Minister sportu Sławomir Nitras interweniował u burmistrza Piaseczna Daniela Putkiewicza w sprawie trudnej sytuacji dzieci z Józefosławia i Julianowa, które w 30-tysięcznych miejscowościach nie mają ani jednego boiska do piłki nożnej. – Pan minister przejął się tą sprawą i jest nią mocno zainteresowany – powiedziała TVPSPORT.PL Aleksandra Chalimoniuk, dyrektor i rzecznik prasowy Ministerstwa Sportu i Turystyki. Nad sytuacją dzieci pochyla się też Ministerstwo Edukacji Narodowej.
Zapytana o szczegóły rozmowy ministra sportu z burmistrzem gminy Piaseczno, Aleksandra Chalimoniuk powiedziała nam, że Sławomir Nitras i Daniel Putkiewicz rozmawiali o możliwych działaniach związanych z naprawieniem sytuacji w Józefosławiu i Julianowie.
– Panowie rozmawiali między innymi o programach budowy boisk. Tegoroczny program właśnie został rozstrzygnięty, natomiast burmistrz zadeklarował złożenie wniosku w nadchodzącym roku – stwierdziła rzecznik MSiT.
Ministerstwo Sportu i Turystyki: "To jest wręcz nieprawdopodobne"
– To jest wręcz nieprawdopodobne, że w obu tak dużych miejscowościach, przy tylu mieszkańcach i tylu dzieciach, nie ma ani jednego boiska do piłki nożnej i że dzieci muszą rozwijać się w tak trudnych warunkach. Pan minister Sławomir Nitras przejął się tą sytuacją i jest nią żywo zainteresowany – skomentowała Aleksandra Chalimoniuk dla TVPSPORT.PL.
Rzecznik powiedziała nam również, że w piątek pracownicy MSiT badali sytuację w Józefosławiu i Julianowie sprawdzając, co można zrobić.
– Chcielibyśmy, aby sytuacja dzieci z Józefosławia i Julianowa poprawiła się możliwie jak najszybciej, ale ministerstwo nie może wyręczać gminy w budowie boisk na jej terenie. W ministerstwie jest ogłoszony program budowy boisk, na przykład takich jak orliki, i władze samorządowe mogą złożyć wniosek i dostać dofinansowanie, zazwyczaj w kwocie 50 procent, a jeśli gmina jest biedna, to w wysokości 70 procent. Tak było na przykład w tym roku. Gmina Piaseczno mogła złożyć taki wniosek o budowę boiska, ale tego nie zrobiła. W takiej sytuacji minister może jedynie zachęcić władze samorządowe do tego, żeby korzystały z programów ministerialnych – stwierdziła rzecznik MSiT.
Ministerstwo Edukacji Narodowej: "Wyjść z wieków ciemnych"
Pochylenie się nad trudną sytuacją dzieci z Józefosławia i Julianowa zapowiada również Piotr Otrębski, rzecznik Ministerstwa Edukacji Narodowej. Przypomniał nam, że za infrastrukturę przyszkolną odpowiadają organy prowadzące, czyli w tym przypadku władze samorządowe gminy Piaseczno. Rzecznik zadeklarował, że zbada sytuację i sprawdzi, co MEN mógłby zrobić, aby poprawić warunki edukacji dzieci z obu miejscowości.
– Z Ministerstwem Sportu prowadzimy wspólne programy właśnie po to, żeby sport w wymiarze szkolnym był jak najbardziej dostępny i żeby wyjść z tych wieków ciemnych. Chodzi o kwestię podejścia, stosunku do lekcji wychowania fizycznego. Bardzo nam na tym zależy – powiedział TVPSPORT.PL rzecznik MEN.
CZYTAJ TEŻ: Szymon Marciniak przyjechał sędziować. Zabrakło tylko boiska
O tym, że sytuacja w Józefosławiu i Julianowie jest niekorzystna i zagraża zdrowiu psychicznemu i fizycznemu dzieci i młodzieży z tych miejscowości, w artykułach dla TVPSPORT.PL mówili między innymi były reprezentant Polski w piłce nożnej Marcin Mięciel, znana psycholog sportowa Daria Abramowicz i piaseczyński radny Maciej Dłużniewski. Podobne jest zdanie rodziców, opiekunów, nauczycieli i trenerów dzieci z obu miejscowości.
CZYTAJ TEŻ: Szymon Marciniak apeluje o wsparcie dla dzieci z gminy Piaseczno. "Trzeba im pomóc jak najszybciej"
Zwróciliśmy się w tej sprawie do Ministerstwa Zdrowia, ale w piątek po południu rzecznik Jakub Gołąb nie znalazł czasu na rozmowę, a wskazana przez niego Małgorzata Dziak-Masny była niedostępna. Od jednego z pracowników Ministerstwa Zdrowia dowiedzieliśmy się, że w tym resorcie sytuacja w gminie Piaseczno również jest już znana i „omawiana”.
