| Lekkoatletyka

Marcin Urbaś: trasa koncertowa naszego zespołu potrwa od października do grudnia

Marcin Urbaś (fot. PAP/Facebook)
Marcin Urbaś (fot. PAP/Facebook)

Gdy w 1999 roku bił rekord kraju na dystansie 200 metrów nie zakładał, że na kolejny tak dobry wynik będzie czekał ponad 25 lat. Oprócz lekkoatletyki, kocha też muzykę. Między innymi dlatego pojawił się pomysł, by nagrać specjalny utwór dla następnego lidera historycznych list. Marcin Urbaś więcej na ten temat powiedział w rozmowie z TVPSPORT.PL.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Duplantis rzuca wyzwanie… rekordzistce świata

Czytaj też

Sydney McLaughlin-Levrone i Armand Duplantis (fot. Getty)

Duplantis rzuca wyzwanie… rekordzistce świata

Filip Kołodziejski, TVPSPORT.PL: – Jak lekkoatleta zakochał się w muzyce?
Marcin Urbaś:
– Trenowałem już kilka lat i miałem kolegę, który zaczął słuchać mocniejszej muzyki – heavy metalowej. Zaczął się także uczyć grać na gitarze. To był utytułowany sportowiec – Michał Witowski – który trenował trójskok i skok w dal. Teraz mieszka w USA, ale od czasu do czasu się komunikujemy. Wtedy słuchał na co dzień takich zespołów, jak Megadeth czy Morbid Angel. Na początku tego nie czułem. Byłem na etapie Faith No More. Bliżej było mi do rocka, niż metalu. Michał doszedł jednak do wniosku, że jeśli posiadł podstawowe umiejętności, fajnie byłoby założyć zespół. Miał wokalistę i perkusistę. Ten, który śpiewał, nie znał języka angielskiego. Pojawił się problem. Padł zatem pomysł, że ja napiszę teksty. Zacząłem od wersji fonetycznych, żeby cokolwiek ogarnął. Jego zadaniem było odtworzenie tych treści. Nie szło to idealnie. Koniec końców, w jego życiu pojawiły się kłopoty prywatne, przez które musiał zrezygnować. Zająłem jego miejsce. Zespołem miotały różne perypetie. Nie zdążyliśmy zagrać nawet jednego koncertu. Wszystko się rozsypało. Zacząłem poszukiwać nowego teamu, w którym mógłbym się zaczepić.

– Udało się?
– Tak! Trafiłem do grona ludzi, z którymi udało się nagrać pierwsze demo. Pojawiły się również pierwsze koncerty. Zaczęliśmy grać muzykę w klimatach progressive gothic-doom. Nazwaliśmy się SITIS, później zespół zmienił nazwę na ARS, ale koniec końców ten skład też się rozleciał. Każdy poszedł w swoją stronę. Zbiegiem okoliczności, na jednej z naszych prób pojawił się Jacek Hiro – lider i gitarzysta zespołu SCEPTIC. Akurat szukali wokalisty. Nowych wyzwań. Jacek zaprosił mnie do nich na jeden dzień, żeby sprawdzili, jak sobie radzę z "wrzeszczeniem" do ich muzyki. Pomyślałem: "Czemu nie?!". Okazało się, że przypasowała im barwa wokalu. Zaczepiłem się na dłużej. To były okolice roku 1997. Miałem 21 lat. Pozostali byli młodsi ode mnie.

– Sport pozostawał w twoim życiu?
– Wszystko działało symultanicznie. Cały czas trenowałem. Przy okazji spełniałem się w pasji – muzyce.

– Wtedy też długo nie wytrzymaliście…
– Perypetie, związane z zespołem, były spowodowane właśnie karierą sportową. Koncentrowałem się przede wszystkim na bieganiu. Im były lepsze wyniki, tym mniej czasu mogłem poświęcać na próby i wyjazdy. Zespół próbował szukać nowych rozwiązań, ale nie do końca to szło po myśli Jacka. Pierwszą płytę nagraliśmy razem. To ciekawe, bo w tym samym roku, w którym wydaliśmy album pobiegłem rekord Polski na dystansie 200 metrów w Sewilli (25 sierpnia 1999 roku, 19.98 sekundy – przyp. red.). Dlatego w 2024 roku świętuję dwa 25-lecia. Miłe uczucie.

