| Piłka nożna / Anglia

Mateusz Klich – lider Leeds United. Na boisku i w Internecie

Mateusz Klich (fot. Getty Images)
Mateusz Klich (fot. Getty Images)

Leeds United po szesnastu latach wraca do Premier League. Wraz z nim do angielskiej elity wejdzie Mateusz Klich, który przez ostatnie dwa sezony był kluczową postacią zespołu. By to osiągnąć musiał przejść długą drogę – od "hobby playera" do "żołnierza Marcelo Bielsy". Katorżnicza praca przyniosła jednak efekty. Reprezentant Polski stał się ulubieńcem kibiców z Elland Road. Nie tylko dzięki świetnej postawie na boisku, ale i w Internecie.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Polacy dali radę. Sprostali najtrudniejszej lidze świata

Czytaj też

Mateusz Klich, Kamil Grosicki i Bartosz Białkowski (fot. Getty Images)

Polacy dali radę. Sprostali najtrudniejszej lidze świata

Cięty język i internetowe prowokacje nie miałyby jednak racji bytu, gdyby nie stał za nimi poziom sportowy. Sprawę z tego zdają sobie zarówno fani Leeds, jak i sam Klich. Maskotka drużyny to nie rola, którą chciałby odgrywać reprezentant Polski.

Ten w swojej karierze przeszedł już wiele. Wyjeżdżając z Cracovii do Wolfsburga miał podbić Bundesligę. Rzadko który polski piłkarz z taką łatwością operował bowiem na pozycji ofensywnego pomocnika. Klich grał dostojnie i z gracją. Charakteryzowała go świetna technika i przegląd pola. Był zawodnikiem, po którym w Polsce spodziewano się naprawdę wiele.

Życie zweryfikowało jednak oczekiwania. Klich nie zadebiutował nawet w pierwszej drużynie klubu z Volkswagen Arena, dodatkowo podpadając pierwszemu trenerowi. O relacjach pomocnika z Feliksem Magathem krążyły w polskich mediach legendy. Ten miał wysłać Klicha na blisko stukilometrową trasę rowerową tylko po to, by udowodnić, że Polak nie jest kontuzjowany.

Już wówczas dało się usłyszeć, że jego podejście do zawodu nie jest do końca profesjonalne. Kłam tej teorii zadało jednak wypożyczenie do PEC Zwolle, w którym Klich zaczął odgrywać kluczową rolę. Zdobył z klubem nawet Puchar Holandii, stając się jednym z bohaterów tego sukcesu.

Dobre występy w kraju tulipanów zaowocowały ponowną próbą podbicia Niemiec. Tym razem Klich dołączył do drugoligowego FC Kaiserslautern... I znów się sparzył. Na ratunek ponownie przyszła Holandia, a konkretnie FC Twente. Ponowny renesans formy w mniej wymagającej fizycznie lidze przysporzył Klichowi łatkę "hobby playera".

Potwierdziły ją także pierwsze miesiące w Leeds United, kiedy to Polak nie mógł przebić się do pierwszej drużyny. Z pomocą, po raz kolejny, przyszedł więc klub Eredivisie. Anglicy w 2017 roku wypożyczyli Klicha do FC Utrecht, nie widząc dla niego miejsca w składzie.

Powrót po sezonie z pewnością nie był przyjemny. Klich, wracając z Holandii, nie mógł być pewny miejsca w Leeds. Tym bardziej, że klub przechodził właśnie poważne zmiany. Nowym szkoleniowcem został Marcelo Bielsa...

Polacy dali radę. Sprostali najtrudniejszej lidze świata

Czytaj też

Mateusz Klich, Kamil Grosicki i Bartosz Białkowski (fot. Getty Images)

Polacy dali radę. Sprostali najtrudniejszej lidze świata

Grosicki w środku szaleństwa. Kibice okrążyli stadion

Czytaj też

Tak Kamil Grosicki świętował awans West Bromwich Albion (fot. Getty Images/Instagram)

Grosicki w środku szaleństwa. Kibice okrążyli stadion

BOISKO


Choć początki współpracy były trudne, to dzięki Argentyńczykowi Klich zaczął wracać na odpowiedni poziom. Zanim jednak dostał szansę, musiał przejść weryfikację. Bielsa, tuż po przejęciu zespołu, podzielił drużynę na trzy grupy. Te przypominały niebo, czyściec i piekło...

