Logo Nadawcy

| Piłka nożna / MŚ 2022

Mundial 2022. Podsumowanie miesiąca w Katarze. Co mi się podobało, a co kłuło w oczy?

Mistrzostwa świata w Katarze dobiegły końca (fot. Mateusz Miga/TVPSPORT.PL)
Mistrzostwa świata w Katarze dobiegły końca (fot. Mateusz Miga/TVPSPORT.PL)

W niedzielę zakończyły się mistrzostwa świata w Katarze. Mundial został rozsmarowany przez zachodnią prasę, nim ktokolwiek kopnął piłkę. A jak było na miejscu? Co podobało mi się w Katarze, a co bardzo kłuło mnie w oczy? Jakich największych oryginałów udało mi się spotkać? Zapraszam na podsumowanie tego szalonego miesiąca na Bliskim Wschodzie.

Messi z kolejnym rekordem. Najlepszy wynik w historii mundiali!

Czytaj też

Lionel Messi wywalczył mistrzostwo świata (fot. Getty).

Messi z kolejnym rekordem. Najlepszy wynik w historii mundiali!

Chciałbym zacząć od wyjaśnień. Po pierwsze, dlaczego ten tekst powstał dopiero teraz? Chciałem na własne oczy zobaczyć jak najwięcej, by jak najdalej uciec od stereotypów. By mieć jak najszerszy obraz. Zwiedziłem wszystkie stadiony, ale byłem też w mniej reprezentacyjnych dzielnicach. Spacerowałem nadmorskim bulwarem, ale też próbowałem wyczuć rytm nocnego życia i okazało się, że są tu miejsca wręcz ociekające alkoholem i zaproszeniem do płatnego seksu. Rozmawiałem z ludźmi z całego świata i rdzennymi Katarczykami, o co było znacznie trudniej.

Nie napiszę jaki jest Katar, bo na tyle go nie poznałem. Nie opowiem wam wszystkiego, nie jestem specjalistą od Bliskiego Wschodu. Ocenianie na podstawie tego, co się zobaczyło, nawet podczas miesięcznego pobytu, może być szkodliwe. To jakby ktoś przyjechał do Polski, był akurat świadkiem kradzieży i po powrocie do domu napisałby, że kraina nad Wisłą to kraj złodziei. I ja też nie wyciągam daleko idących wniosków, ale parę rzeczy mnie zaskoczyło.

Czy ludziom żyje się tu dobrze? Przed przyjazdem jeden z Polaków mieszkający kilka lat w Katarze powiedział mi, że społeczność składa się z kilku baniek, które nie mają ze sobą wiele wspólnego. I to potwierdziło się w całej rozciągłości.

Dwa światy w Dosze


Jedziemy taksówką wielopasmową drogą, jedną z wielu szatkujących Dohę na betonowe wyspy. Na liczniku rozklekotanej hondy city około 100 km/h (dopuszczalna prędkość na tych szerokich miejskich arteriach wynosi zazwyczaj 80 km/h). Nagle wyprzedza nas wielki SUV. Za nim pędzi kolejny – przejeżdża tak blisko, że nasza honda wpada w wibracje.

– Bogaci ludzie, oni nie muszą się przejmować niczym, mandaty są dla nich śmiesznie małe – mówi mój kierowca. Nie macie punktów karnych? Mamy, dodaje, ale ci ludzie nimi też nie muszą się przejmować.

Katarczycy są bogaci z urodzenia i mocno chronią swoje bogactwa. – Przyjezdny w zasadzie nie ma szans na otrzymanie obywatelstwa. Nawet zawodnicy potrzebni im do gry w drużynach narodowych otrzymywali tylko obywatelstwo tymczasowe. Rdzenni mieszkańcy zarabiają bardzo dobrze i mogą liczyć na wysoki socjal – mówi dziewczyna z Kenii, która przyjechała tu do pracy w hotelu.

Messi z kolejnym rekordem. Najlepszy wynik w historii mundiali!

Czytaj też

Lionel Messi wywalczył mistrzostwo świata (fot. Getty).

Messi z kolejnym rekordem. Najlepszy wynik w historii mundiali!