Duplantis rzuca wyzwanie… rekordzistce świata

Czytaj też

Sydney McLaughlin-Levrone i Armand Duplantis (fot. Getty)

Duplantis rzuca wyzwanie… rekordzistce świata

Lekkoatletka zabrała głos po porażce w Paryżu! "To nadal boli"

Czytaj też

Maria Żodzik (fot. PAP)

Lekkoatletka zabrała głos po porażce w Paryżu! "To nadal boli"

– Bolało, że przez poświęcenie w sporcie musiałeś odpuścić muzykę?
– Tak, ale gdy z perspektywy czasu patrzę na to, jak funkcjonowałem, stwierdzam, iż działałem wygodnie. Niby mogłem wszystkiego godzić – z mniejszą liczbą koncertów – natomiast kariera za szybko się potoczyła. Na drugim albumie opracowałem aranżacje i napisałem kilka tekstów, ale ich nie nagrywałem. Wyręczył mnie inny wokalista. Znów wydarzyło się tak, że osoba, która pojawiła się, by grać koncerty, szybko odeszła z ekipy. Dwa lata później SCEPTIC nagrywał trzeci album. Zadzwonił Jacek i tak nagrałem kolejny album, pisząc bodajże wszystkie teksty. Potem w 2005 roku też nagrywałem wokale na czwarty album, ale pojawiła się nowa wokalistka – Weronika Zbieg. Mieliśmy stworzone dwa materiały. Dwie różne aranżacje wokali. Obydwie ujrzały światło dzienne. Zderzyły się dwa światy, a z tego powstały dwie płyty. Świetna sprawa.

– Jak reagowali koledzy z kadry, gdy mówiłeś, że będziesz poświęcał się muzyce?
– Oczywiście żartowali i się śmiali. Mówili, że drę ryja i nic nie można zrozumieć. Nie dziwiły mnie takie komentarze. Starałem się tłumaczyć, w jakim środowisku się znajduję. Przekazywałem, jak wygląda subkultura metalowa, ale niewielu mnie słuchało. Większość wybierało numery z mainstreamu. Trudno było mi wyjaśnić, dlaczego mam zajawkę na ten rodzaj muzyki.

– Za czasów twojej kariery jeszcze ktoś z kadry próbował sił w muzyce?
– Byłem "rodzynkiem" w tej dziedzinie. Potem pojawił się raper DKA, czyli Daniel Kaczmarczyk – skoczek w dal. On pozostał w hip-hopie a ja na scenie metalowej nadal nie mam następców.

– Emocje, które czujesz na scenie są porównywalne z tymi z bieżni?
– Są zupełnie inne, ale stres jest podobny.

– Co masz na myśli?
– SCEPTIC niby ma ugruntowane miejsce w tym środowisku, ale nie zapełniamy wielkich sal i stadionów. Nie jesteśmy, jak Dawid Podsiadło. Skupiamy się na graniu w małych klubach. Na naszych koncertach pojawia się czasem 100, a czasem nawet 500 osób. Jesteśmy blisko z tymi, którzy czują Nasze klimaty. Nie jesteśmy odseparowani od słuchaczy. Lubimy przybijać piątki i rozmawiać.

