Trzy największe i najbardziej liczące się grupy promotorskie w Polsce od wtorku oficjalnie wyłącznie na antenach TVP. Do KnockOut Promotions dołączyły MB Promotions i Tymex Boxing Promotions. Czy jest szansa, że na jednej gali doczekamy się walk pięściarzy z konkurencyjnych stajni?
We wspomnianych trzech grupach nie brakuje znakomitych pięściarzy. KnockOut Promotions to m.in. byli mistrzowie świata Krzysztof Włodarczyk i Krzysztof Głowacki, do tego Ewa Piątkowska, Maciej Sulęcki, Kamil Szeremeta czy niezwykle utalentowany Fiodor Czerkaszyn. Z kolei MB Promotions i Tymex Boxing Promotions to chociażby Robert Parzęczewski, Kamil Łaszczyk, Łukasz Wierzbicki, Damian Wrzesiński, Sasza Sidorenko, Ewa Brodnicka i kilku młodych zdolnych.
Czy jest zatem szansa, że w przyszłości dojdzie do rywalizacji pięściarzy z konkurencyjnych grup?
– Jak to mówi Tomasz Adamek – jak się będą dutki zgadzać, to myślę, że wszystkich przekonamy, że warto usiąść do stołu i znaleźć takie zestawienia 50 na 50, które zelektryzowałyby całą bokserską Polskę. To kwestia negocjacji i dyskusji – powiedział nam Mateusz Borek, szef MB Promotions.
A jak na takie walki zapatruje się Andrzej Wasilewski, szef KnockOut Promotions?
– Bardzo chętnie, zresztą ja składałem już takie propozycje w ostatnich latach. Problem polega na tym, że my mamy zawodników oczko lub dwa wyżej niż konkurencja, ale nie w każdym przypadku. Reasumując, jeśli pojawi się ciekawa oferta, to ja jestem za, bardzo za – dodał Wasilewski.
Skoro promotorzy nie mówią "nie", to zapytaliśmy kilku ekspertów, jakie walki w rywalizacji KnockOut Promotions vs. MB Promotions/Tymex Boxing Promotions najchętniej by zobaczyli.
Będzie show❗ Będzie po amerykańsku❗ Dyrektor #tvpsport @mszkolnikowski zapewnia, że razem z @BorekMati odbudują polski boks ������ pic.twitter.com/jbqiDiONKS
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 2, 2020
KACPER BARTOSIAK (WESZLO.COM)
Robert Parzęczewski – Fiodor Czerkaszyn
Ze sportowego punktu widzenia to zdecydowanie najciekawsza z walk, które w ostatnich godzinach stały się odrobinę bardziej wyobrażalne (co wcale nie znaczy, że realne). Paradoksalnie to właśnie w najbliższych miesiącach może być najlepszy moment, by w ogóle doprowadzić do tej konfrontacji. Czerkaszynowi zdarza się boksować powyżej limitu kategorii średniej, ale to właśnie w wadze średniej będzie szukał najbliższych wyzwań. Za to Parzęczewski prędzej czy później wróci do wagi półciężkiej. Jestem jednak przekonany, że nawet jeśli nie spotkają się w ringu to w mniej lub bardziej formalny sposób będą rywalizować o miano lidera nowej generacji na krajowym podwórku.
Sebastian Ślusarczyk – Mateusz Tryc
Nie jest to pojedynek na 2020 i pewnie nawet nie na 2021 rok, ale potem... czemu nie? Styl robi walkę, a w tym przypadku mamy do czynienia z dwoma pięściarzami, którzy stawiają głównie na atak. Ślusarczyk kontra Tryc to jak dla mnie obietnica ringowej wojny od pierwszej do ostatniej minuty. Ten pierwszy pojawił się znikąd i z miejsca zaczął robić porządki na krajowym podwórku. Czas pracuje na jego korzyść – ma 22 lata i daje się prowadzić. Ten drugi nie ma takiego komfortu – chce coraz większych wyzwań, a ostatnia wygrana z Shakeelem Phinnem (21-3-1, 15 KO) pokazała, że warto mu je zapewniać. Jeśli w którymś momencie na horyzoncie nie będzie widać ciekawych zagranicznych propozycji, to zestawienie prospektów na różnych etapach kariery w stylu brytyjskim mogłoby przynieść elektryzujące efekty.