Dzieci w tradycyjnych strojach grające na plaży w Katarze (fot. Mateusz Miga/TVP Sport)
Dzieci w tradycyjnych strojach grające na plaży w Katarze (fot. Mateusz Miga/TVP Sport)
Messi przegonił koszmary. Dziwny gest Katarczyków przed dekoracją

Czytaj też

Leo Messi, odbierając Puchar Świata, został przyodziany w niecodzienne szaty...

Messi przegonił koszmary. Dziwny gest Katarczyków przed dekoracją

Od imigrantów często słyszę, że chętnie pojechaliby gdzieś indziej. Rozczulił mnie taksówkarz z Bangladeszu. Przedstawił się jako… specjalista od hodowli grzybów. – A w Katarze, jak rozumiesz, ten biznes nie istnieje – stwierdził. Dodał, że marzy o przeprowadzce do Polski (ma tu kogoś znajomego), ale nie jest to proste. Ma kontakt z agencją załatwiającą wizy, ale koszt takiego dokumentu to 10 tysięcy riali (12 tysięcy złotych). Zaskakuje mnie ta informacja.

Słyszę narzekania, ale przecież nikt na siłę ich tu nie trzyma. Być może boli ich coś innego – rozbieżności między nimi, a rdzennymi. Bo te są ogromne. Katarczycy w weekend jadą na pustynię i godzinami rozjeżdżają ją quadami i terenówkami. Imigranci z Nepalu, Bangladeszu, Pakistanu na takie przyjemności nie mogą sobie pozwolić. Cieszą się, gdy w dzień wolny skrzykną się z kolegami i około 7 rano, gdy jeszcze nie jest zbyt gorąco, pograją na żwirowisku w krykieta.

Wielkie są też rozbieżności w cenach. Nie mówmy o najdroższych restauracjach, bo to oczywiste, skupmy się na jedzeniu ulicznym. Przy deptaku w dzielnicy Msheireb za małą shoarmę z kurczakiem płacę 40 riali. Kilka przecznic dalej cheesburger z frytkami kosztuje 7 riali. To blisko 6-krotnie taniej, a w dodatku większa porcja. To tak, jakby zapiekanka przy Nowym Świecie w Warszawie kosztowała 60 złotych, a na Ochocie dyszkę. Co więcej, czasem te rozbieżności występują w sąsiedztwie przez ścianę. Są znacznie większe niż w Polsce.

W okolicy naszego hotelu obiad na wynos kosztuje 12-15 riali. W części turystycznej (i znów nie mówię o restauracjach premium) można kupić za tę kwotę małą butelkę wody. To kłuje po oczach i pokazuje, że w Dosze istnieją dwa światy i oba światy muszą być zasilane.

Wtopa na koniec


Imigranci wykonują tu prace, które w Europie nie istnieją. Na przykład otwierają drzwi do hotelu. Wracam o 3 nad ranem do hotelu, przed drzwiami stoi trzech (!) pracowników. Jeden z nich otwiera mi drzwi. W recepcji kolejne dwie, trzy osoby, w małej kanciapie obok ktoś z kadry zarządzającej. Środek nocy. Na czas mistrzostw świata każdą stację metra obstawiono ludźmi wskazującymi drogę. Są bardzo sympatyczni, pomocni, mówią dobrze po angielsku. Kibice z całego świata szybko ich polubili, a hasło "Metro? This way!" stało się jednym z hitów mundialu. Muszę przyznać, że akurat tych ludzi będzie mi brakować i będę czuć się zagubiony, gdy w Europie znajdę się na nieznanej stacji.

Metro generalnie stało się centrum wydarzeń i można było tu spotkać kibiców z całego świata. Katarczycy bardzo mocno wzięli sobie do serca wskazówki, by jak najlepiej zarządzać tłumem. Wszystkie stacje obstawili barierkami – ułożony w ten sposób labirynt stawał się pożyteczny w dni meczowe, gdy dzięki niemu łatwo było zapanować nad rzeszą fanów, ale był też denerwujący w pozostałe dni, gdy było pusto, a i tak trzeba było przemierzyć ten swoisty slalom. Ale pod względem przepływu wielkich mas ludzkich mundial w Katarze można uznać za wzór. Świetnie radzono sobie z upłynnianiem zatorów. Po zakończeniu meczów pociąg podjeżdżały jeden za drugim. Dbano też o dziennikarzy – specjalne autobusy kursowały nawet o drugiej, trzeciej w nocy.

