{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Serbia, Finlandia i Estonia, czyli... kto? Poznaj rywali Polaków

Polscy siatkarze w grupie A mistrzostw Europy 2017 zagrają kolejno z Serbią, Finlandią i Estonią. Przed inauguracją turnieju przedstawiamy pokrótce grupowych przeciwników – ich składy, czołowych zawodników, wyniki z ostatnich lat i ciekawostki.
Teoretycznie zespół Ferdinando De Gorgiego zacznie rywalizację w grupie od najtrudniejszego rywala, a później powinno być już tylko łatwiej. Ale Finowie i Estończycy to nie siatkarski trzeci świat – sukcesywnie się rozwijają i nieraz zaskoczyli już faworytów. Dlatego, nawet w razie wygranej w meczu otwarcia – koncentrację trzeba będzie zachować do końca. Bezpośrednio do ćwierćfinału awansują tylko zwycięzcy grup. Zespoły z drugich i trzecich miejsc zagrają w barażach.
Serbowie nie boją się 60 tys. fanów. "Wyzwanie to uciszyć stadion"
Serbia
Mecz z Polską: 24 sierpnia (czwartek), Warszawa (PGE Narodowy)
W kwalifikacjach: Nie grali (awans dzięki 7. miejscu na ME 2015)
Miejsce w rankingu CEV: 3
W Lidze Światowej 2017: 5. miejsce
W mistrzostwach Europy 2015: 7. miejsce
Największy sukces w ME: 1. miejsce (2001 – jako Jugosławia, 2011)
Grają w Polsce: Srecko Lisinac (PGE Skra Bełchatów, środkowy), Milan Katić (Łuczniczka Bydgoszcz, przyjmujący)
Trener: Nikola Grbić
Historia lubi się powtarzać. Polacy mierzyli się z Serbią trzy lata temu, na inaugurację MŚ, również na Stadionie Narodowym. Wtedy, przy 63 tysiącach widzów wygrali 3:0. – Siatkarze serbscy prawie umarli ze strachu. Sami przyznali, że ocknęli się dopiero po meczu. Teraz goście są w trochę lepszej sytuacji. Na pewno od strony sportowej mogą się czuć lepiej od nas – mówił w rozmowie z serwisem WP Sportowe Fakty Wojciech Drzyzga. Telewizyjny ekspert i ojciec Fabiana Drzyzgi uważa, że zespół Nikoli Grbicia to obok Francji główny kandydat do złota.
Co ciekawe,Serbowie grali również na stadionie piłkarskim w Final Six tegorocznej Ligi Światowej. Na obiekcie w Kurytybie, pamiętającym piłkarski mundial, przegrali z USA 1:3 i z Francją 2:3. We wszystkich tych "stadionowych" potyczkach brał udział Marco Podrascanin. – Naszym celem jest medal i nie możemy uciekać od roli jednego z faworytów. Możemy i chcemy zrobić krok naprzód w porównaniu do ostatnich mistrzostw Europy, gdzie zostaliśmy wyeliminowani w ćwierćfinale przez Francję. Ważne jest, żeby dobrze rozpocząć turniej – uważa doświadczony środkowy .
W tabeli medalowej wszech czasów ME Serbowie zajmują 4. miejsce, tuż nad Polską. Aż siedem razy kończyli czempionat na trzeciej pozycji, częściej niż jakakolwiek inna nacja. W ME 2017 będą musieli radzić sobie bez kontuzjowanego Marko Ivovicia, kluczowego przyjmującego. MVP Ligi Światowej 2016 po tym sezonie odszedł z Asseco Resovii.
Kadra:
Rozgrywający: Nikola Jovović, Maksim Buculjević
Atakujący: Aleksandar Atanasijević, Drazen Luburić
Przyjmujący: Uros Kovacević, Nemanja Petrić, Milan Katić, Goran Skundrić
Środkowi: Dragan Stanković, Marko Podrascanin, Srecko Lisinac, Aleksandar Okolić
Libero: Nikola Rosić, Neven Majstorović
Występy Polaków na ME: historycznie i statystycznie
Finlandia
Mecz z Polską: 26 sierpnia (sobota), Gdańsk (Ergo Arena)
W kwalifikacjach: Wygrana w grupie B turnieju kwal.
Miejsce w rankingu CEV: 10
W Lidze Światowej 2017: 21. miejsce (9. w Grupie 2.)
