| Piłka nożna / Liga Mistrzów

Łukasz Sosin i jego cypryjska historia. "Szybka zmiana? Trzeba było nie iść nad morze"

El. Ligi Mistrzów: Legia – Omonia. Łukasz Sosin o grze na Cyprze
Łukasz Sosin (P) w meczu Ligi Mistrzów z Werderem Brema. Obok Sebastian Boenisch (fot: Getty)

Opalenizna mogła wpłynąć na ocenę trenera, kąpiel w morzu też. Ale Cypr rozwinął się piłkarsko, a Legię czeka trudne zadanie w rywalizacji z Omonią – uważa Łukasz Sosin. Czterokrotny król strzelców ligi cypryjskiej opowiada o swojej karierze. Transmisja meczu II rundy el. Ligi Mistrzów w TVP Sport!

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Piotr Kamieniecki, TVPSPORT.PL: – Siedemnaście lat na Cyprze… Mnóstwo czasu.
Łukasz Sosin:
– To praktycznie połowa mojego życia. Dzieci wychowały się na Cyprze. Z tym krajem związała się historia mojej rodziny.

– Przyjemnie kojarzą się myśli o cypryjskim stylu życia.
– Oczywiście! To południowcy, którzy zawsze starają się myśleć pozytywnie. Inna sprawa, że dochodzi do tego pewna powolność w życiu. Tego luzu, z perspektywy Polaka, cały czas trzeba się było uczyć.

El. LM: mecz Legia Warszawa – Omonia Nikozja w TVP

Czytaj też

Legia Warszawa - Omonia Nikozja. Liga Mistrzów (El. LM, 2. runda). Transmisja meczu online, live stream, tv, na żywo

El. LM: mecz Legia Warszawa – Omonia Nikozja w TVP

– Polska mentalność pomagała na Cyprze?
– Raczej nie. Często umawiałem się, że danego dnia trzeba coś załatwić. Pojawiałem się i słyszałem… "spokojnie, przecież jak nie dzisiaj, to jutro". Spóźnienie sięgające 30 minut? ”Nic się nie stało, prawda”? Kontrakt na Cyprze podpisywałem przez tydzień. Tyle czasu dochodziliśmy do porozumienia. Momentami pojawiały się alpejskie kombinacje. Na przykład trzeba było przetłumaczyć umowę na język polski, by być pewnym, co się podpisuje. Jedno się mówiło, drugie pojawiało na papierze, ale wszystko się dobrze skończyło. Dla mnie, ale też dla Apollonu.

– Apollon był szczytowym momentem w karierze?
– Strzeliłem tam 96 goli… Bardzo żałowałem, że nie zdobyłem jeszcze czterech bramek, bo "setka" wyglądałaby bardzo dobrze. Czas spędzony w Apollonie był udany, choć do tego dochodziły też miłe momenty w Anorthosisie Famagusta. To najlepszy okres w karierze.

– Przez tyle lat na Cyprze, trudno było nie zaobserwować przemian w piłce.
– Jeszcze na początku mojej gry w Apollonie, wielu piłkarzy miało status półamatorów. W kadrze był choćby strażak. Ale lata mijały, a kluby stawały się w pełni profesjonalne. Cypryjski futbol mocno się rozwinął. Zmieniały się też limity obcokrajowców.

– Postrzeganie cypryjskiej lidze w Polsce często kończyło się na stwierdzeniu: "fajne życie, niezła kasa, słaby poziom sportowy".
– Stąd warto samemu doświadczyć pewnych rzeczy. Pamiętam swój pierwszy mecz na Cyprze: dwie trybuny, z lewej strony siedem tysięcy widzów, z prawej tak samo. Trafiałem do Apollonu z Wisły Kraków, choć miałem za sobą grę na wypożyczeniu w Odrze Wodzisław Śląski, gdzie spotkania oglądało trzy tysiące kibiców. Wybiegłem na to cypryjskie boisko, pobiegałem dziesięć minut i dostałem zadyszki. Puściło… piętnaście minut po ostatnim gwizdku sędziego. To nie był niski poziom. Przez lata rywalizowałem tam z zawodnikami mającymi za sobą grę na światowym poziomie.