Messi przegonił koszmary. Dziwny gest Katarczyków przed dekoracją

Czytaj też

Leo Messi, odbierając Puchar Świata, został przyodziany w niecodzienne szaty...

Messi przegonił koszmary. Dziwny gest Katarczyków przed dekoracją

Barierkoza na jednej ze stacji metra (fot. Mateusz Miga/TVP Sport)
Barierkoza na jednej ze stacji metra (fot. Mateusz Miga/TVP Sport)
Zła seria Francuzów trwa od 24 lat. W finale MŚ jej nie przerwali

Czytaj też

Hugo Lloris nie obronił żadnego rzutu karnego (fot. Getty Images)

Zła seria Francuzów trwa od 24 lat. W finale MŚ jej nie przerwali

Niestety czar prysł w dniu finału. 18 grudnia w Katarze obchodzone jest Święto Narodowe i ktoś wpadł na pomysł, że główne obchody zostaną zorganizowane w okolicy stadionu, na którym Argentyna walczyła z Francją o złote medale. Stadion Lusail może pomieścić 90 tysięcy osób, a przecież na tym nie koniec, bo przyjechało tu też sporo fanów bez biletów. Do tego uroczystość narodowa, która ponoć przyciągnęła 200 tysięcy ludzi! Wagoniki metra były wypchane do granic możliwości, a najgorsze zaczynało się na stacji docelowej. Do wyjścia prowadzi długi korytarz nad autostradą. Było tam bardzo gęsto i gorąco – tłum posuwał się do przodu bardzo powoli. 


Część osób zaczęła czuć, że brak im powietrza i w pewnym momencie groziło to wybuchem paniki. W takiej sytuacji potrzeba naprawdę niewiele, by doszło do tragedii. Organizatorzy mogą podziękować opatrzności, bo na pewno nie sobie. Tym razem popełnili bardzo poważny błąd i nieco zaciemnili obraz dobrej organizacji przez całą poprzednią część turnieju. Ja w takich momentach czuję się bardzo nieswojo, bo znam zbyt wiele historii, które zaczynają się od słów "Na małej przestrzeni znalazło się bardzo dużo ludzi i zaczęło brakować powietrza...". Organizatorzy wyłożyli się na ostatniej prostej.



Trudno oprzeć się wrażeniu, że miejscowi (skądkolwiek pochodzą) nie potrafią korzystać z metra. To powstało specjalnie na mistrzostwa świata, a do użytku zostało oddane w 2019 roku. I wiele osób wciąż nie jest w stanie zrozumieć, że najpierw trzeba wypuścić osoby chcące opuścić wagon. Taka scena. Zatłoczony pociąg wjeżdża na stację, kilkanaście osób chce wysiąść, ale w drzwiach zderza się ze starszą aczkolwiek krewką kobietą w burce. Następuje zwarcie. Kobieta nie ustępuje, chce przeć do przodu, ale tu nie ma dla niej miejsca. Wreszcie osoby wysiadające omijają tę kobietę bokiem, a ona już całkowicie wściekła zaczyna rozumieć, że nie zdąży wejść wraz z całą rodziną i wycofuje się na peron. Przy następnej okazji pewnie podjęła podobną próbę, z jeszcze większą siłą. To nie był odosobniony przypadek, ale najbardziej jaskrawy.

Umiejętność korzystania z metra to jedno, drugie to traktowanie pieszych przez kierowców. Nie studiowałem lokalnych przepisów, ale pieszy nie może czuć się bezpiecznie nawet na przejściu dla pieszych. Nawet, jeśli już na nim jesteś. Nadjeżdżający kierowca może zupełnie nie zwrócić na ciebie uwagi. A jeśli już to zwolni to tak wycyrkluje prędkość, by minąć cię na żyletki. Nie warto zwalniać kroku.

