| Piłka nożna

Wojciech Szczęsny nie jest wyjątkiem. Oni też wracali z piłkarskiej emerytury

Nie tylko Wojciech Szczęsny wracał z piłkarskiej emerytury (fot Getty)
Nie tylko Wojciech Szczęsny wracał z piłkarskiej emerytury (fot Getty)

Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść niepokonanym – te słowa słynnego utworu zespołu Perfect idealnie obrazują wymarzony koniec kariery każdego sportowca. Przyjemnie jest bowiem żegnać się w blasku chwały, będąc na topie. Czasami jednak chęć powrotu na boisko bywa po prostu silniejsza. Przypadek Wojciecha Szczęsnego nie będzie pierwszą taką historią. Kto jeszcze odwieszone już na kołek korki postanawiał przywdziać ponownie?

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Szczęsny w Barcelonie znów będzie musiał się... zmienić

Czytaj też

Andrea Pirlo i Wojciech Szczęsny (fot. Getty Images)

Szczęsny w Barcelonie znów będzie musiał się... zmienić

Historia zatoczyła koło

Transfer Wojciecha Szczęsnego do Barcelony doszedł oficjalnie do skutku. Polski bramkarz w środę parafował roczną umowę z Dumą Katalonii. Blaugrana musiała poszukać nowego golkipera, bo poważnej kontuzji kolana doznał Marc-Andre ter Stegen. Tym samym Szczęsny zdecydował się na błyskawiczny powrót z emerytury. O zakończeniu gry poinformował bowiem oficjalnie 27 sierpnia tego roku.

Nie sposób więc przejść obojętnie obok historii z marca 2011 roku. Wtedy podobny, jak nie jeszcze większy problem przeżywali w północnym Londynie.

Uraz pleców wykluczył wtedy z gry na kilka miesięcy Łukasza Fabiańskiego, który był "jedynką" w bramce Arsenalu. W jego miejsce do wyjściowej jedenastki wskoczył... Szczęsny. Po siedmiu rozegranych meczach doznał jednak kontuzji palca i również musiał odpocząć od gry. Szefostwo Kanonierów nie mogło pozwolić sobie na pozostanie z zaledwie jednym zdrowym bramkarzem pierwszego zespołu. Tym bardziej, że akcje Hiszpana Manuela Almunii nie stały już wtedy zbyt wysoko. Arsene Wenger wykonał więc telefon do Jensa Lehmanna. Niemiec, który karierę zakończył 10 miesięcy wcześniej, przyjął jego propozycję. Oczywiście nie bez znaczenia był fakt, że wcześniej bronił barw londyńczyków w latach 2003-2008, należąc również do słynnego składu "The Invincibles".

Legendarny golkiper miał pełnić rolę zastępcy Almunii i stanowić swego rodzaju zabezpieczenie, zanim do pełni zdrowia powróci Szczęsny. Powrót do gry okrasił jednak jednym występem w Premier League. 10 kwietnia 2011 roku w wyjazdowym starciu z Blackpool to Almunia zasiadł na ławce rezerwowych, a Lehmann rozegrał pełne 90 minut. Arsenal pokonał zaś ekipę gospodarzy 3:1. Szczęsny wrócił do gry zaledwie tydzień później. Niemiec natomiast po zakończeniu sezonu po raz drugi i tym razem definitywnie zakończył swoją piękną przygodę z futbolem.


Laureat Złotej Piłki pogrążony przez... świnie

Jednym z najsłynniejszych piłkarzy, którzy wracali do gry już z emerytury, był bez wątpienia Johan Cruyff. W 1978 roku, po pięciu latach gry dla Barcelony, postanowił usunąć się w cień. Miał wtedy 31 lat. Był to wiek, w którym śmiało można jeszcze myśleć o kolejnych trofeach, ale też zrozumiałe było zmęczenie i wypalenie Holendra. Jego droga na szczyt nie należała przecież do najłatwiejszych.

