej Euro 2020 Makkelie zaczął od meczu Włochy – Turcja. Jego asystentami byli Hessel Steegstra, który też uczestniczył w meczu Serbia – Portugalia, oraz nowy w "Team Makkelie", jak Holender lubi nazywać swój zespół, sędzia asystent numer 2 Jan de Vries. Tym razem niezwykła wpadka zdarzyła się Steegstrze, który zasygnalizował spalonego bezpośrednio po zagraniu piki z rzutu rożnego. Zgodnie z "Przepisami gry" po kopnięciu piłki z rożnego nigdy nie ma spalonego – nie ma takiej możliwości. Wie to każdy sędzia. Steegstra najwyraźniej był przez chwilę zdekoncentrowany, ale jego błąd powtórzył Makkelie. Choć widział całą sytuację, bezkrytycznie gwizdnął, podniósł rękę do góry, sygnalizując w ten sposób rzut wolny pośredni z powodu spalonego. Kuriozum niespotykane na tym szczeblu rozgrywek.
Ale i w tym przypadku nie zaszkodziło to Makkeliemu, który ma bardzo dobre relacje z członkami Komisji Sędziowskich FIFA i UEFA. Został wyznaczony do prowadzenia trzech kolejnych meczów turnieju Euro 2020, w tym półfinału Anglia – Dania, w którym po dogrywce Anglicy wygrali 2:1. Holender podyktował w tym meczu niezwykle kontrowersyjny rzut karny po upadku w polu karnym Raheema Sterlinga.
W czasie mistrzostw świata Makkelie też już zdążył "błysnąć" współpracą ze swoimi asystentami. W 48. minucie meczu Hiszpania – Niemcy Hessel Steegstra widząc, że niemiecki napastnik w momencie podania był na wyraźnej, półmetrowej pozycji spalonej i biegnie za piłką stając się spalonym, podniósł chorągiewkę. Nie czekał z tym do zakończenia akcji, jak to robią asystenci w sytuacjach stykowych i wtedy, gdy nie są pewni, ale podniósł chorągiewkę od razu, bo z jego pozycji było widać wyraźnie, że był spalony. W ten sposób chciał uniknąć zbytecznego w tej sytuacji przeciągania akcji i przerywania jej z opóźnieniem, czego nie lubią ani piłkarze, ani widzowie. Postępowanie Steegstry było zgodne z zasadami.
Makkelie dostrzegł podniesioną chorągiewkę, ale nie gwizdnął, ponieważ uznał, że ze środka boiska wie lepiej, czy to był wyraźny spalony czy może była to sytuacja stykowa, którą należy puścić... Taka współpraca zespołu sędziowskiego na tym poziomie rozgrywek może zdumiewać, ale "Team Makkelie" działa tak nie pierwszy raz.
Wyznaczenie Makkeliego do kolejnego ważnego meczu nie jest jednak niespodzianką, bo z dobrych źródeł wiadomo, że członkowie Komisji Sędziowskich FIFA i UEFA traktują Holendra jako kandydata do prowadzenia najważniejszych meczów. Mimo to wyznaczenie go do prowadzenia meczu Polska – Argentyna można oceniać jako niespodziankę. Bardziej dlatego, że plany obsadowe FIFA miała trochę inne, jednak w wyniku błędów popełnionych przez niektórych sędziów i nie najlepszej formy paru z nich, te plany musiały zostać zmienione. Niektórzy sędziowie zostali "poprzesuwani w rozpisce" na inne mecze niż zakładano wcześniej i dlatego spotkanie Polski z Argentyną poprowadzi Europejczyk.
Nie jest to złamaniem żadnej zasady, ponieważ w przeszłości wielokrotnie różni arbitrzy prowadzili mecze z udziałem reprezentacji ze swojego kontynentu przeciwko drużynie z innego. Przykłady zdarzały się nawet w meczach o mistrzostwo świata. Choćby w ostatnich dwóch międzykontynentalnych finałach – w 2002 roku Brazylia – Niemcy (2:0) i w 2014 Niemcy – Argentyna (1:0) – sędziowali Europejczycy: Pierluigi Collina i Nicola Rizzoli, obaj z Włoch.
Kiedy mecz: środa, 30 listopada o godzinie 20:00
O której i gdzie transmisja: od 18:35 w TVP Sport, TVP 4K, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV, HbbTV, od 19:40 w TVP 1,
Kto skomentuje mecz: Jacek Laskowski, Robert Podoliński (PL), John Roder, Casey Stoney (EN), Kamil Kania (AD)
Prowadzący studio: Mateusz Borek (Katar), Mariusz Jankowski (Warszawa)
Goście/eksperci: Jakub Wawrzyniak, Kamil Kosowski, Jerzy Brzęczek, Kazimierz Węgrzyn (Katar), Marek Papszun, Łukasz Trałka, Bartłomiej Rabij i Rafał Ulatowski (Warszawa)
Reporterzy: Jacek Kurowski, Szymon Borczuch, Patryk Ganiek, Jan Sławiński
Kontenery się przydały. Katar pomaga ofiarom trzęsienia ziemi
Meksykanie ukarani przez FIFA za mecz z Polską na MŚ
Rywale ukarani. Muszą zapłacić za zachowanie w trakcie meczu z Polakami
Argentyńczyk ujawnia: przy 0:1 Polak poprosił mnie, by więcej nie strzelać
Ale numer! Messi pozował do zdjęć z... podróbką pucharu
Nagroda nie dla Marciniaka! Na mundialu najlepszy był inny sędzia
Szał na punkcie koszulek Argentyny. Chcesz kupić? Poczekasz długo
"Aż spadłem z łóżka..." Francuski sędzia ocenił pracę Marciniaka
Każdy będzie mógł zobaczyć... łóżko Messiego. Gratka dla kibiców!
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.