Na bakier z ekologią


Absolutnie rozczarowało mnie podejście Katarczyków do ekologii. Takie pojęcie tu nie istnieje. Owszem, zdarzają się miejskie autobusy elektryczne, ale wyglądają wręcz komicznie, gdy dookoła pędzą wielkie SUV-y z pięciolitrowymi silnikami. To najpopularniejszy samochód wśród Katarczyków. Do dwóch stadionów kibice byli dowożeni ze stacji metra autobusami. Na kibiców oczekiwało kilkadziesiąt, a pewnie i ponad sto autobusów. I wszystkie czekały na włączonym silniku, by klimatyzacja sprawiła, by w środku panowały arktyczne mrozy. Nikt nie wpadł na to, że silniki można byłoby odpalać w tych kilku autobusach, które zaraz ruszą w podróż.

Z kosztami benzyny Katarczycy się nie liczą, bo ta jest tu bardzo tania, ale nikt nie zwraca uwagi na produkcję śmieci. Foliowe woreczki są tu na każdym kroku. Kupuję rogalik na wynos. Został wrzucony do papierowego woreczka? Nie, trafił na styropianowy talerzyk, całość została owinięta folią i na koniec wrzucona do jednorazowej siatki. Kupuje hamburgera na wynos. W siatce znajduje później zestaw plastikowych sztućców – widelec, nóż i łyżkę. I tak dalej, i tak dalej...

Zła seria Francuzów trwa od 24 lat. W finale MŚ jej nie przerwali

Czytaj też

Hugo Lloris nie obronił żadnego rzutu karnego (fot. Getty Images)

Zła seria Francuzów trwa od 24 lat. W finale MŚ jej nie przerwali

Kobiety w tradycyjnych strojach (fot. Mateusz Miga/TVPSPORT.PL)
Kobiety w tradycyjnych strojach (fot. Mateusz Miga/TVPSPORT.PL)
Messi w siódmym niebie. "Wiedziałem, że Bóg da mi ten puchar"

Czytaj też

Leo Messi (fot. Getty)

Messi w siódmym niebie. "Wiedziałem, że Bóg da mi ten puchar"

W supermarketach przy kasie stoją osoby, które pakują zakupy do foliowych toreb. Kupiłeś jednego banana i myślisz, że naklejkę z ceną można umieścić wprost na skórce? Nie, ekspedientka wrzuci go do woreczka. Gdy przy kasie odmawiałem foliowej torby pokazując, że wrócę zakupy do plecaka, spotykałem się z niedowierzaniem. Oczywiście, zdarzają się nieśmiałe próby. Podczas mistrzostw świata władze Dohy zachęcały mieszkańców do jazdy na rowerze. W Carrefoure na West Bay jest jedna kasa, przy której zakupy nie są pakowane do foliowych toreb. Ale to tylko drobnostki, a do Europy brakuje im jeszcze bardzo dużo.

Przed wyjazdem straszono zakazami. Jesteś nietrzeźwy w miejscu publicznym? Możesz trafić do więzienia. Czy widziałem pijaków zatrzymywanych przez policję? Nie. Generalnie, nie widziałem wielu pijaków, ale część nacji przywiozła ze sobą odór alkoholu. Mi również – przyznam się bez bicia – zdarzyło się kilka razy wypić piwko czy dwa, a pod koniec mistrzostw to FIFA wprawiła nas w euforyczny nastrój organizując mocno skraplaną alkoholem imprezę dla dziennikarzy. Czy w drodze powrotnej śpiewałem w busie z Irakijczykami ich ludowe piosenki? Nie mogę zaprzeczyć. Później musiałem wrócić do hotelu metrem i nikt – a służb tu nie brakuje – nie zwrócił uwagi na nasze ciut nietypowe zachowanie.

Ale znów, to, że mi się to zdarzyło nie oznacza, że tak jest zawsze. Niemniej alkohol w Dosze istnieje. Jest podawany w klubach, pubach i droższych restauracjach. Nie ma tych miejsc wiele, ale są. A są też takie jak hotel Horizon Manor, który niemal na każdym piętrze ma inną knajpę. Prostytutki oblegają wejście, a w knajpach próbują łapać klientów za ręce. Czarnoskórzy ochroniarze regularnie toczą boje na pięści i złowrogie spojrzenia (widocznie jest konflikt interesów między knajpami) i nie brak całkowicie pijanej klienteli.

Co bym powiedział o tym hotelu? Nie polecam rodzinom z dziećmi. W naszym hotelu regularnie odbywały się imprezy dla kobiet. Przychodziły panie w eleganckich butach, ukryte pod burkami, potem chowały się za parawanem z napisem "for ladies only". Do późnej nocy dobiegała stamtąd głośna muzyka i dzikie wrzaski.