– Były jakieś szalone momenty, gdy jeździliście za młodu po Polsce?
– Oj, to było wariactwo. Kombinowaliśmy, jak się da. Nikt wtedy nie miał własnego busa. Jeździliśmy ze sprzętem pociągami. Wielkie logistyczne wyzwanie. Najwięcej kłopotów miał perkusista. Gitarzysta i basista mogli odetchnąć z ulgą. Podłączali się do sprzętu, który zastaliśmy na miejscu wydarzenia. Między innymi dlatego brzmienie nie było idealne. Oczywiście, nie mieliśmy wówczas dźwiękowca. Brakowało też tak "świetlika" (osoba zajmująca się ustawieniem światła – przyp. red.). Nie brakowało jednak dobrej zabawy. Czerpaliśmy satysfakcję z prowizorki. Momentami nie słyszałem, co gramy. Zerkałem na gitarę, aby zajarzyć, w którym momencie piosenki jestem. Bywało też tak, że nie chciałem mówić rodzicom, iż jadę grać koncert. Pamiętam wyjazd do Elbląga, przed którym ściemniałem, że idę na lodowisko (łyżwy wziąłem do plecaka), a potem pójdę na urodziny kolegi, ale prawda była inna. Wszyscy wiemy, jak się skończyło. Udało się ukryć ten wypad. Dostawałem też szalone propozycje od fanów.

Lekkoatletka zabrała głos po porażce w Paryżu! "To nadal boli"

Czytaj też

Maria Żodzik (fot. PAP)

Lekkoatletka zabrała głos po porażce w Paryżu! "To nadal boli"

Śmiały plan rekordzistki Polski. "Tutaj trenują najlepsi na świecie"

Czytaj też

Lekkoatletyczne mistrzostwa świata: Alicja Konieczek (z prawej) i Brytyjka Aimee Pratt ((fot. PAP/Adam Warżawa)

Śmiały plan rekordzistki Polski. "Tutaj trenują najlepsi na świecie"

– Jakie?
– Większość chciała się ze mną ścigać. Przyjmowałem wyzwania. Byłem młody, zwariowany i pewny siebie.

– Trener o tym wiedział?
– Jasne, że... nie! Najczęściej ścigaliśmy się „do słupa”. Ja robiłem przebieżkę na 50 procent, inni się wypruwali, ale nie mieli szans. Szły grube zakłady. Wygrywałem je. To też piękne wspomnienia.

– Wróciłeś do muzyki, bo za tym tęskniłeś?
– Od wielu lat mówiłem, że potrzebuję kolejnych wyzwań. Najpierw napisałem "po koleżeńsku" teksty i aranżacje na ostatnią płytę zespołu NAUMACHIA. Potem angażowałem się w inne rzeczy z doskoku. Wiedziałem, iż ciągnie mnie do muzyki. Wcześniej udało się także nagrać numer z Patrycją Markowską – "Musisz być pierwszy" oraz z Liberem – "Kosmos". Po latach potrzebowałem emocji. Nie miałem jednak jak wrócić do zespołu SCEPTIC, bo zespół miał ugruntowany od lat skład. Wydarzyło się tak, że w okolicach 2021 roku telefon zadzwonił sam. Okazało się, że był to Grzesiek Smołoński, członek grupy SCHISMATIC. Dostałem propozycję współpracy. Przyjąłem ją. W ogóle się nie zastanawiałem. To materiał bardzo różnorodny, z mnóstwem różnych wokali, w tym śpiewanych. Kolejna świetna przygoda. Wrócił tam skład z 1995 roku. Chwilę później Weronika ze SCEPTIC, z powodów osobistych odeszła z zespołu. Ponownie zadzwonił do mnie Jacek Hiro. Nadajemy na tych samych falach. Wróciliśmy do starego składu po wielu latach.

– Jak teraz ma to wszystko wyglądać?
– Poza gitarzystą – Czesławem Semlą – wróciliśmy do ekipy z pierwszego albumu. Świetna sprawa. Zamknęliśmy klamrą płytę numer "5". Mamy plany, że... gramy do upadłego!

– Odważnie.
– Chcemy to robić. Tworzy się materiał na kolejny album. Czujemy motywację. Planujemy jego premierę w 2025 roku. Kompozycje zaczynają się od Jacka. Po "powstaniu gitar", materiał trafia do bębniarza oraz basisty. Tworzą wówczas sekcję rytmiczną do gitar. Ja jestem czasem w między czasie, a czasem na końcu. W metalu główną rolę gra matematyka. Wszystko musi być dobrze obliczone i równo wywrzeszczane, w przeciwnym wypadku budzi się chaos. Nie ma miejsca na błędy. Od zawsze używam głównie techniki false chord, bo pozostawia ona specyficzną barwę wokalisty, a wokal jest najgłośniejszy. Dzisiaj popularna jest głównie technika fry scream, bo łatwiej ją opanować, ale niestety w tej technice właściwie każdy wokalista brzmi tak samo. SCEPTIC gra muzykę skomplikowaną. Niekiedy naprawdę można się pogubić, ale dajemy radę i staramy się nie psuć roboty innych.