Ewa Brodnicka – Ewa Piątkowska
Boks pań w Polsce potrzebuje dużej walki – teraz może być o nią nieco łatwiej. Rewanż Brodnicka vs. Piątkowska to właściwie samograj, który mógłby wzbudzić szerokie zainteresowanie nawet wśród osób mniej interesujących się pięściarstwem. Na ten moment sporną kwestią wydaje się głównie wypracowanie jakiegoś umownego limitu i schowanie głęboko do szafy wszystkich dawnych urazów. W teorii na obie Ewy mogą czekać inne duże walki z zagranicznymi rywalkami, ale nie sposób oprzeć się wrażeniu, że od ich pierwszej walki w 2015 roku żadna nie spotkała na drodze tak wymagającej przeciwniczki jak... swoja imienniczka. Jeśli rewanż nie będzie mógł dojść do skutku, to chętnie zobaczyłbym którąkolwiek Ewę w walce z Saszą Sidorenko.
JAKUB BIŁUŃSKI (BOKSER.ORG)
Fiodor Czerkaszyn – Robert Parzęczewski
Po prostu najciekawsza walka w polskim boksie, choć jej organizacja będzie bardzo trudna. Czerkaszyn to kozak, którego stać na karierę światową, Parzęczewski nie jest raczej tak utalentowany, ale imponuje progresem, jakiego dokonał i Tymex mocno na niego stawia. Trudno przy tym powiedzieć, w jakim limicie wagowym miałaby się odbyć walka czołowych prospektów. Być może już pod koniec przyszłego roku ich drogi ułożą się w ten sposób, że inaczej spojrzymy na sprawę. Nie należy zbyt długo czekać z przymiarkami, jeżeli w najbliższych latach pojawi się szansa, telewizja powinna wywierać presję, nasz boks potrzebuje wielkiej walki w Polsce i nowej gwiazdy. Mam wrażenie, że zwody Czerkaszyna i jego fenomenalny timing wytrącą częstochowskiego terrorystę z rytmu i Fiodor stopniowo przejmie kontrolę, to jednak zaledwie zaczątek analizy. O tej wojnie będziemy pisać pieśni.
Ewa Piątkowska – Ewa Brodnicka
Pierwszy pojedynek był dużym wydarzeniem, wynik wzbudził kontrowersje, a konflikt między zawodniczkami nie wygasł. O drugiej walce byłoby głośno w mediach, ale zwróćmy uwagę przede wszystkim na aspekt sportowy. Być może potrzebny byłby umowny limit wagowy i warto zawrzeć ten kompromis dla dobra kobiecego pięściarstwa, nawet za cenę braku pasa w stawce. Piątkowska vs. Brodnicka II to starcie bez faworytki, "Kleo" jest niedoceniana pod kilkoma względami, co pokazała pierwsza walka z Piątkowską, ale "Tygrysica" ma większy potencjał, który pozostaje nie do końca wykorzystany. Stać ją na bardzo efektowny boks prawdziwej puncherki i mam nadzieję, że jeszcze go zobaczymy. Zwyciężczyni konfrontacji na szczycie byłaby moim zdaniem numerem jeden w historii polskiego boksu kobiet i mogłaby się zmierzyć w kolejnej hitowej walce z najlepszą technicznie pięściarką zawodową w naszym kraju – Saszą Sidorenko.
Robert Parzęczewski – Mateusz Tryc
Walka sensowna, realna i gwarantująca emocje. Test dla Roberta, okazja dla Mateusza, który ma odpowiedni styl, twardość i doświadczenie, by sprawić Parzęczewskiemu kłopoty. Mógłby być pierwszym zawodnikiem, jaki postawi w starciu z "Arabem" na bezpardonowy pressing i da z siebie absolutnie wszystko. Inna sprawa, że Parzęczewski wydaje się coraz lepiej wcielać w rolę cierpliwego myśliwego, który potrafi skutecznie i ekonomicznie się bronić, a zarazem wciąż polować, szukać okazji do celnego strzału. Teraz przed nim czerwcowa walka z Janjaninem, ale o pojedynku z Trycem trzeba jak najszybciej zacząć rozmawiać.