Trudno stwierdzić, czy Cruyff w ogóle tęsknił za futbolem. Jego życiowe wybory niejako zmusiły go jednak do powrotu na boisko. W zasadzie jeden wybór, który doprowadził legendarnego napastnika praktycznie do bankructwa. Holender zaufał bowiem niewłaściwej osobie, inwestując swój majątek w hodowlę świń. Oszust tak wymanewrował Cruyffa, że ten nie miał już innego wyjścia. Po kilku miesiącach przyjął ofertę amerykańskiego Los Angeles Aztecs. Później grał jeszcze dla Washington Diplomats, Levante oraz Ajaksu Amsterdam. Z zawodowym sportem ostatecznie pożegnał się w wieku 37 lat, będąc graczem Feyenoordu.

Szczęsny w Barcelonie znów będzie musiał się... zmienić

Czytaj też

Andrea Pirlo i Wojciech Szczęsny (fot. Getty Images)

Szczęsny w Barcelonie znów będzie musiał się... zmienić

Joha
Johan Cruyff w barwach LA Aztecs (fot. Getty Images)
Szczęsny dołączył do elitarnego grona. Tam tylko pięciu naszych

Czytaj też

Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski niebawem zagrają razem w klubie (fot. Getty).

Szczęsny dołączył do elitarnego grona. Tam tylko pięciu naszych

Jak wracać, to też w blasku chwały

Bywały powroty do gry lepsze i gorsze, ale ten w wykonaniu Paula Scholesa zasługuje zdecydowanie na oddzielną kategorię. Wybitny angielski pomocnik powiedział "pas" w maju 2011 roku. Jego ostatnim (na tamten moment) meczem był przegrany 1:3 finał Ligi Mistrzów z Barceloną. Pojawiły się łzy. Ogromny sportowy zawód połączony był z rezygnacją z dalszej gry.

Sir Alex Ferguson postanowił przed startem kolejnej ligowej kampanii włączyć rudowłosego gracza do swojego sztabu. Nie zdążył się on jednak zbyt długo nacieszyć wygodnym dresem i miejscem na ławce. Plaga kontuzji w drużynie styczniu 2012 roku sprawiła, że Scholes wrócił na boisko. Sezon, który rozpoczął się dla niego dopiero w styczniu, zakończył finalnie z 21 występami (15 z nich w wyjściowym składzie!) i czterema trafieniami. W ogóle nie było widać, że pomocnik miał za sobą jakąkolwiek przerwę.

Scholes ostatecznie został w składzie Czerwonych Diabłów jeszcze na kolejny sezon. Do momentu kontuzji kolana dalej był ważnym punktem zespołu (choć już nie tak bardzo jak od razu po powrocie). Swojego ostatniego gola dla Manchesteru United strzelił 15 września 2012 roku w rywalizacji z Wigan. Ze sceny ostatecznie zszedł wraz ze swoim 11. tytułem mistrza Anglii. Pożegnał się wtedy, co Ferguson. Jak wracać, to tylko tak.

"Arjen, podążaj za głosem serca!"

Innym wielkim graczem, który również postanowił odłożyć w czasie swoją zaplanowaną już emeryturę, był Arjen Robben. Kiedy znajdował się w swojej najwyższej dyspozycji był bez wątpienia jednym z najlepszych ofensywnych piłkarzy świata. Po 10 latach nieprzerwanej gry dla Bayernu Monachium podjął decyzję o rozbracie z futbolem 4 lipca 2019 roku. Miał wtedy 35 lat.

Mijały kolejne miesiące i nic nie wskazywało na to, by Robben miał ponownie oczarowywać kibiców swoją absolutnie zjawiskową lewą nogą. Wiele w tej materii zmieniła jednak pandemia koronawirusa. Klub, którego Arjen jest wychowankiem, FC Groningen, przeżywał bardzo słaby finansowo okres (jak zresztą większość ekip holenderskiej Eredivisie). Skrzydłowy zdecydował się więc na roczny powrót do gry w barwach swojej ukochanej drużyny. Taki ruch miał na celu tak podniesienie poziomu sportowego zespołu, jak i przyciągnięcie sponsorów. Mecze rozgrywano bowiem wtedy przy pustych trybunach.