W pierwszej z nich znaleźli się gracze mogący być pewni gry w podstawowej jedenastce, w drugiej ci, którzy muszą sporo udowodnić, a w trzeciej ci, którzy powinni już pakować walizki.

Klich, szczęśliwie dla niego, znalazł się w piłkarskim czyśćcu. Wyciągając wnioski z poprzednich niepowodzeń, szczególnie u Magatha, postanowił zacisnąć pasa i wziąć się do pracy. Przestał się obrażać i marudzić, wiedząc, że kolejnej szansy może już nie dostać.

Choć przygotowanie fizyczne dla Bielsy jest tak samo kluczowe, jak dla Magatha, to Klich przetrwał obóz przygotowawczy. Zaimponował Argentyńczykowi na tyle, by dostąpić zaszczytu przekroczenia bram niebieskich.

Przy stylu gry Bielsy nikt nie da rady nawet z jednym dodatkowym kilogramem. Stąd codzienne ważenie w klubie. Nie mogę sobie pozwolić na podjadanie. Nigdy nie byłem za gruby, lecz będąc w Leeds, zrzuciłem trochę tkanki tłuszczowej i poczułem się idealnie – mówił przed rokiem Klich w rozmowie z Radosławem Przybyszem z TVPSPORT.PL.

Zobacz też: Mateusz Klich: gram sezon życia, ale Messim już nie będę [wywiad]

Grosicki w środku szaleństwa. Kibice okrążyli stadion

Czytaj też

Tak Kamil Grosicki świętował awans West Bromwich Albion (fot. Getty Images/Instagram)

Grosicki w środku szaleństwa. Kibice okrążyli stadion

Szaleniec o wielkim sercu. Bielsa pokazał klasę

Czytaj też

Marcelo Bielsa bohaterem Leeds United (fot. Getty Images/Twitter)

Szaleniec o wielkim sercu. Bielsa pokazał klasę

Z tygodnia na tydzień Polak coraz bardziej zbliżał się do pierwszego składu. Do współpracy z "El Loco" musiał jednak przywyknąć... – Nie da się go porównać do innych szkoleniowców. Treningi są zupełnie inne niż miałem gdzie indziej. Bo jednak w każdym klubie masz gierki, masz "dziadka", masz ćwiczenia strzeleckie, możesz sobie zostać po treningu. Tu nie ma czasu na nic. Musimy robić to wszystko, co chce nam pokazać trener Bielsa pod przeciwników. Jest całkiem inaczej. Nie porównałbym tego do nikogo innego – mówił.

Dla niego drużyna ma funkcjonować jak najlepiej, ma wygrywać mecze i tak samo trenujemy – nie ma żadnej zabawy, żadnych gierek. Wszystkie treningi mają nas przygotować do następnego meczu, trenujemy pod najbliższego rywala. Każdy tydzień jest inny. Na samym początku powiedział, że nie ma czasu na zabawę, tylko to jest nasza praca i mamy osiągać rezultaty – dodał. – Cała drużyna musi się przesuwać w tym samym momencie, trenujemy pod różne formacje przeciwnika, sami mamy parę ustawień. Dużo taktyki, bardzo dużo treningu i strasznie intensywne zajęcia – podsumował.

Katorżnicze treningi nie były jednak nowością dla Klicha – przeżył je już u Magatha. Bielsa do przygotowania fizycznego dokładał jednak mnóstwo taktyki, opartej o analizę przeciwnika. Leeds United miało grać pięknie i dominować w każdym meczu. By to robić musiało wykorzystywać błędy i luki w ustawieniu rywali.

Odmienne podejście do treningu szybko zaczęło przynosić efekty. Leeds od pierwszych meczów sezonu 2018/19 świetnie wyglądało jako drużyna, a każdy z piłkarzy grał na maksimum swoich możliwości. Także Klich, który na stałe wywalczył miejsce w pierwszym składzie.