– Jak ma wyglądać wasza trasa w 2024 roku?
– W skrócie: 16 jesiennych koncertów. Zaczynamy w październiku. Kończymy w grudniu. Będzie to weekendowa trasa. Każdy z nas ma swoje zobowiązania. Chcemy, by ludzie mieli wolną chwilę w tygodniu i mogli nas spokojnie posłuchać na żywo. W tygodniu to często niemożliwe.

– Oprócz koncertowania mam dla ciebie jeszcze jedno wyzwanie!
– Mianowicie?

– Napisanie piosenki dla kogoś, kto pobije twój rekord kraju. Wchodzisz w to?
– To jest do zrobienia! Może tytuł: "Jak do tego doszło, nie wiem"?!

– Jak najbardziej!
– A tak na serio, to czemu nie? Tematy moich tekstów są raczej delikatnie zawoalowane, nie mają nic wspólnego ze sportem. Pamiętajmy, że ludzie wokół sieją samozniszczenie. Nie dbamy o planetę. Niszczymy wszystko dookoła, panuje konsumpcjonizm. Z czasem będziemy odczuwać jeszcze większe skutki samolubstwa. Wolę zachwycać się przyrodą i pięknem natury. Nie uciekam też od tematów związanych z kosmosem i wszechświatem. Nie wykluczamy istot pozaziemskich, bo nie wierzę, że jesteśmy sami w tych wszystkich galaktykach. Nie pomijamy też tematów związanych z różnymi religiami, wokół których jest mnóstwo hipokryzji. Twardo stąpamy po ziemi. Połączenie tych wszystkich elementów ze sportem mogłoby być całkiem ciekawe – w końcu sport, to człowiek. Pozostaje czekać na śmiałka, który pobije mój najlepszy wynik sprzed ponad 25 lat. Oby wcześniej niż później!

Śmiały plan rekordzistki Polski. "Tutaj trenują najlepsi na świecie"

Czytaj też

Lekkoatletyczne mistrzostwa świata: Alicja Konieczek (z prawej) i Brytyjka Aimee Pratt ((fot. PAP/Adam Warżawa)

Śmiały plan rekordzistki Polski. "Tutaj trenują najlepsi na świecie"

Zobacz też
Najszybszy człowiek Azji kończy karierę
 Su Bingtian (fot. Getty Images)

Najszybszy człowiek Azji kończy karierę

| Lekkoatletyka 
Pobił rekord świata. Problem w tym, że zrobił to na pastwisku
Mykolas Alekna (fot. Getty)
polecamy

Pobił rekord świata. Problem w tym, że zrobił to na pastwisku

| Lekkoatletyka 
Małachowski ostro o rekordzie świata. "To jest nadużycie"
Mykolas Alekna poprawił rekord świata, ale Piotr Małachowski podważa jego wartość (fot. Getty)
tylko u nas

Małachowski ostro o rekordzie świata. "To jest nadużycie"

| Lekkoatletyka 
Swoboda pragnie spokoju. "Przygniotła ją ta sytuacja"
Ewa Swoboda (fot. Getty Images)

Swoboda pragnie spokoju. "Przygniotła ją ta sytuacja"

| Lekkoatletyka 
Popis genialnego nastolatka! Pobiegł szybciej od Bolta
Gout Gout (fot. Getty Images)

Popis genialnego nastolatka! Pobiegł szybciej od Bolta

| Lekkoatletyka 
wyniki
Wyniki
09 marca 2025
Lekkoatletyka
4 X 400 Metres, finał

1

Holandia
Holandia

3:24.34

2

Great Britain & N.I.
Great Britain & N.I.