W mistrzostwach Europy 2015: 12. miejsce
Największy sukces w ME: 4. miejsce (2007)
Grają w Polsce: Eemi Tervaportti (Espadon Szczecin)
Trener: Tuomas Sammelvuo
W Gdańsku, gdzie mecze rozgrywać będzie grupa A, pojawili się jako pierwsi już w poniedziałek. W sparingach przed tegorocznym turniejem dwukrotnie ograli 3:1 Słowację, innego finalistę ME 2017. Być może zmotywował ich specjalny napis przygotowany przez kibiców w hali w Lahitapiola Areena, w której trenowali przed turniejem. Ich "złoty okres" rozpoczął się od 4. miejsca na Euro 2007. Potem kolejni trenerzy, w tym znany z Polski Daniel Castellani, nie zmarnowali utalentowanego pokolenia.
W ostatnich mistrzostwach Europy spotkali się w grupie z Serbią. Przegrali w drugiej kolejce 0:3, ale z trzeciego miejsca przeszli do baraży, gdzie ulegli Włochom (0:3). Jedynym członkiem fińskiej kadry, którego w przyszłym sezonie zobaczymy w Polsce, jest nabytek Espadonu Szczecin, rozgrywający Eemi Tervaportti. Dobrze znamy fińskich kibiców, którzy podczas MŚ 2014 robili furorę w Katowicach. Teraz mają jeszcze bliżej i w Gdańsku znów możemy się spodziewać "niebieskiej nawałnicy". Polski akcent znajdziemy również w sztabie trenera Sammelvuo – jego statystykiem jest od pięciu lat Kamil Sołoducha.
Kadra:
Rozgrywający: Eemi Tervaportti, Niko Haapakoski
Atakujący: Olli-Pekka Ojansivu, Antti Ropponen
Przyjmujący: Niklas Seppanen, Elviss Krastins, Antti Siltala, Jan Helenius
Środkowi: Tommi Siirila , Sauli Sinkkonen, Markus Kaurto, Henrik Porkka
Libero: Lauri Kerminen, Eetu Pennanen
Kłos: stać nas na medal, może nawet złoty
Estonia
Mecz z Polską: 28 sierpnia (poniedziałek), Gdańsk (Ergo Arena)
W kwalifikacjach: Wygrana w barażu turnieju kwal.
Miejsce w rankingu CEV: 14
W Lidze Światowej 2017: 25. miejsce (wygrali Grupę 3.)
W mistrzostwach Europy 2015: 11. miejsce
Największy sukces w ME: 11. miejsce (2015)
Grają w Polsce: Robert Taht (Cuprum Lubin)
Trener: Gheorghe Cretu
W sąsiedztwo europejskiej czołówki przebili się dopiero niedawno, na początku drugiej dekady XXI wieku. Dwa lata temu w grupie urwali seta Francji i wygrali 3:0 z Chorwacją. W barażu sprawili wielkie problemy Serbom. To był przedziwny mecz – Estończycy prowadzili już 2:0, a drugiego seta wygrali do 14, by w trzecim przegrać do 8 i mecz 2:3. W grupie turnieju kwalifikacyjnego do tegorocznego Euro zajęli 2. miejsce za Czechami, ale w barażowym dwumeczu dwa razy pokonali Łotwę.
Ostatnie mecze zwiastują zwyżkę formy graczy Gheorghe Cretu (trener ten trzy lata udanie prowadził lubińskie Cuprum). W sparingach przed ME pokonali Hiszpanię dwa razy po 3:0. W drugim z tych meczów barierę 200 spotkań w narodowej kadrze przekroczył środkowy Ardo Kreek. Przed nim dokonał tego tylko 38-letni rozgrywający Kert Toobal. Obaj znaleźli się w kadrze na Euro i obaj mają doświadczenie gry w polskich klubach, podobnie jak Robert Taht. Przyjmujący Cuprum Lubin to obecnie największa postać reprezentacji Estonii.
Kadra:
Rozgrywający: Kert Toobal, Andres Toobal
Atakujący: Renee Teppan, Oliver Venno
Przyjmujący: Robert Taht, Andrus Raadik, Kristo Kollo, Oliver Orav
Środkowi: Ardo Kreek, Andri Aganits, Henri Treial, Timo Tammemaa
Libero: Rait Rikberg, Denis Losnikov