MATEUSZ HENCEL (ANALITYK SPORTÓW WALKI, WP SPORTOWEFAKTY)
Ewa Brodnicka – Ewa Piątkowska
Pojedynek obu Pań z września 2015 roku budził emocje u każdego kibica boksu w Polsce. Choć na punkty zwyciężyła Ewa Brodnicka, to do dziś nie brakuje głosów, że to ręka Piątkowskiej powinna powędrować w górę. Nie mam żadnych wątpliwości, że rywalizacja Brodnickiej i Piątkowskiej ponownie wzbudziłaby wielkie zainteresowanie. Czy rewanżowy pojedynek jest realny? Trudno określić, ponieważ plany Ewy Brodnickiej na najbliższe miesiące są inne, lecz jest to pojedynek, który mógłby raz na zawsze rozstrzygnąć, kto jest lepszy, a wszystkie problemy Panie rozwiązałyby w ringu.
Fiodor Czerkaszyn – Robert Parzęczewski
W okolicach kategorii średniej i półciężkiej w obu grupach występuje kilku ciekawych pięściarzy. Zarówno KnockOut Promotions jak i Tymex oraz MB Promotions mają tu jednak swoje największe perełki, czyli Czerkaszyna i Parzęczewskiego. O talencie Fiodora można rozpisywać się godzinami, posiada świetne umiejętności i wciąż się rozwija, dodatkowo jest świetną osobą, której sukces naprawdę się należy. Podobnie jest w przypadku Roberta Parzęczewskiego, który wyrósł na gwiazdę Tymexu i MB, notując kolejną walkę wieczoru na swoim koncie. Rywalizacja obu pięściarzy to jeden z najlepszych pojedynków, który można obecnie zorganizować w polskim boksie. Niestety, dla nikogo w tym momencie ta walka nie jest opłacalna i trudno przypuszczać, że w najbliższym czasie do niej dojdzie. Zestawienie na papierze jest jednak świetne, a dyskusje na temat potencjalnego starcia mogą nie mieć końca.
Sebastian Ślusarczyk – Kamil Bednarek
Dwóch młodych pięściarzy, którzy przebojem weszli na scenę polskiego boksu zawodowego. Sebastian Ślusarczyk po przygodzie w Wielkiej Brytanii przyjechał do Polski i w imponującym stylu pokonał Tomasza Gromadzkiego i Dariusza Sęka, natomiast Bednarek pod okiem Piotra Wilczewskiego zanotował trzy zwycięstwa z rzędu. Obaj zawodnicy wyróżnili się na tle kolegów po fachu efektownymi akcjami, zakończeniami, a przede wszystkim widać w ich boksie spory potencjał. To pojedynek, na który jest jeszcze zbyt wcześnie. Przy odpowiednim jednak prowadzeniu karier, rozwoju tych młodych zawodników, za kilkanaście miesięcy mogą śmiało rywalizować o miejscu w top 10 polskiego boksu zawodowego. Wtedy ich potencjalna walka z całą pewnością wzbudziłaby wielkie zainteresowanie u kibiców, a w ringu bez cienia wątpliwości obejrzelibyśmy prawdziwe grzmoty, których czasami próżno szukać na polskich galach.
MICHAŁ KOPER (RINGPOLSKA.PL)
Fiodor Czerkaszyn – Patryk Szymański
Walka ze zdecydowanym faworytem w osobie Czerkaszyna, który w mojej opinii jest w stanie rywalizować z każdym pięściarzem w Polsce od wagi średniej do półciężkiej. Można byłoby go zestawić także z Robertem Parzęczewskim i w tym wypadku również faworyzowałbym "Magika", choć szanse byłyby bardziej wyrównane.