Byłem w Zwolle i myślałem, że gram na sto procent. Potem byłem w Twente i też myślałem, że już gram na sto procent. A potem przyszedłem do Leeds i nagle trener Bielsa wyciągnął ze mnie następne sto procent. Na ten moment wydaje mi się, że gram najlepszą piłkę jaką grałem w karierze. Czy to jest sto procent? Na tę chwilę mogę powiedzieć, że raczej tak. Messim nie będę – podsumował współpracę z "El Loco".

Szaleniec o wielkim sercu. Bielsa pokazał klasę

Czytaj też

Marcelo Bielsa bohaterem Leeds United (fot. Getty Images/Twitter)

Szaleniec o wielkim sercu. Bielsa pokazał klasę

Polski piłkarz z nagrodą. Najlepszy w całej lidze!

Czytaj też

Bartosz Białkowski otrzymał Złotą Rękawicę za największą liczbę czystych kont w sezonie (fot. Getty Images)

Polski piłkarz z nagrodą. Najlepszy w całej lidze!

Choć nie był Leo Messim, to nie był też dawnym Klichem. Z dostojnego playmakera przemienił się w niezmordowanego pomocnika. W Championship biegał od pola karnego do pola karnego, wyglądając tak, jakby nigdy nie miał przestać.

Wydawało się, że po zakończeniu meczu przebiegnie jeszcze kilka kółek dookoła stadionu. Jeśli Magath, całkiem przypadkiem, trafił w telewizji na mecz Leeds, mógł się nieźle zdziwić. Klich w niczym nie przypominał już dawnego "hobby playera".

Stawał się za to żołnierzem Bielsy. W pierwszym sezonie rozegrał wszystkie mecze w lidze, będąc nie tylko płucami, ale i mózgiem zespołu. W 46 spotkaniach strzelił dziesięć goli i dziewięciokrotnie asystował.

Genialnego sezonu nie udało się jednak spuentować. Leeds, po serii słabszych meczów w końcówce rozgrywek, spadło do strefy barażowej. W niej musiało uznać wyższość Derby County i marzenia o Premier League odłożyć na kolejny rok.

Klich tegoroczne rozgrywki rozpoczął więc z wysokimi oczekiwaniami. Wiele spodziewali się po nim także fani Leeds. Ci liczyli na to, że ponownie odegra kluczową rolę w kampanii i wprowadzi ich zespół do elity.

Polski piłkarz z nagrodą. Najlepszy w całej lidze!

Czytaj też

Bartosz Białkowski otrzymał Złotą Rękawicę za największą liczbę czystych kont w sezonie (fot. Getty Images)

Polski piłkarz z nagrodą. Najlepszy w całej lidze!

Oficjalnie kolejny Polak w Anglii. Rekordowy transfer

Czytaj też

Przemysław Płacheta i Luka Marić (fot. Getty Images)

Oficjalnie kolejny Polak w Anglii. Rekordowy transfer

Polak sprostał zadaniu. Choć nie był tak skuteczny jak przed rokiem – zdobył siedem bramek i miał sześć asyst – był równie niezbędny w układance Bielsy. Do świetnej ofensywy z poprzednich rozgrywek dołożył bowiem trudną pracę w obronie.

Idealnie wypełniał obowiązki kompletnego środkowego pomocnika. Był trzecim najczęściej strzelającym piłkarzem Leeds, mając przy tym drugą najwyższą liczbę odbiorów. Zanotował najwięcej fauli w zespole, będąc jego trzecim najlepszym kreatorem. Wraz z całą ekipą przeszedł metamorfozę.

Leeds, mając na uwadze poprzednie rozgrywki, znacznie popracowało nad obroną. Treningi przyniosły efekty. Zespół Bielsy stracił najmniej goli w lidze, potwierdzając powiedzenie, że mistrzostwa wygrywa się szczelną defensywą. Swoją cegiełkę do tego osiągnięcia dołożył także Klich, który po każdym odbiorze ruszał do szaleńczego ataku. Gdy przekraczał połowę boiska i znajdował się na części rywala zaczynał robić to, z czego znany był jeszcze w Holandii – rozgrywał piłkę.



Choć nominalnie występował na środku pomocy, był niemalże wolnym elektronem. Przemieszczał się tam, gdzie była przestrzeń. Swoimi szarżami mylił obronę rywali, z czego korzystali jego partnerzy. Często współpracował w bocznych sektorach – z Lukem Aylingiem i Stuartem Dallasem.