Nie bez znaczenia była również akcja "Arjen, podążaj za głosem serca!", zorganizowana przez sympatyków Groningen. Ostatecznie Robben w sezonie 2020/2021 rozegrał dla swojego macierzystego klubu siedem spotkań. Przez większość czasu zmagał się z urazem łydki. Nie strzelił w oficjalnym meczu nawet gola, nie poprowadził drużyny do sukcesów, ale z pewnością spełnił marzenia wielu fanów Trots van het Noorden. 15 lipca 2021 ponownie zawiesił buty na kołku.

Szczęsny dołączył do elitarnego grona. Tam tylko pięciu naszych

Czytaj też

Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski niebawem zagrają razem w klubie (fot. Getty).

Szczęsny dołączył do elitarnego grona. Tam tylko pięciu naszych

Arjen Robben po powrocie do Gronigen (fot. Getty Images)
Arjen Robben po powrocie do Gronigen (fot. Getty Images)
Oni też wracali do piłki. Gwiazdor rzucił... hodowlę świń

Czytaj też

Nie tylko Wojciech Szczęsny wracał z piłkarskiej emerytury (fot Getty)

Oni też wracali do piłki. Gwiazdor rzucił... hodowlę świń

Z gabinetu prosto na boisko

Swoją piłkarską karierę dwukrotnie kończył także Tim Howard. Absolutna legenda amerykańskiej piłki nożnej pierwotnie pożegnała się z kibicami pod koniec 2019 roku. Howard bronił wtedy barw występującej w MLS ekipy Colorado Rapids.

Po zakończeniu piłkarskiej kariery trzeba było znaleźć sobie nową pracę. Howard pozostał przy futbolu. Został bowiem mniejszościowym udziałowcem i dyrektorem sportowym zespołu Memphis 901. Nie minęła chwila, a prosto z gabinetu ponownie "wskoczył" na boisko. Na zapleczu najwyższej dywizji rozegrał sześć spotkań w pełnym wymiarze czasowym. Raz udało mu się nawet zachować czyste konto. W myśl zasady – pan właściciel ma zawsze rację. Trzeba jednak podkreślić, że nie był to powrót do kompletnie amatorskiego grania, a jednak występy w drugiej najlepszej lidze w USA. I to w wieku 41 lat. Wraz z nadejściem końca 2020 roku doświadczony golkiper po raz kolejny zakończył karierę – tym razem już na dobre. Obecnie nie ma już udziałów w Memphis, a postanowił w zamian zainwestować w występujący w MLS zespół Houston Dynamo.


Półtorej dekady? Żaden problem. Nazywam się Socrates

Wszystkie omówione wyżej przypadki były de facto powrotami na najwyższy poziom rozgrywkowy. W mniejszym lub większym wymiarze czasowym, ale jednak do "poważnego" futbolu. Tymczasem wielokrotnie piłkarze już po zawieszeniu butów na kołek decydowali się na dołączenie do lokalnej drużyny występującej w amatorskiej lidze (jak chociażby Diego Godin) czy też zespołu występującego w skrajnie egzotycznej lidze (jak Marco Materazzi i Fredrik Ljungberg w Indiach).

Trudno jednak znaleźć odpowiednie słowa, by opisać to, na jakich zasadach postanowił wznowić swoją karierę Brazylijczyk Socrates w 2004 roku.

Były kapitan reprezentacji Brazylii zakończył zawodowe granie w 1989 roku, będąc piłkarzem rodzimego Botafogo. 15 lat później wystąpił w meczu... jednej z amatorskich dywizji w Wielkiej Brytanii. Jak w ogóle do tego doszło?

Angielski biznesmen Simon Clifford miał naprawdę mocarstwowe plany. Nie dość, że planował wprowadzić prowadzony przez siebie klub Garforth Town do Premier League w ciągu dwóch dekad, to chciał jeszcze przy okazji zarazić cała Europę swoim innowacyjnym planem szkolenia dzieci i młodzieży, inspirowanym brazylijską kulturą gry w piłkę.

