Mimo że w maju minie rok od ostatniej walki Łukasza Różańskiego, pięściarz z Rzeszowa często jest wywoływany przez młodych zawodników wagi ciężkiej. Wyzwanie rzucał mu już Damian Knyba, a ostatnio także i Kacper Meyna, dlatego postanowiliśmy spotkać się z Łukaszem, by zapytać co sądzi o takich starciach. Ostatni polski mistrz świata w boksie zawodowym opowiedział nam również o walce o pas WBC bridger sprzed dwóch lat i delikatnie mówiąc, nie przebierał w słowach...
Mateusz Fudala, TVPSPORT.PL: – Obserwowałem twój trening i mam wrażenie, że mocno bijesz, a po kontuzji i operacji lewego łokcia nie ma już śladu. Zgadza się?
Łukasz Różański, były mistrz świata WBC wagi bridger: – Nie wiem czy mocno biję, ale faktycznie kontuzja już jest wyleczona i bardzo dobrze się czuję. Nie odczuwam dyskomfortu w tym łokciu, już od pewnego czasu mogę trenować na pełnych obrotach.
– Od dawna?
– Już w listopadzie rozpocząłem mocniejsze treningi. Trenuję cały czas i oczywiście czekam na jakąś datę walki, która jednak nie chce do mnie nadejść. Było ich już kilka i nie wiem czy ja mam wpisane w CV już, że muszę czekać na walki, czy coś się zmieni? Zobaczymy, co przyniosą najbliższe dni, bo już wystarczy tego czekania.
Myślałem, że 25 maja na gali w Kaliszu stoczę jakąś walkę powrotną. Sądziłem, że wrócę na ścieżkę zwycięstwa i wtedy podejmiemy decyzję co dalej, jaką drogą pójść. Mamy świadomość, że mam 39 lat i młodszy nie będę. Chciałbym boksować, ale widzę, że ciężko z tym. U mnie te przerwy chyba muszą być długie...
– Powiedziałeś, że było kilka terminów. Możesz zdradzić, jak to wyglądało? Na jakie gale byłeś przymierzany do powrotu?
– Czy byłem przymierzany to nie wiem, bo po prostu cały czas dzwoniłem, pytałem o termin walki. Nie było powiedziane, że "nie walczysz", ale oczywiście nie było też żadnego terminu. Wygląda to słabo. Jest to pewnie też spowodowane tym, że mamy wiele niezałatwionych spraw finansowych jeszcze z walki z Alenem Babiciem. Być może to też jest jakaś przyczyna. Chciałbym, żeby to wszystko było już zamknięte. Wiele takich spraw wychodzi po drodze i ciężko się dogadać.
– Czekaj, czekaj, 22 kwietnia będzie druga rocznica walki z Babiciem, w której zdobyłeś pas. Nie rozliczyliście się finansowo, dobrze rozumiem?
– Tak, nie rozliczyliśmy się jeszcze do końca finansowo. Czekam na to wszystko i tak w sumie nie mogę się doczekać.
– Wspomniałeś o ewentualnym występie 25 maja w Kaliszu.
– Na galę w Kaliszu jest już chyba pełna karta. Z tego, co widzę są ogłaszane kolejne nazwiska, ale nie ma mojego. Planowaliśmy też jakąś galę w Rzeszowie, ale widzę, że to jest taka transakcja wiązana i muszę chyba jeszcze sporo negocjować, żeby wrócić do ringu, a później stoczyć jakąś większą walkę.
– Zbyt wielu mistrzów świata nie mieliśmy, ty byłeś ostatnim i mówisz, że jeszcze musisz negocjować swój powrót. Zapytam wprost: czy ty wiesz z czego to wynika?
– Wynika to z tego, że mam kontrakt, który obowiązuje tylko, jakbym chciał odejść.
– Jakie zamierzasz przedsięwziąć kroki? Planujesz spotkać się z promotorem i porozmawiać na temat przyszłości? Bo sytuacja robi się niepoważna, w maju minie rok od ostatniej walki.