El. LM: mecz Legia Warszawa – Omonia Nikozja w TVP

Czytaj też

Legia Warszawa - Omonia Nikozja. Liga Mistrzów (El. LM, 2. runda). Transmisja meczu online, live stream, tv, na żywo

El. LM: mecz Legia Warszawa – Omonia Nikozja w TVP

Męczarnie Legii w el. LM. Analiza gry mistrzów Polski
fot. TVP
Męczarnie Legii w el. LM. Analiza gry mistrzów Polski

Stary znajomy i mistrzostwo o krok – rywal Legii w el. LM

Czytaj też

Henning Berg był trenerem Legii, a teraz prowadzi Omonię

Stary znajomy i mistrzostwo o krok – rywal Legii w el. LM

– Wielkie nazwiska, choć mające czasy świetności za sobą…
– Naturalnie, to byli dojrzali wiekowo piłkarze. W Polsce stawiamy na młodych piłkarzy, chce się zarobić na wychowankach. Cypr ma inną mentalność – kluczowe jest natychmiastowe osiągnięcie celów. To nie są cierpliwi ludzie, liczy się to co jest tu i teraz. Stąd doświadczone drużyny, w których średnia wieku jest duża. Kluby próbują sprowadzać najlepszych graczy, którym bliżej jest do końca karier.

– Gdyby tworzyć pana top zawodników, z którymi graliście na Cyprze, to kto by się w nim znalazł?
– Paulo Costa miał za sobą Inter Mediolan i FC Porto. Savio rozegrał ponad sto meczów w Realu Madryt. Z kolei Traianos Delas był mistrzem Europy z 2004 roku. Inna sprawa, że na Cypr sprowadza się wielu zawodników, ale gracz musi "odpalić" od razu, by zostać na dłużej. Zapłacą pieniądze i poklepią po plecach, ale do tego niezbędna jest dobra forma. Pamiętam, że były takie trzy sezony w Apollonie, po których w kadrze było trzech tych samych piłkarzy. W tym czasie przez zespół przewinęło się około sześćdziesięciu zawodników.

– Bycie jednym z nielicznych, którzy wciąż zostają i grają jest chyba powodem do dumy?
– Cypryjczycy są uczuleni na punkcie podejścia do zawodu. Czasami wystarczyło, że trener zobaczył czerwoną opaleniznę u zawodnika. To od razu powodowało reakcję. Miejscowi też mogli o tym poinformować szkoleniowca. Lokalni zawodnicy chcieli się rozwijać, osiągać dobre wyniki i walczyli o swoje miejsce w zespole.

Stary znajomy i mistrzostwo o krok – rywal Legii w el. LM

Czytaj też

Henning Berg był trenerem Legii, a teraz prowadzi Omonię

Stary znajomy i mistrzostwo o krok – rywal Legii w el. LM

Kante bohaterem Legii. Napastnik zapewnił awans [BRAMKA]
Jose Kante (fot. TVP)
Kante bohaterem Legii. Napastnik zapewnił awans [BRAMKA]

Kwadrans Kapustki: po 4 latach znów w Ekstraklasie

Czytaj też

Raków Częstochowa – Legia Warszawa: Bartosz Kapustka zadebiutował

Kwadrans Kapustki: po 4 latach znów w Ekstraklasie

Zawsze będę wspominał pewną wizytę nad Morzem Śródziemnym. W kolejnym meczu zostałem szybko zmieniony. Spytałem dlaczego, a trener zadał mi tylko pytanie: jak było nad morzem? To wystarczyło, bo wiedziałem o co chodzi. Poniosłem konsekwencję pobytu tam w godzinach, w których jednak nie powinienem odwiedzać plaży. Wyszedłem dzień przed meczem o 12:00, raptem na pół godziny. Postałem dwadzieścia minut w wodzie i tyle. Potem siedziałem już w domu z działającą klimatyzacją. Cypr to mała wyspa, wszyscy wszystko widzą. Kibice sami potrafią przekazywać informacje do klubu. Trzeba wiedzieć, że nie jedzie się tam na wakacje, a kluczowe jest poważne wykonywanie swojej pracy.

– Wakacje dla piłkarzy kończyły się w momencie rozpoczęcia treningów?
– Można tak powiedzieć. Gra na Cyprze, to kwestia poważnego podejścia do obowiązków. Wystarczy spojrzeć, że trafiali tam bardzo dobrzy zawodnicy z Polski: Marcin Żewłakow, Kamil Kosowski, Maciej Żurawski, Grzegorz Rasiak, Bogdan Zając, Paweł Sobczak, Krzysztof Bukalski, Mariusz Piekarski, Sławomir Majak… Mówimy o graczach, którzy byli czołowymi postaciami polskiej ligi. Cypryjczycy nie zatrudniają zawodników na chybił trafił, lecz doskonale wiedzą, kogo sprowadzają. Podpisanie kontraktu to okazja do weryfikacji umiejętności.