Zjednoczenie przeciwko Zachodowi?


Czego brakowało mi w Katarze? Kibiców z Europy. Większość narodów zbojkotowała turniej. Nie oceniam teraz tych postaw, ale po prostu ich zabrakło. Z drugiej strony jest to dość wyraźny sygnał dla FIFA, że nie wszystko się przyjmie. Pytanie, czy ktoś to zauważy? Organizatorzy szybko wypełniali puste miejsca na stadionach. Po rozpoczęciu meczu te wolne krzesełka nagle zamieniały się w białe plamy. Białe od tradycyjnych arabskich szat – przychodzili tam ludzie w dżalabijach.

W Katarze poznałem ludzi z Omanu, Syrii, Izraela, Kataru, Arabii Saudyjskiej, Maroko, Tunezji, Iraku, Iranu, a i tak nie jestem pewien, czy to pełna lista. Spojrzałem na te narody zupełnie inaczej. Większość, w zasadzie wszyscy napotkani są mili i chętni do pomocy. Podczas całego pobytu ani raz nie poczułem się zagrożony. Nikt nie popatrzył na mnie krzywo. A zazwyczaj było wręcz przeciwnie – ludzie szukają tu kontaktu wzrokowego, mówią "hi" i stwarzają wrażenie chętnych do rozmowy.

Messi w siódmym niebie. "Wiedziałem, że Bóg da mi ten puchar"

Czytaj też

Leo Messi (fot. Getty)

Messi w siódmym niebie. "Wiedziałem, że Bóg da mi ten puchar"

Wielbłądy wracające z gonitwy (fot. Mateusz Miga/TVPSPORT.PL)
Wielbłądy wracające z gonitwy (fot. Mateusz Miga/TVPSPORT.PL)
Ciągle to samo i tak przez... 40 lat! Niezwykła passa w finałach MŚ

Czytaj też

Lautaro Martinez (fot. Getty)

Ciągle to samo i tak przez... 40 lat! Niezwykła passa w finałach MŚ

Taki obrazek. Spaceruję ulicami Dohy, nagle podchodzi do mnie para młodych osób. Proszą, bym zgadł, skąd przyjechali. Oczywiście nie trafiam – oboje są z Arabii Saudyjskiej. Potem pytają, jak mi się podoba w Katarze, czy wszystko jest w porządku i życzą powodzenia. Nie w każdym miejscu na świecie zdarzają się takie rzeczy. I widać, że zależy im na opinii ludzi z innych stron świata.

Mundial w Katarze na pewno spełnił jedną rzecz. – Po raz pierwszy jestem w arabskim kraju i wreszcie mogłem poznać tych ludzi. Okazało się, że otwarte, fajne osoby, którzy borykają się z podobnymi problemami co my. Uważam, że nastąpiło pewnego rodzaju zbliżenie i już inaczej będę patrzeć na ludzi w arabskich szatach – powiedział mi jeden Meksykanin. I mam też wrażenie, że ostatecznie brak alkoholu pozytywnie wpłynął na atmosferę na mundialu. Było… inaczej. Ale to nie znaczy, że gorzej.

Ale też inny obrazek. Mecz Maroka z Portugalią obejrzałem na placu w Katarze, siedząc po prostu na bruku wśród innych ludzi. Usiadłem obok chłopaka z Omanu, który dość szybko zagadał, a pod koniec meczu byliśmy już jak kumple.

– Wszyscy to kibicują Maroko, prawda? – zapytałem w pewnym momencie. W tej samej chwili obróciła się do mnie dziewczyna w burce i przemówiła. To był pierwszy i przedostatni raz podczas pobyt w Katarze, gdy miałem werbalny kontakt z kobietą w burce.

– Tak, wszyscy tu wspieramy Maroko, a jeśli ty nie to źle trafiłeś – powiedziała.

Niby na żarty.

I nagle znów stało się coś dziwnego. Odwróciła się druga kobieta w burce i spytała, skąd jestem.

– Z Polski? A więc nienawidzę cię, bo wygraliście z Saudyjczykami – rzuciła i wróciła do oglądania meczu.