3:24.89

3

Czechy
Czechy

3:25.31

4

Hiszpania
Hiszpania

3:25.68

5

Francja
Francja

3:25.80

6

Irlandia
Irlandia

3:32.72

Rozwiń
60 Metres, finał

1

Zaynab Dosso
Zaynab Dosso

7.01

2

Mujinga Kambundji
Mujinga Kambundji

7.02

3

Patrizia van der Weken
Patrizia van der Weken

7.06

5

Rani Rosius
Rani Rosius

7.10

6

Amy Hunt
Amy Hunt

7.10

7

Boglarka Takacs
Boglarka Takacs

7.12

8

Karolina Manasova
Karolina Manasova

7.14

Rozwiń
Pentathlon - Overall, finał

1

Saga Vanninen
Saga Vanninen

4922

2

Sofie Dokter
Sofie Dokter

4826

3

Kate O'Connor
Kate O'Connor

4781

4

Jade O'Dowda
Jade O'Dowda

4751

6

Sveva Gerevini
Sveva Gerevini

4487

7

Sandrina Sprengel
Sandrina Sprengel

4455

8

Beatrice Juskeviciute
Beatrice Juskeviciute

4413

9

Emma Oosterwegel
Emma Oosterwegel

4400

10

Celia Perron
Celia Perron

4362

11

Lovisa Karlsson
Lovisa Karlsson

4357

12

Yuliya Loban
Yuliya Loban

4277

13

Marijke Esselink
Marijke Esselink

4181

-

Verena Mayr
Verena Mayr

 

Rozwiń
Shot Put, finał

1

Jessica Schilder
Jessica Schilder

20.69

2

Yemisi Ogunleye
Yemisi Ogunleye

19.56

3

Auriol Dongmo Mekemnan
Auriol Dongmo Mekemnan

19.26

4

Fanny Roos
Fanny Roos

19.11

5

Jessica Inchude
Jessica Inchude

18.91

6

Alina Kenzel
Alina Kenzel

18.89

7

Katharina Maisch
Katharina Maisch

18.67

8

Jorinde van Klinken
Jorinde van Klinken

18.41

Rozwiń
3000 Metres, finał

1

Sarah Healy
Sarah Healy

8:52.86

2

Melissa Courtney-Bryant
Melissa Courtney-Bryant

8:52.92

3

Salome Afonso
Salome Afonso

8:53.42

4

Marta Garcia
Marta Garcia

8:53.67

5

Sarah Madeleine
Sarah Madeleine

8:53.96

6

Hannah Nuttall
Hannah Nuttall

8:54.60

7

Lea Meyer
Lea Meyer

8:55.62

8

Innes FitzGerald
Innes FitzGerald

8:57.00

9

Lisa Rooms
Lisa Rooms

9:04.90

11

Ludovica Cavalli
Ludovica Cavalli

9:07.20

-

Maureen Koster
Maureen Koster

 

Rozwiń
High Jump, finał

1

Yaroslava Mahuchikh
Yaroslava Mahuchikh

1.99

2

Angelina Topic
Angelina Topic

1.95

3

Engla Nilsson
Engla Nilsson

1.92

4

Christina Honsel
Christina Honsel

1.92

5

Morgan Lake
Morgan Lake

1.92

6

Elisabeth Pihela
Elisabeth Pihela

1.89

6

Imke Onnen
Imke Onnen

1.89

8

Marija Vukovic
Marija Vukovic

1.85

9

Lilianna Batori
Lilianna Batori

1.80

Rozwiń
4 X 400 Metres, finał

1

Holandia
Holandia

3:04.95

2

Hiszpania
Hiszpania

3:05.18

3

Belgia
Belgia

3:05.18

4

Great Britain & N.I.
Great Britain & N.I.

