Gdy w 1999 roku bił rekord kraju na dystansie 200 metrów nie zakładał, że na kolejny tak dobry wynik będzie czekał ponad 25 lat. Oprócz lekkoatletyki, kocha też muzykę. Między innymi dlatego pojawił się pomysł, by nagrać specjalny utwór dla następnego lidera historycznych list. Marcin Urbaś więcej na ten temat powiedział w rozmowie z TVPSPORT.PL.
Filip Kołodziejski, TVPSPORT.PL: – Jak lekkoatleta zakochał się w muzyce?
Marcin Urbaś: – Trenowałem już kilka lat i miałem kolegę, który zaczął słuchać mocniejszej muzyki – heavy metalowej. Zaczął się także uczyć grać na gitarze. To był utytułowany sportowiec – Michał Witowski – który trenował trójskok i skok w dal. Teraz mieszka w USA, ale od czasu do czasu się komunikujemy. Wtedy słuchał na co dzień takich zespołów, jak Megadeth czy Morbid Angel. Na początku tego nie czułem. Byłem na etapie Faith No More. Bliżej było mi do rocka, niż metalu. Michał doszedł jednak do wniosku, że jeśli posiadł podstawowe umiejętności, fajnie byłoby założyć zespół. Miał wokalistę i perkusistę. Ten, który śpiewał, nie znał języka angielskiego. Pojawił się problem. Padł zatem pomysł, że ja napiszę teksty. Zacząłem od wersji fonetycznych, żeby cokolwiek ogarnął. Jego zadaniem było odtworzenie tych treści. Nie szło to idealnie. Koniec końców, w jego życiu pojawiły się kłopoty prywatne, przez które musiał zrezygnować. Zająłem jego miejsce. Zespołem miotały różne perypetie. Nie zdążyliśmy zagrać nawet jednego koncertu. Wszystko się rozsypało. Zacząłem poszukiwać nowego teamu, w którym mógłbym się zaczepić.
– Udało się?
– Tak! Trafiłem do grona ludzi, z którymi udało się nagrać pierwsze demo. Pojawiły się również pierwsze koncerty. Zaczęliśmy grać muzykę w klimatach progressive gothic-doom. Nazwaliśmy się SITIS, później zespół zmienił nazwę na ARS, ale koniec końców ten skład też się rozleciał. Każdy poszedł w swoją stronę. Zbiegiem okoliczności, na jednej z naszych prób pojawił się Jacek Hiro – lider i gitarzysta zespołu SCEPTIC. Akurat szukali wokalisty. Nowych wyzwań. Jacek zaprosił mnie do nich na jeden dzień, żeby sprawdzili, jak sobie radzę z "wrzeszczeniem" do ich muzyki. Pomyślałem: "Czemu nie?!". Okazało się, że przypasowała im barwa wokalu. Zaczepiłem się na dłużej. To były okolice roku 1997. Miałem 21 lat. Pozostali byli młodsi ode mnie.
– Sport pozostawał w twoim życiu?
– Wszystko działało symultanicznie. Cały czas trenowałem. Przy okazji spełniałem się w pasji – muzyce.
– Wtedy też długo nie wytrzymaliście…
– Perypetie, związane z zespołem, były spowodowane właśnie karierą sportową. Koncentrowałem się przede wszystkim na bieganiu. Im były lepsze wyniki, tym mniej czasu mogłem poświęcać na próby i wyjazdy. Zespół próbował szukać nowych rozwiązań, ale nie do końca to szło po myśli Jacka. Pierwszą płytę nagraliśmy razem. To ciekawe, bo w tym samym roku, w którym wydaliśmy album pobiegłem rekord Polski na dystansie 200 metrów w Sewilli (25 sierpnia 1999 roku, 19.98 sekundy – przyp. red.). Dlatego w 2024 roku świętuję dwa 25-lecia. Miłe uczucie.
– Bolało, że przez poświęcenie w sporcie musiałeś odpuścić muzykę?
– Tak, ale gdy z perspektywy czasu patrzę na to, jak funkcjonowałem, stwierdzam, iż działałem wygodnie. Niby mogłem wszystkiego godzić – z mniejszą liczbą koncertów – natomiast kariera za szybko się potoczyła. Na drugim albumie opracowałem aranżacje i napisałem kilka tekstów, ale ich nie nagrywałem. Wyręczył mnie inny wokalista. Znów wydarzyło się tak, że osoba, która pojawiła się, by grać koncerty, szybko odeszła z ekipy. Dwa lata później SCEPTIC nagrywał trzeci album. Zadzwonił Jacek i tak nagrałem kolejny album, pisząc bodajże wszystkie teksty. Potem w 2005 roku też nagrywałem wokale na czwarty album, ale pojawiła się nowa wokalistka – Weronika Zbieg. Mieliśmy stworzone dwa materiały. Dwie różne aranżacje wokali. Obydwie ujrzały światło dzienne. Zderzyły się dwa światy, a z tego powstały dwie płyty. Świetna sprawa.