– Zrobiło się niebezpiecznie – zażartowałem, a mój nowy koleżka z Omanu poklepał mnie po ramieniu i zapewnił, że to tylko takie przekomarzania.

Takie niewinne żarty, gdy przerzucane przez kulturowe granice, mogą nie być do końca zrozumiałe.

Ciągle to samo i tak przez... 40 lat! Niezwykła passa w finałach MŚ

Czytaj też

Lautaro Martinez (fot. Getty)

Ciągle to samo i tak przez... 40 lat! Niezwykła passa w finałach MŚ

Argentyna wstrzymała oddech. Messi podjął ważną decyzję

Czytaj też

Lionel Messi (fot. Getty)

Argentyna wstrzymała oddech. Messi podjął ważną decyzję

Fakt, że krytyka zachodniej prasy mocno wkurzyła miejscowych. – Dlaczego zachodnia prasa pisała, że u nas kobiety nie mogą chodzić same po ulicach? Dlaczego wyśmiewaliście zakaz sprzedaży alkoholu? To należy do naszych przekonań. A co gorsze, pojawiło się mnóstwo fake newsów na temat Kataru – usłyszałem od Katarczyka, który przyszedł na mecz Maroko odziany we flagę Palestyny, by kibicować afrykańskiemu zespołowi.

Pytania o mniejszości seksualne czy wykorzystywanie pracowników fizycznych zawsze są zbijane w ten sam sposób. To nasz kraj, nasze przekonania, poprawiliśmy się, idziemy do przodu. Nie mnie to oceniać, na moich oczach nikt nikogo nie zatrzymał choćby za demonstrowanie praw LGBT, choć oczywiście prasa odnotowywała tego typu incydenty.

Odczułem na pewno dwa trendy. Zjednoczenie krajów arabskich. Pewnie nie jakieś totalne i nie wiadomo, jak długotrwałe, ale jednak. I złość na Zachód. O tym lokalna prasa pisała codziennie. Nie wiem do czego to doprowadzi, ale oba te trendy czuć tu bardzo mocno.

Argentyna wstrzymała oddech. Messi podjął ważną decyzję

Czytaj też

Lionel Messi (fot. Getty)

Argentyna wstrzymała oddech. Messi podjął ważną decyzję

Zobacz też
Wiek to tylko liczba... Wszystkiego najlepszego dla "Lewego"!
Robert Lewandowski (fot. Getty)

Wiek to tylko liczba... Wszystkiego najlepszego dla "Lewego"!

| Piłka nożna / Reprezentacja 
Argentyna, Mbappe i awans Polski. Wspomnienie mundialu w Katarze
Piłkarze reprezentacji Argentyny wygrali mundial w Katarze (fot. Getty Images)

Argentyna, Mbappe i awans Polski. Wspomnienie mundialu w Katarze

| Piłka nożna / MŚ 2022 
Kontenery się przydały. Katar pomaga ofiarom trzęsienia ziemi
Wersja wyidealizowana i rzeczywista wioski kibiców na MŚ 2022 (Fot. qatar2022.qa/Bloomberg)

Kontenery się przydały. Katar pomaga ofiarom trzęsienia ziemi

| Piłka nożna / MŚ 2022 
"Sportowy wieczór": zobacz gole z wtorkowych spotkań LM!
Sportowy wieczór (14.02.2023): transmisja na żywo online

"Sportowy wieczór": zobacz gole z wtorkowych spotkań LM!

| Sportowy wieczór 
Meksykanie ukarani przez FIFA za mecz z Polską na MŚ
Meksykanie zmierzyli się z Polakami w swoim pierwszym meczu na mundialu (fot. Getty)

Meksykanie ukarani przez FIFA za mecz z Polską na MŚ

| Piłka nożna / MŚ 2022 

News

Argentyna, Mbappe i awans Polski. Wspomnienie mundialu w Katarze

Argentyna, Mbappe i awans Polski. Wspomnienie mundialu w Katarze

Piłkarze reprezentacji Argentyny wygrali mundial w Katarze (fot. Getty Images)
Kontenery się przydały. Katar pomaga ofiarom trzęsienia ziemi