3:05.49

5

Francja
Francja

3:05.83

6

Czechy
Czechy

3:08.28

Rozwiń
800 Metres, finał

1

Samuel Chapple
Samuel Chapple

1:44.88

2

Elliott Crestan
Elliott Crestan

1:44.92

3

Mark English
Mark English

1:45.46

4

Catalin Tecuceanu
Catalin Tecuceanu

1:45.57

5

Elvin Canales
Elvin Canales

1:45.88

6

Ryan Clarke
Ryan Clarke

1:46.47

Rozwiń
3000 Metres, finał

1

Jakob Ingebrigtsen
Jakob Ingebrigtsen

7:48.37

2

George Mills
George Mills

7:49.41

3

Azeddine Habz
Azeddine Habz

7:50.48

4

Andreas Almgren
Andreas Almgren

7:50.66

5

James West
James West

7:51.46

6

Andrew Coscoran
Andrew Coscoran

7:51.77

7

Florian Bremm
Florian Bremm

7:55.83

8

Stefan Nillessen
Stefan Nillessen

7:55.83

9

Maximilian Thorwirth
Maximilian Thorwirth

7:56.41

10

Romain Mornet
Romain Mornet

7:56.98

11

Niels Laros
Niels Laros

7:57.18

12

Miguel Moreira
Miguel Moreira

7:59.81

Rozwiń
Pentathlon - 800 Metres, 5. kolejka

1

Kate O'Connor
Kate O'Connor

2:11.42

2

Saga Vanninen
Saga Vanninen

2:12.20

4

Celia Perron
Celia Perron

2:12.65

5

Emma Oosterwegel
Emma Oosterwegel

2:14.24

6

Sofie Dokter
Sofie Dokter

2:14.53

7

Sveva Gerevini
Sveva Gerevini

2:14.58

8

Jade O'Dowda
Jade O'Dowda

2:15.91

9

Beatrice Juskeviciute
Beatrice Juskeviciute

2:16.10

10

Sandrina Sprengel
Sandrina Sprengel

2:17.83

11

Lovisa Karlsson
Lovisa Karlsson

2:19.29

12

Marijke Esselink
Marijke Esselink

2:22.28

13

Yuliya Loban
Yuliya Loban

2:23.00

-

Verena Mayr
Verena Mayr

 

Rozwiń
Najnowsze
W Legii ma zajść wielka zmiana. "To nie jest przypadkowy gość"
tylko u nas
W Legii ma zajść wielka zmiana. "To nie jest przypadkowy gość"
fot. TVP
Piotr Kamieniecki
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Legia Warszawa będzie miała kolejną osobę w dziale sportu? (fot: PAP)
Jaga odrobi straty? Relacja z meczu z Betisem w TVP!
Piłkarze Jagiellonii Białystok podejmą Real Betis w rewanżowym meczu 1/4 finału Ligi Konferencji. Relacja na żywo w TVP (fot. Getty Images)
Jaga odrobi straty? Relacja z meczu z Betisem w TVP!
| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Znany zespół wystąpi przed finałem Ligi Mistrzów
Linkin Park (fot. Getty)
Znany zespół wystąpi przed finałem Ligi Mistrzów
| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Szokująca opinia. Błyszczą w swojej lidze, są... autsajderem?!
Tak piłkarze Interu świętowali zwycięstwo z Bayernem w Lidze Mistrzów (fot. Getty Images)
polecamy
Szokująca opinia. Błyszczą w swojej lidze, są... autsajderem?!
Przemysław Chlebicki
Przemysław Chlebicki
O której rewanż Legii z Chelsea? Relacja na żywo w TVP!
Piłkarze Legii Warszawa w czwartek 17 kwietnia rozegrają rewanżowy mecz z Chelsea w 1/4 finału Ligi Konferencji. Relacja na żywo w TVP (fot. Getty Images)
O której rewanż Legii z Chelsea? Relacja na żywo w TVP!
| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Koniec negocjacji. Griezmann zadecydował o przyszłości
Antoine Griezmann jest już żywą legendą Atletico Madryt (fot. Getty)
Koniec negocjacji. Griezmann zadecydował o przyszłości
| Piłka nożna / Hiszpania 
Real Betis myśli już o finale. "Byłoby wspaniale zagrać z Chelsea"
Fot Getty Images
Real Betis myśli już o finale. "Byłoby wspaniale zagrać z Chelsea"
Robert Bońkowski
Robert Bońkowski
Do góry