Dzięki znakomitej dyspozycji został piłkarzem z najwyższą liczbą zwycięstw w Championship w ciągu dwóch ostatnich sezonów. Jego forma przełożyła się także na wynik zespołu. Klich brał udział w 32 atakach bramkowych, co oznacza, że miał swój wkład w niemal połowę goli strzelonych przez Leeds. Jego postawa znacząco wpłynęła na to, że drużyna z Elland Road w przyszłym sezonie zagra w Premier League...

Oficjalnie kolejny Polak w Anglii. Rekordowy transfer

Czytaj też

Przemysław Płacheta i Luka Marić (fot. Getty Images)

Oficjalnie kolejny Polak w Anglii. Rekordowy transfer

INTERNET


Choć Klich fanom imponował głównie na boisku, to w mediach społecznościowych pracował na ich szacunek. Znakomicie odnajdował się w meandrach Internetu, nierzadko zabierając głos w sprawach, które polaryzowały kibiców z Elland Road.

Zazwyczaj robił to z humorem i swadą, rozśmieszając użytkowników Twittera. Często jego dosadne komentarze trafiały jednak w punkt. Tak jak w przypadku zdjęcia z dopiskiem "Fair Play", wrzuconego po meczu Aston Villi z Sheffield United.

Wówczas to na stadionie Villa Park nie zadziałał system goal line, przez co nie uznana została prawidłowa bramka gości. Klich przypomniał sytuację sprzed roku, kiedy to po jego trafieniu Leeds oddało piłkę graczom Aston Villi, by ci wbili ją do bramki Kiko Casilli.



Końcówka sezonu przysporzyła Klichowi jeszcze więcej internetowych fanów. Ci najpierw zauważyli jego tatuaż z białą różą – herbem hrabstwa Yorkshire, a później docenili jego dowcipy. Wraz z wynikami przyszła bowiem koniunktura pod żarty i wygłupy.



Tuż po zdobyciu mistrzostwa Klich stał się ulubieńcem fanów. Oprócz świetnej postawy na boisku pokazał także dystans i poczucie humoru. Elementy tak rzadko spotykane u zawodowych piłkarzy.

Zaprezentował się z ludzkiej strony, zachowując normalność. Stał się piłkarzem-kolegą, któremu wszystko przychodzi z łatwością. Właśnie wygrał Championship, a w mediach społecznościowych podbija serca kolejnych kibiców. Tylko on wie jednak, ile pracy kosztowało go to, by znaleźć się w tym miejscu...

Zobacz też
Wzmocnienie wicemistrza Anglii! Transfer od ligowego rywala
Christian Norgaard (fot. Getty)

Wzmocnienie wicemistrza Anglii! Transfer od ligowego rywala

| Piłka nożna / Anglia 
Arsenal krok od wielkiego hitu transferowego!
Victor Gyokeres (fot. Getty)

Arsenal krok od wielkiego hitu transferowego!

| Piłka nożna / Anglia 
Chelsea znów szaleje! Transfer za ponad 60 mln euro potwierdzony
Levi Colwill, Cole Palmer i Noni Madueke (fot. Getty Images)

Chelsea znów szaleje! Transfer za ponad 60 mln euro potwierdzony

| Piłka nożna / Anglia 
Ostatnie pożegnanie Diogo Joty. Piłkarski świat roni łzy
Pogrzeb Diogo Joty i Andre Silvy (fot. Getty)

Ostatnie pożegnanie Diogo Joty. Piłkarski świat roni łzy

| Piłka nożna / Anglia 
Walker wraca do Premier League. Zasilił beniaminka
Kyle Walker (z lewej) został nowym piłkarzem Burnley (fot. Getty Images)

Walker wraca do Premier League. Zasilił beniaminka

| Piłka nożna / Anglia 
Liverpool zaopiekuje się rodziną Joty. Piękny gest
Diogo Jota wraz ze swoim bratem Andre Silvą zginął w tragicznym wypadku (fot. Getty)

Liverpool zaopiekuje się rodziną Joty. Piękny gest

| Piłka nożna / Anglia 
Tłumy żegnają Jotę i jego brata. Pojawił się prezydent
Marcelo Rebelo de Sousa (fot. Getty)

Tłumy żegnają Jotę i jego brata. Pojawił się prezydent

| Piłka nożna / Anglia 
Trzęsienie ziemi w Manchesterze United. Gwiazdy zażądały odejścia!
Marcus Rashford i Alejandro Garnacho (fot. Getty Images)

Trzęsienie ziemi w Manchesterze United. Gwiazdy zażądały odejścia!

| Piłka nożna / Anglia 
"Koledzy odchodzą, ale nie w ten sposób". Wzruszający wpis Salaha
Mohamed Salah i Diogo Jota (fot. Getty).