Sasza Sidorenko – Ewa Piątkowska
Nie pasjonuję się boksem kobiecym, ale niektóre zestawienia pań mogą dostarczyć sporo emocji, nawet jeśli sportowo nie są rarytasami. Kilka lat temu kibice przekonali się o tym przy okazji walki Ewa Piątkowska – Ewa Brodnicka. Zdecydowanie najchętniej zobaczyłbym pojedynek Saszy Sidorenko z Brodnicką, jednak jeżeli szukać mamy walk KnockOut Promotions vs. MB/Tymex, bój Sidorenko – Piątkowska również zapowiada się dobrze. Mniej będzie "atrakcji" poza ringowych, ale więcej miłego dla oka boksu.
Robert Parzęczewski – Mateusz Tryc
Ciekawa para w kategorii super średniej. Według mnie więcej do stracenia miałby tu duet promotorski Borek – Grabowski, bo "Mr KO" dla ich stajni ma większą wartość niż Tryc dla KnockOut Promotions, ale gdyby udało się osiągnąć porozumienie, kibice dostaliby mocną walkę dwóch ambitnych i ofensywnych fighterów. Jeszcze ciekawsza, ale jednocześnie bardziej ryzykowna dla Parzęczewskiego mogłaby być potyczka z Pawłem Stępniem, o ile obaj zawodnicy zgodziliby się na umowny limit wagowy.
KONRAD KRYK (TOJESTBOKS.PL)
Robert Parzęczewski – Fiodor Czerkaszyn
Czerkaszyn wyrasta na jednego z najciekawszych zawodników młodego pokolenia, a Parzęczewski sumienną pracą zbudował już sobie w polskim boksie nazwisko. Obaj mogliby się spotkać między linami w wadze super średniej. Robert wiele występów toczył w kategorii półciężkiej, zaś Fiodor występuje w dywizji średniej, choć fizycznie mógłby bez problemu stanąć do boju w wyższych limitach. Panowie mają za sobą korespondencyjną walkę z Patrickiem Mendym. Czerkaszyn zaprezentował się na tle Gambijczyka rewelacyjnie, "Arab" złapał zadyszkę, ale ostatecznie jednogłośnie wygrał na punkty. Konfrontacja obu pięściarzy mogłaby ostatecznie rozstrzygnąć, który z nich jest bliższy trofeów na szerokich wodach zawodowego boksu.
Łukasz Wierzbicki – Damian Kiwior
Kiwior odbudował nieco rekord po nieudanych występach w Wielkiej Brytanii, a Wierzbicki znalazł się na rozdrożu po nokaucie z rąk Greene'a. Łukasz w zasadzie nie miał kariery amatorskiej, Damian w boksie olimpijskim całkiem nieźle rokował, więc byłby to pojedynek pięściarzy o zupełnie różnym backgroundzie. Starcie na którym zyskać mógłby głównie Kiwior, który nie ma w rekordzie żadnych rozpoznawalnych nazwisk, ale Wierzbickiemu potrzebny jest rywal będący w jego zasięgu i operujący przekrojowym boksem, a właśnie to zapewnia zawodnik grupy KnockOut.
Sebastian Ślusarczyk – Paweł Stępień
Pięściarz, który przebojem wszedł na polski rynek i dopiero lokuje się na pozycji prospekta, kontra zawodnik po przespanym najważniejszym okresie w karierze, nawet z uwagi na wiek miano prospekta tracący. Różnica doświadczenia zdecydowanie na korzyść Stępnia, jednak zestawienie stylowe bardzo ciekawe – Paweł to bokser defensywny, bazujący na pracy nóg, bijący głównie z kontry, a Sebastian to ofensywna maszynka z dynamitem w pięściach i ciągle dążąca do wymian. Na dziś w gonitwie najmocniej ograniczyłaby Ślusarczyka szwankująca kondycja, ale gdy poprawi ten parametr, to moglibyśmy otrzymać solidną konfrontację.
RAFAŁ ROGACKI (PASJONAT BOKSU)
Od czasu łódzkiej gali (2009), gdzie w walce wieczoru walczyli Gołota i Adamek (a resztę programu też wypełniały starcia polsko-polskie) takie pojedynki na stałe zagościły na naszym podwórku, dając nam m.in tak pasjonujące potyczki jak Adamek – Szpilka, Proksa – Sulęcki czy Szpilka – Wach.