CZYTAJ TEŻ: O zadaniu dla dorosłych mówi psycholog Daria Abramowicz: – Udostępniać dzieciom obiekty sportowe
Minister się przejął. Gmina: „trzymamy się swojego” planu
Po rozmowach z rzecznikami i urzędnikami trzech ministerstw, których dotyczy sytuacja dzieci w Józefosławiu i Julianowie, zwróciliśmy się do gminy Piaseczno z prośbą o komentarz burmistrza Daniela Putkiewicza do faktu, że w sprawie sytuacji dzieci z Józefosławia i Julianowa interweniował u niego minister sportu Sławomir Nitras. W odpowiedzi Joanna Ferlian-Tchórzewska, rzecznik Urzędu Miasta i Gminy Piaseczno, przysłała nam następujące oświadczenie:
"Burmistrz Piaseczna kontaktuje się z przedstawicielami różnych resortów oraz instytucji szukając wsparcia finansowego dla gminnych inwestycji.
W kwestii budowy infrastruktury w Józefosławiu i Julianowie, w tym sportowej, trzymamy się naszego harmonogramu. Priorytetem pozostaje budowa nowej szkoły, na którą mamy już otwarte oferty i organizujemy finansowanie tej niezwykle kosztownej inwestycji.
Burmistrz Daniel Putkiewicz prowadzi też negocjacje dotyczące pozyskania gruntów pod budowę boisk sportowych. W chwili obecnej dotyczy to trzech lokalizacji i tak jak wspominałam wcześniej, najbardziej zaawansowane są przygotowania do podpisania umowy z Politechniką Warszawską w sprawie dzierżawy gruntów pod budowę orlika w sąsiedztwie parku przy ul. Ogrodowej w Józefosławiu” – napisała Ferlian Tchórzewska.
Premier: Orliki wracają!
Dramatyczną dla rozwoju dzieci sytuację w Józefosławiu i Julianowie w gminie Piaseczno opisaliśmy najpierw w artykule pod tytułem "Dzieci grają zawsze na wyjeździe", a ostatnio w tekście "Setki dzieci nie zagrają w turnieju »Z Orlika na Stadion«, bo… nie mają Orlika". Ten drugi tekst jest aktualizacją pierwszego w kontekście informacji opublikowanej kilka dni temu przez premiera Donalda Tuska na jego profilu. „Orliki wracają! Też bym pograł” – napisał. W ten sposób premier zachęca dzieci do udziału w nowym ogólnopolskim turnieju „Z Orlika na Stadion”. W spocie promującym turniej występują między innymi reprezentanci Polski: Jakub Moder, Weronika Zawistowska, Kacper Urbański i Robert Lewandowski.
Dzieci z Józefosławia i Julianowa nie mogą zagrać w tym turnieju, ponieważ gmina Piaseczno od wielu lat nie zbudowała w żadnej z tych miejscowości żadnego boiska pełnowymiarowego do piłki nożnej, nie zbudowała ani jednego Orlika, a jedyne boisko, które istniało, zostało zlikwidowane.
Urzędniczka z Piaseczna: to jest "optymalne i korzystne ekonomicznie"
W Józefosławiu i Julianowie żyje około 30 tysięcy mieszkańców i jest jedna publiczna szkoła podstawowa. Zaprojektowana dla 700 uczniów obecnie ma ich ponad dwa tysiące, ponieważ władze gminy od wielu lat wstrzymują budowę drugiej szkoły podstawowej, która miała powstać w Julianowie. Lekcje wychowania fizycznego w „Korczaku” odbywają się z konieczności na korytarzach. Niektóre lekcje dzieci tracą w całości albo częściowo, stojąc w coraz dłuższych kolejkach na stołówce. Coraz więcej dzieci coraz częściej nie może zjeść opłaconego przez rodziców obiadu albo nie może dokończyć obiadu, bo po długim staniu w kolejce otrzymują posiłek dopiero tuż przed dzwonkiem na lekcję. Konsumowanie tylko jednego dania z konieczności stało się zwyczajem wielu dzieci.
Rodzicom narzekającym na taką sytuację dzieci urzędniczka z gminy Piaseczno powiedziała, że to dobrze, iż dzieci kończą lekcje dopiero około godziny 17-18, bo to oznacza, że budynek szkolny jest wykorzystywany „optymalnie”, a to według urzędniczki jest dla gminy „korzystne ekonomicznie”. Mimo stale rosnącej liczby mieszkańców, w Józefosławiu ani w Julianowie nie ma ani jednej publicznej szkoły średniej.