"Koledzy odchodzą, ale nie w ten sposób". Wzruszający wpis Salaha

| Piłka nożna / Anglia 
Polacy opuszczają Arsenal. Muszą szukać nowych klubów
Michał Rosiak (z prawej) nie podpisał nowego kontraktu z Arsenalem (fot. Getty).

Polacy opuszczają Arsenal. Muszą szukać nowych klubów

| Piłka nożna / Anglia 
tabela
Tabela
Premier League
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
1
Arsenal Londyn
Arsenal Londyn
0
0
0
2
Aston Villa
Aston Villa
0
0
0
3
Bournemouth
Bournemouth
0
0
0
4
Brentford
Brentford
0
0
0
5
Brighton
Brighton
0
0
0
6
Burnley
Burnley
0
0
0
7
Chelsea Londyn
Chelsea Londyn
0
0
0
8
Crystal Palace
Crystal Palace
0
0
0
9
Everton
Everton
0
0
0
10
Fulham
Fulham
0
0
0
11
Leeds United
Leeds United
0
0
0
12
Liverpool
Liverpool
0
0
0
13
Manchester City
Manchester City
0
0
0
14
Manchester United
Manchester United
0
0
0
15
Newcastle United
Newcastle United
0
0
0
16
Nottingham Forest
Nottingham Forest
0
0
0
17
Sunderland
Sunderland
0
0
0
18
Tottenham Hotspur
Tottenham Hotspur
0
0
0
19
West Ham United
West Ham United
0
0
0
20
Wolverhampton
Wolverhampton
0
0
0
Rozwiń
Polecane
Najnowsze
Przedsezonowy test Medalików. Oglądaj Raków – Club Brugge w TVP!
transmisja
Przedsezonowy test Medalików. Oglądaj Raków – Club Brugge w TVP!
| Piłka nożna 
Raków Częstochowa – Club Brugge [NA ŻYWO]. Transmisja meczu towarzyskiego, live stream (11.07.2025). Gdzie oglądać?
Kolejny wielki transfer Realu. 50 mln euro na stole!
Alvaro Carreras w meczu z Barceloną (fot. Getty).
nowe
Kolejny wielki transfer Realu. 50 mln euro na stole!
| Piłka nożna / Hiszpania 
Stuprocentowa skuteczność Świątek. Zdecydowanie najlepsza w historii!
Iga Świątek powalczy o kolejny wielkoszlemowy tytuł (fot. Getty).
Stuprocentowa skuteczność Świątek. Zdecydowanie najlepsza w historii!
| Tenis / Wielki Szlem 
Wielkie wyzwanie Bukowieckiej. Zmierzy się z mistrzynią olimpijską
Natalia Bukowiecka (fot. Getty)
Wielkie wyzwanie Bukowieckiej. Zmierzy się z mistrzynią olimpijską
| Lekkoatletyka 
Świątek znów przeszła do historii. Może dokonać czegoś wielkiego
Radość Igi Świątek po wygranej w półfinale Wimbledonu (fot. Getty).
Świątek znów przeszła do historii. Może dokonać czegoś wielkiego
| Tenis / Wielki Szlem 
Nietypowe okoliczności meczu Legii! Zapanowała... cisza
"Żyleta" w trakcie meczu Legia Warszawa – FK Aktobe w 1. rundzie eliminacji Ligi Europy (fot: PAP)
Nietypowe okoliczności meczu Legii! Zapanowała... cisza
fot. TVP
Piotr Kamieniecki
Polski trener Broendby: Rajović? Legio, powodzenia…
Mileta Rajović w barwach Watfordu (fot. Getty)
tylko u nas
Polski trener Broendby: Rajović? Legio, powodzenia…
Robert Błoński
Robert Błoński
Do góry