Od kiedy jednak nasze grupy promotorskie rozeszły się na różne anteny telewizyjne, coraz ciężej było o doprowadzenie do ciekawych, krajowych walk (choć z miłymi wyjątkami jak Stępień – Matyja, Różański – Ugonoh, Parzęczewski – Sęk i kilku innych).
Teraz, kiedy dwie najciekawsze grupy promotorskie znów spotkają się na jednym "kanale", otwiera się droga do nowych, frapujących zestawień, które do niedawna musiały pozostać w sferze marzeń, przez wzgląd na "konflikt telewizyjnych interesów". Na szczęście ten argument upadł, więc chętnie zobaczyłbym starcia:
Paweł Stępień – Robert Parzęczewski
Od dawna dyskutuje się w Polsce o tej walce i choć Stępień zaliczył tylko remis (wg mnie zdecydowanie "wygrany") z Matyją, a "Mr. KO" z Częstochowy zszedł do niższej wagi, to myślę, że taki bój nadal jest materiałem na walkę wieczoru pełną znaków zapytania. Tym bardziej, że chyba jest coraz mniej takich, którzy twierdzą, że Stępień wygrałby taką walkę zdecydowanie. Dla mnie na teraz zestawienie 50/50.
Sebastian Ślusarczyk – Marek Matyja
Słyszałem już głosy, że młody Ślusarczyk to przyszły mistrz świata i najlepszy obecnie polski bokser młodego pokolenia. Mimo efektownego nokautu w "Wojnie Domowej" na Darku Sęku osobiście pewności co do tego nie mam. Chętnie więc rozwiałbym swoje wątpliwości oglądając jego mocny test z Matyją (który sprawiał solidne kłopoty Dąbrowskiemu, Sękowi, czy wspomnianemu Stępniowi). Młodość kontra doświadczenie, takie walki zawsze budzą emocje.
Przemysław Zyśk – Łukasz Wierzbicki
Tutaj do pogodzenia byłyby kilogramy, ale to mogłaby być mocna weryfikacja w naszych "niższych wagach". Zyśk, który raz robi postępy, raz się cofa, ale nadal zachowuje status zawodnika niepokonanego, potrzebuje sprawdzianu, informacji, gdzie znajduje się w tej bokserskiej drabince. "Piękny Chłopak" Wierzbicki jest z kolei po małym zakręcie (szybka porażka przez nokaut), ale też wcześniej dał dobry występ przeciwko Vovkowi. On z kolei potrzebuje wrócić na dobre tory. A kibice potrzebują emocji. W tej walce takie by były, bo obaj mieliby sporo do stracenia.
Takich potencjalnych, dobrych walk jest więcej. W wadze ciężkiej Siwy – Różański (obaj bez porażki), jeśli Jonak wróciłby do formy, to jest ostatni dzwonek, aby poboksował z "Magikiem" Czerkaszynem, gdyby Szymański wygrał pewnie kilka walk, a Szeremeta (nie daj Boże) przegrał z Gołowkinem, to może mogliby się spotkać w takim starciu "na rozdrożach"?
I na koniec, choć nie mam dla niego wytypowanego rywala-rodaka, to może nowe okoliczności zapewnią środki, aby ambitny Wrzesiński spróbował swoich sił w jakiejś "europejskiej" walce?
No i być może do Borka z reaktywowanej "amatorki" powróci Masternak, a to otworzyłoby drzwi do super walk z innymi czołowymi cruiserami w Polsce.
Reasumując, myślę, że my, kibice, bardzo na obecnej sytuacji skorzystamy. Droga do fajnych, krajowych zestawień jest wolna.
W czwartek o 21:05 w @sport_tvppl 📺magazyn #ringtvp. Porozmawiamy między innymi o współpracy TVP z @promotions_mb i @TymexBoxing. Czy dzięki temu dojdzie do starć 🇵🇱vs🇵🇱 z zawodnikami @knockoutprm? Do dzieła🔥
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 3, 2020
Która rywalizacja między grupami promotorskimi byłaby najciekawsza?
Następne