– Jak reagowali koledzy z kadry, gdy mówiłeś, że będziesz poświęcał się muzyce?
– Oczywiście żartowali i się śmiali. Mówili, że drę ryja i nic nie można zrozumieć. Nie dziwiły mnie takie komentarze. Starałem się tłumaczyć, w jakim środowisku się znajduję. Przekazywałem, jak wygląda subkultura metalowa, ale niewielu mnie słuchało. Większość wybierało numery z mainstreamu. Trudno było mi wyjaśnić, dlaczego mam zajawkę na ten rodzaj muzyki.
– Za czasów twojej kariery jeszcze ktoś z kadry próbował sił w muzyce?
– Byłem "rodzynkiem" w tej dziedzinie. Potem pojawił się raper DKA, czyli Daniel Kaczmarczyk – skoczek w dal. On pozostał w hip-hopie a ja na scenie metalowej nadal nie mam następców.
– Emocje, które czujesz na scenie są porównywalne z tymi z bieżni?
– Są zupełnie inne, ale stres jest podobny.
– Co masz na myśli?
– SCEPTIC niby ma ugruntowane miejsce w tym środowisku, ale nie zapełniamy wielkich sal i stadionów. Nie jesteśmy, jak Dawid Podsiadło. Skupiamy się na graniu w małych klubach. Na naszych koncertach pojawia się czasem 100, a czasem nawet 500 osób. Jesteśmy blisko z tymi, którzy czują Nasze klimaty. Nie jesteśmy odseparowani od słuchaczy. Lubimy przybijać piątki i rozmawiać.
– Były jakieś szalone momenty, gdy jeździliście za młodu po Polsce?
– Oj, to było wariactwo. Kombinowaliśmy, jak się da. Nikt wtedy nie miał własnego busa. Jeździliśmy ze sprzętem pociągami. Wielkie logistyczne wyzwanie. Najwięcej kłopotów miał perkusista. Gitarzysta i basista mogli odetchnąć z ulgą. Podłączali się do sprzętu, który zastaliśmy na miejscu wydarzenia. Między innymi dlatego brzmienie nie było idealne. Oczywiście, nie mieliśmy wówczas dźwiękowca. Brakowało też tak "świetlika" (osoba zajmująca się ustawieniem światła – przyp. red.). Nie brakowało jednak dobrej zabawy. Czerpaliśmy satysfakcję z prowizorki. Momentami nie słyszałem, co gramy. Zerkałem na gitarę, aby zajarzyć, w którym momencie piosenki jestem. Bywało też tak, że nie chciałem mówić rodzicom, iż jadę grać koncert. Pamiętam wyjazd do Elbląga, przed którym ściemniałem, że idę na lodowisko (łyżwy wziąłem do plecaka), a potem pójdę na urodziny kolegi, ale prawda była inna. Wszyscy wiemy, jak się skończyło. Udało się ukryć ten wypad. Dostawałem też szalone propozycje od fanów.
– Jakie?
– Większość chciała się ze mną ścigać. Przyjmowałem wyzwania. Byłem młody, zwariowany i pewny siebie.
– Trener o tym wiedział?
– Jasne, że... nie! Najczęściej ścigaliśmy się „do słupa”. Ja robiłem przebieżkę na 50 procent, inni się wypruwali, ale nie mieli szans. Szły grube zakłady. Wygrywałem je. To też piękne wspomnienia.
– Wróciłeś do muzyki, bo za tym tęskniłeś?
– Od wielu lat mówiłem, że potrzebuję kolejnych wyzwań. Najpierw napisałem "po koleżeńsku" teksty i aranżacje na ostatnią płytę zespołu NAUMACHIA. Potem angażowałem się w inne rzeczy z doskoku. Wiedziałem, iż ciągnie mnie do muzyki. Wcześniej udało się także nagrać numer z Patrycją Markowską – "Musisz być pierwszy" oraz z Liberem – "Kosmos". Po latach potrzebowałem emocji. Nie miałem jednak jak wrócić do zespołu SCEPTIC, bo zespół miał ugruntowany od lat skład. Wydarzyło się tak, że w okolicach 2021 roku telefon zadzwonił sam. Okazało się, że był to Grzesiek Smołoński, członek grupy SCHISMATIC. Dostałem propozycję współpracy. Przyjąłem ją. W ogóle się nie zastanawiałem. To materiał bardzo różnorodny, z mnóstwem różnych wokali, w tym śpiewanych. Kolejna świetna przygoda. Wrócił tam skład z 1995 roku. Chwilę później Weronika ze SCEPTIC, z powodów osobistych odeszła z zespołu. Ponownie zadzwonił do mnie Jacek Hiro. Nadajemy na tych samych falach. Wróciliśmy do starego składu po wielu latach.