Clifford przekonał do swojej wizji właśnie Socratesa, który półtorej dekady po przejściu na emeryturę, pojawił się w położonym niedaleko Leeds miasteczku. Miał wtedy 50 lat.

Brazylijczyk miał przyciągnąć kibiców na trybuny, oczarować całą ligę swoją grą, a przy okazji prowadzić treningi dla dzieci w ramach programu Socatots. Licznik jego występów w lidze angielskiej zatrzymał się na... jednym. Dwanaście minut rozegrane przez Socratesa podczas zremisowanej 2:2 konfrontacji z Tadcaster Albion to zapewne jednak jeden z najbarwniejszych momentów w życiu mieszkańców Garforth. I to mimo faktu, że prezentował się zarówno fizycznie, jak i piłkarsko, bardzo, bardzo słabo.

Simon Clifford nigdy nie wprowadził Garforth Town. Socrates zmarł natomiast siedem lat później.

Oni też wracali do piłki. Gwiazdor rzucił... hodowlę świń

Czytaj też

Nie tylko Wojciech Szczęsny wracał z piłkarskiej emerytury (fot Getty)

Oni też wracali do piłki. Gwiazdor rzucił... hodowlę świń

Socrates przed debiutem w barwach
Socrates przed debiutem w barwach Garforth Town (fot. Getty Images)

W Polsce też wracają

W naszym kraju również zdarzają się przypadki niespodziewanych powrotów z emerytury. Gdybyśmy prześledzili najniższej klasy rozgrywkowe, od Ligi Okręgowej w dół, znaleźlibyśmy dziesiątki, jeśli nie setki byłych piłkarzy, którzy ogłosili już zawieszenie butów na kołku.

Najgłośniejsze przypadki z ostatnich lat to chociażby Jacek Kiełb, który oficjalnie zakończył karierę wraz z końcem sezonu 2022/2023. Legenda Korony Kielce po roku przerwy zdecydowała się jednak wrócić na boisko. Obecnie reprezentuje barwy czwartoligowych Orląt Kielce.

W 2023 roku po ośmiu latach przerwy do gry wrócił inny z byłych reprezentantów Polski – Piotr Brożek. Boczny obrońca z powodzeniem gra do dzisiaj dla występującego w krakowskiej okręgówce Świtu Krzeszowice.

Swoje kariery w minionym roku wznowili też między innymi Łukasz Trałka i Adam Kokoszka. Oni jednak zdecydowali się przejść na halową odmianę piłki nożnej, czyli futsal.

Piotr Brożek podczas meczu reprezentacji Polski z Rumunią w
Piotr Brożek podczas meczu reprezentacji Polski z Rumunią w listopadzie 2009 roku w Warszawie (fot. PAP)
Zobacz też
Znamy zwycięzcę, "Lewy" tuż za podium. Sprawdź klasyfikację Złotego Buta
Klasyfikacja Złotego Buta 2024/25. Na którym miejscu Robert Lewandowski? [TABELA]

Znamy zwycięzcę, "Lewy" tuż za podium. Sprawdź klasyfikację Złotego Buta

| Piłka nożna 
Doczekali się! Pierwsze mistrzostwo od 90 lat
Piłkarze Royale Union Saint-Gilloise oszaleli z radości (fot. Getty Images)

Doczekali się! Pierwsze mistrzostwo od 90 lat

| Piłka nożna 
Trwa Euro U17 mężczyzn. Sprawdź plan transmisji w TVP!
Od 19 maja do 1 czerwca rozgrywane są mistrzostwa Europy U17 mężczyzn. Transmisje spotkań w TVP (fot. Getty Images)

Trwa Euro U17 mężczyzn. Sprawdź plan transmisji w TVP!

| Piłka nożna 
Sędziowie wypaczyli mecz o awans do Betclic I ligi. VAR nieobecny...
Dijan Vukojević z Wieczystej przewrócił się sam. Albo dlatego, że się potknął, albo dlatego, że chciał wymusić rzut karny. (fot. TVPSPORT.PL)
tylko u nas