Kontenery się przydały. Katar pomaga ofiarom trzęsienia ziemi

Meksykanie ukarani przez FIFA za mecz z Polską na MŚ

Meksykanie ukarani przez FIFA za mecz z Polską na MŚ

Rywale ukarani. Muszą zapłacić za zachowanie w trakcie meczu z Polakami

Rywale ukarani. Muszą zapłacić za zachowanie w trakcie meczu z Polakami

Argentyńczyk ujawnia: przy 0:1 Polak poprosił mnie, by więcej nie strzelać

Argentyńczyk ujawnia: przy 0:1 Polak poprosił mnie, by więcej nie strzelać

Ale numer! Messi pozował do zdjęć z... podróbką pucharu

Ale numer! Messi pozował do zdjęć z... podróbką pucharu

Nagroda nie dla Marciniaka! Na mundialu najlepszy był inny sędzia

Nagroda nie dla Marciniaka! Na mundialu najlepszy był inny sędzia

Szał na punkcie koszulek Argentyny. Chcesz kupić? Poczekasz długo

Szał na punkcie koszulek Argentyny. Chcesz kupić? Poczekasz długo

"Aż spadłem z łóżka..." Francuski sędzia ocenił pracę Marciniaka

"Aż spadłem z łóżka..." Francuski sędzia ocenił pracę Marciniaka

Każdy będzie mógł zobaczyć... łóżko Messiego. Gratka dla kibiców!

Każdy będzie mógł zobaczyć... łóżko Messiego. Gratka dla kibiców!

więcej

Wyniki

niedziela, 18.12
3 : 3 ( k. 4 : 2 )
Zakończony Skrót
sobota, 17.12
2 : 1
Zakończony Skrót
środa, 14.12
2 : 0
Zakończony Skrót
wtorek, 13.12
3 : 0
Zakończony Skrót
sobota, 10.12
1 : 2
Zakończony Skrót
więcej

Tabela

Mistrzostwa świata, gr. A
 
Mecze
Zwycięstwa
Remisy
Porażki
Bramki
Punkty
1
3
2
1
0
5 - 1
7
2
3
2
0
1
5 - 4
6
3
3
1
1
1
4 - 3
4
4
3
0
0
3
1 - 7
0
Awans do 1/8 finału
Rozwiń wyniki
Najnowsze
Liga Mistrzów w TVP: sprawdź, jaki mecz pokażemy w 7. kolejce!
Liga Mistrzów w TVP: sprawdź, jaki mecz pokażemy w 7. kolejce!
| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Vinicius Junior i Kylian Mbappe (fot. Getty Images)
Co za dzień... Polak dwa razy... odpadł z Australian Open
Jan Zieliński i Su-Wei Hsieh (fot. Getty)
pilne
Co za dzień... Polak dwa razy... odpadł z Australian Open
| Tenis / Wielki Szlem 
Młody polski piłkarz zagra w Madrycie!
Wiktor Głogowski zagra w Hiszpanii (fot. Wieczysta Kraków)
Młody polski piłkarz zagra w Madrycie!
| Piłka nożna / Hiszpania 
Trwają MŚ piłkarzy ręcznych. Zobacz terminarz, wyniki, tabele i plan transmisji
Mistrzostwa świata w piłce ręcznej 2025. Sprawdź terminarz, wyniki, tabele i plan transmisji MŚ piłkarzy ręcznych w TVP
Trwają MŚ piłkarzy ręcznych. Zobacz terminarz, wyniki, tabele i plan transmisji
| Piłka ręczna / MŚ 2025 
Odbił się od Ekstraklasy, został królem strzelców. Stanie przed... wyborem kadry
David Poręba podpisał zawodowy kontrakt z Chicago Fire (fot. Getty).
tylko u nas
Odbił się od Ekstraklasy, został królem strzelców. Stanie przed... wyborem kadry
Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
Najlepszy biathlonista świata otrzymał propozycję z… klubu piłkarskiego
Johannes Thingnes Boe (fot. Getty Images)
Najlepszy biathlonista świata otrzymał propozycję z… klubu piłkarskiego
| Biathlon 
Arsenal ma problem. Przed Kiwiorem otwiera się szansa
Jakub Kiwior (fot. Getty)
Arsenal ma problem. Przed Kiwiorem otwiera się szansa
| Piłka nożna / Anglia