– Jak teraz ma to wszystko wyglądać?
– Poza gitarzystą – Czesławem Semlą – wróciliśmy do ekipy z pierwszego albumu. Świetna sprawa. Zamknęliśmy klamrą płytę numer "5". Mamy plany, że... gramy do upadłego!
– Odważnie.
– Chcemy to robić. Tworzy się materiał na kolejny album. Czujemy motywację. Planujemy jego premierę w 2025 roku. Kompozycje zaczynają się od Jacka. Po "powstaniu gitar", materiał trafia do bębniarza oraz basisty. Tworzą wówczas sekcję rytmiczną do gitar. Ja jestem czasem w między czasie, a czasem na końcu. W metalu główną rolę gra matematyka. Wszystko musi być dobrze obliczone i równo wywrzeszczane, w przeciwnym wypadku budzi się chaos. Nie ma miejsca na błędy. Od zawsze używam głównie techniki false chord, bo pozostawia ona specyficzną barwę wokalisty, a wokal jest najgłośniejszy. Dzisiaj popularna jest głównie technika fry scream, bo łatwiej ją opanować, ale niestety w tej technice właściwie każdy wokalista brzmi tak samo. SCEPTIC gra muzykę skomplikowaną. Niekiedy naprawdę można się pogubić, ale dajemy radę i staramy się nie psuć roboty innych.
– Jak ma wyglądać wasza trasa w 2024 roku?
– W skrócie: 16 jesiennych koncertów. Zaczynamy w październiku. Kończymy w grudniu. Będzie to weekendowa trasa. Każdy z nas ma swoje zobowiązania. Chcemy, by ludzie mieli wolną chwilę w tygodniu i mogli nas spokojnie posłuchać na żywo. W tygodniu to często niemożliwe.
– Oprócz koncertowania mam dla ciebie jeszcze jedno wyzwanie!
– Mianowicie?
– Napisanie piosenki dla kogoś, kto pobije twój rekord kraju. Wchodzisz w to?
– To jest do zrobienia! Może tytuł: "Jak do tego doszło, nie wiem"?!
– Jak najbardziej!
– A tak na serio, to czemu nie? Tematy moich tekstów są raczej delikatnie zawoalowane, nie mają nic wspólnego ze sportem. Pamiętajmy, że ludzie wokół sieją samozniszczenie. Nie dbamy o planetę. Niszczymy wszystko dookoła, panuje konsumpcjonizm. Z czasem będziemy odczuwać jeszcze większe skutki samolubstwa. Wolę zachwycać się przyrodą i pięknem natury. Nie uciekam też od tematów związanych z kosmosem i wszechświatem. Nie wykluczamy istot pozaziemskich, bo nie wierzę, że jesteśmy sami w tych wszystkich galaktykach. Nie pomijamy też tematów związanych z różnymi religiami, wokół których jest mnóstwo hipokryzji. Twardo stąpamy po ziemi. Połączenie tych wszystkich elementów ze sportem mogłoby być całkiem ciekawe – w końcu sport, to człowiek. Pozostaje czekać na śmiałka, który pobije mój najlepszy wynik sprzed ponad 25 lat. Oby wcześniej niż później!
1
3:24.34
2
3:24.89
3
3:25.31
4
3:25.68
5
3:25.80
6
3:32.72
1
7.01
2
7.02
3
7.06
7.07
5
7.10
6
7.10
7
7.12
8
7.14
1
4922
2
4826
3
4781
4
4751
4569
6
4487
7
4455
8
4413
9
4400
10
4362
11
4357
12
4277
13
4181
-
1
20.69
2
19.56
3
19.26
4
19.11
5
18.91
6
18.89
7
18.67
8
18.41
1
8:52.86
2
8:52.92
3
8:53.42
4
8:53.67
5
8:53.96
6
8:54.60
7
8:55.62
8
8:57.00
9
9:04.90
9:06.84
11
9:07.20
-
1
1.99
2
1.95
3
1.92
4
1.92
5
1.92
6
1.89
6
1.89
8
1.85
9
1.80
1
3:04.95
2
3:05.18
3
3:05.18
4
3:05.49
5
3:05.83
6
3:08.28
1
1:44.88
2
1:44.92
3
1:45.46
4
1:45.57
5
1:45.88
6
1:46.47
1
7:48.37
2
7:49.41
3
7:50.48
4
7:50.66
5
7:51.46
6
7:51.77
7
7:55.83
8
7:55.83
9
7:56.41
10
7:56.98
11
7:57.18
12
7:59.81
1
2:11.42
2
2:12.20
2:12.59
4
2:12.65
5
2:14.24
6
2:14.53
7
2:14.58
8
2:15.91
9
2:16.10
10
2:17.83
11
2:19.29
12
2:22.28
13
2:23.00
-
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (971 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.