– No tak, chyba będę bliżej emerytury, niż zaboksuję o coś poważnego. Moim marzeniem było wrócić w tym roku jakąś walką, a później powalczyć o mistrzostwo Europy, ewentualnie o jakiś regionalny pas. Coraz bardziej moje marzenie się oddala, ale zobaczymy co przyniesie rozmowa. Mam nadzieję, że uda się coś ustalić.
– Nie obawiasz się, że takimi wypowiedziami medialnymi nie pomożesz sobie w tych waszych negocjacjach powrotu?
– Lepiej już było.
– Rozumiem, że takie wypowiedzi wynikają z frustracji?
– Powiem tak, z każdym rokiem nie trenuje mi się coraz łatwiej, tylko trudniej. Chciałbym jak najszybciej wrócić, zaboksować i jeszcze zabezpieczyć się finansowo. Żeby to miało jakiś sens. Chciałbym też jakiegoś wyzwania, bo inaczej się trenuje jak się ma datę walki, a inaczej jak ktoś cały czas obiecuje, a tak naprawdę nie wiadomo co będzie.
– Niedawno promotor Krystian Każyszka w wywiadzie dla portalu Przegladsportowy.onet.pl zapowiedział chęć organizacji twojej walki z Kacprem Meyną. Byłbyś zainteresowany takim pojedynkiem?
– Widziałem, że coś się dzieje w mediach społecznościowych, ale nie czytałem wywiadu. Napisał mi wiadomość, żebyśmy się zdzwonili, porozmawiali. Być może na dniach porozmawiamy. Zobaczymy co zaoferuje i jak to w ogóle będzie wyglądało z moją sytuacją kontraktową.
– Ale nie mówisz "nie" na taki pojedynek?
– Oczywiście, nie mówię "nie".
– Wcześniej do pojedynku wyzywał cię Damian Knyba.
– Rozmawialiśmy z promotorami Damiana Knyby, ale ta oferta finansowa nie była korzystna. To była oferta na trzy walki, nie na jedną.
– Spojrzałem sobie w ranking BoxRec. Jesteś numerem jeden w wadze ciężkiej, drugi jest Damian Knyba, a trzeci Andrzej Fonfara. Wcześniej w wywiadach mówiłeś, że chciałbyś wrócić do wagi ciężkiej, ale czy gdyby pojawiła się możliwość walki o pas np. tymczasowy w wadze bridger to byłbyś tym zainteresowany?
– Oczywiście chciałbym zaboksować w wadze ciężkiej o jakiś regionalny pas. Natomiast, jeśli byłaby możliwość walki w kategorii bridger o pełnoprawny pas mistrza świata, to pewnie bym podszedł do tego bez problemu. Zrobiłbym tę wagę, aczkolwiek nie jest to dla mnie komfortowe. W tej chwili rozmawiam z pewnym człowiekiem, który zaproponował mi walkę zagraniczną i na tę chwilę jesteśmy tego najbliżej.
– W kuluarach mówi się także o ewentualnym występie w MMA. To w ogóle wchodzi w grę?
– To też jest kwestia do dogadania. Jakieś tam delikatne rozmowy były. Pewnie jak zakończę karierę bokserską i będzie ciekawa oferta, to czemu nie, możemy spróbować. Start w nowej dyscyplinie to byłoby coś nowego, ciekawego i wydaje mi się, że to również mogłoby wzniecić ten ogień do trenowania.
***
By zachować rzetelność dziennikarską po rozmowie z Łukaszem Różańskim skontaktowaliśmy się z szefem grupy KnockOut Promotions Andrzejem Wasilewskim z prośbą o stanowisko wobec słów zawodnika:
– Nie będę komentował tych słów, nie zamierzam rozwiązywać tego medialnie. Takie sprawy możemy rozwiązywać w sądzie – skomentował krótko promotor.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.