Sędziowie wypaczyli mecz o awans do Betclic I ligi. VAR nieobecny...

| Piłka nożna 
Polscy sędziowie znowu zaskoczyli Europę. Negatywnie
Takich czterech jak Wojciech Myć, Szymon Marciniak, Łukasz Kuźma i Piotr Lasyk to w czołowych ligach Starego Kontynentu nie było ani jednego. Pod względem liczby meczów prowadzonych w najwyższej lidze narodowej swojego kraju... (zdjęcia: Getty Images)
tylko u nas

Polscy sędziowie znowu zaskoczyli Europę. Negatywnie

| Piłka nożna 
Rekordziści! Siódmy tytuł mistrzowski z rzędu
Ferencvaros (fot. Getty)

Rekordziści! Siódmy tytuł mistrzowski z rzędu

| Piłka nożna 
Polskie kluby w Europie 2025/26. Kto i kiedy zagra?
Polskie kluby w Europie 2025/26. Kto i kiedy zagra? (fot. Getty)

Polskie kluby w Europie 2025/26. Kto i kiedy zagra?

| Piłka nożna 
Na Klubowych MŚ może wystąpić legenda! Szef FIFA nie mówi "nie"
Cristiano Ronaldo i Gianni Infantino (fot. Getty Images)

Na Klubowych MŚ może wystąpić legenda! Szef FIFA nie mówi "nie"

| Piłka nożna 
Polka ze złotem! Wygrała lukratywny turniej
Z prawej Weronika Zawistowska (fot. Getty)

Polka ze złotem! Wygrała lukratywny turniej

| Piłka nożna 
Lechowi może uciec mistrzostwo. To przemawia przeciwko Kolejorzowi
Lecha Poznań czeka mecz z naprawdę wymagającym przeciwnikiem (fot. PAP)

Lechowi może uciec mistrzostwo. To przemawia przeciwko Kolejorzowi

| Piłka nożna 
Polecane
Najnowsze
"Diablo" mistrzem świata. "Jestem zawziętym draniem"
"Diablo" mistrzem świata. "Jestem zawziętym draniem"
| Boks 
Krzysztof "Diablo" Włodarczyk w starciu z Adamem Balskim (fot. PAP)
Byli na dnie, dokonał cudu. "Żona podnosiła mnie na duchu"
Marcin Flis (fot. Pogoń Siedlce)
tylko u nas
Byli na dnie, dokonał cudu. "Żona podnosiła mnie na duchu"
Bartosz Wieczorek
Bartosz Wieczorek
Nie tylko mistrzostwo. Lech wygrał prestiżową klasyfikację
Antoni Kozubal i Wojciech Mońka zdobywali punkty dla Lecha w programie Pro Junior System (fot. Getty)
nowe
Nie tylko mistrzostwo. Lech wygrał prestiżową klasyfikację
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Tak Barcelona nazwała "Lewego"! Niesamowity wyczyn Polaka
Robert Lewandowski ma na koncie 101 goli dla Barcelony (fot. PAP/FC Barcelona).
nowe
Tak Barcelona nazwała "Lewego"! Niesamowity wyczyn Polaka
| Piłka nożna / Hiszpania 
Soczyński: jak ktoś nie ma do mnie szacunku, to jadę z nim [WIDEO]
(fot. TVP)
Soczyński: jak ktoś nie ma do mnie szacunku, to jadę z nim [WIDEO]
| Boks 
Bereźnicki: przeciwnik chciał tylko przetrwać [WIDEO]
(fot. TVP)
tylko u nas
Bereźnicki: przeciwnik chciał tylko przetrwać [WIDEO]
| Boks 
Wasilewski: pierwszy raz przechodziłem przez coś takiego [WIDEO]
(fot. TVP)
Wasilewski: pierwszy raz przechodziłem przez coś takiego [WIDEO]
| Boks 
Do góry