– Często korzystano z pana wiedzy?
– Menedżerem nie byłem, nie sprowadzałem graczy, ale często dziennikarze i trenerzy pytali się o opinie. Myślę, że doczekałem się szacunku wobec swojego zdania.

– Po tylu latach na Cyprze, można było poczuć piłkarskie spełnienie? Cztery tytuły króla strzelców zapewne mogły kierować w tę stronę.
– Zdecydowanie. Od początku miałem dwa cele: zasmakować Ligi Mistrzów i zagrać w reprezentacji Polski. Oba udało się osiągnąć występując na Cyprze. Spełniłem swoje marzenia. Pod koniec kariery czułem, że mogę jeszcze pograć, ale jako 35-latek wiedziałem, że to już nie to samo co wcześniej. Chciałem być zapamiętany jako człowiek, który zdobywał tytuły króla strzelców, a nie tylko był na boisku. Zdecydowałem się, że chcę pozostać przy piłce i uznałem, że kluczowe będzie odpowiednie wykształcenie. Mam już za sobą kurs UEFA A oraz UEFA Elite Youth. Stwierdziłem, że muszę szkolić się od podstaw. Jako zawodnik zaczynałem od trzeciej ligi i dopiero potem szedłem po kolejnych stopniach. Podobnie widzę to w kwestii trenowania zawodników. Najpierw młodzież, potem przyjdzie czas na seniorów. Potrafiłem grać w piłkę, ale rola szkoleniowca jest zupełnie inna.

– Na Cyprze strzelił pan prawie 150 goli. To prowadziło do reprezentacji, ale licznik zatrzymał się na czterech meczach. Ambicje były większe?
– Oczywiście, że tak! Mam przeczucie, że za późno trafiłem do reprezentacji Polski. Straciłem trzy, może cztery najlepsze lata. Można powiedzieć, że starał się mnie odkryć Michał Żewłakow. Zagraliśmy przeciwko sobie w eliminacjach Ligi Mistrzów. Sam zadzwonił do selekcjonera Leo Beenhakkera i powiedział mu, że trzeba na mnie zwrócić uwagę. To było dość późno, ale nadal była to okazja, żeby się pokazać. W kadrze nie było Roberta Lewandowskiego i każdy szkoleniowiec szukał optymalnej opcji dla ofensywy. Nie można też nie przyznać, że testowanie i ewentualne opieranie ataku na graczu z ligi cypryjskiej mogło być odbierane jako ryzyko.

Kwadrans Kapustki: po 4 latach znów w Ekstraklasie

Czytaj też

Raków Częstochowa – Legia Warszawa: Bartosz Kapustka zadebiutował

Kwadrans Kapustki: po 4 latach znów w Ekstraklasie

Legia – Omonia. Łukasz Sosin, reprezentacja Polski. Liga Mistrzów. Leo Beenhakker
Łukasz Sosin w barwach reprezentacji Polski obok selekcjonera Leo Beenhakkera (fot: PAP)
Mamy to! Ekstraklasa na kolejne lata w TVP

Czytaj też

Oficjalnie: PKO Ekstraklasa na kolejny sezon w Telewizji Polskiej [GDZIE OGLĄDAĆ, TRANSMISJE]

Mamy to! Ekstraklasa na kolejne lata w TVP

– W 2012 roku przyszedł czas na zakończenie kariery. Przejście na drugą stroną rzeki było dość dynamiczne.
– Dostałem ofertę zostania dyrektorem technicznym Apollonu Limassol. Przez dwa lata pełniłem tę funkcję, a potem zatrudniono mnie w tej samej roli w akademii Pafos FC. To była szansa kształcenia się w tym temacie. Obserwacja i organizacja szkółki dają ciekawe doświadczenia. To tym bardziej interesujące, że na Cyprze przykłada się coraz większą uwagę do szkolenia. Ostatecznie zdecydowałem się na powrót do kraju. Od razu otrzymałem ofertę pełnienia funkcji dyrektora technicznego w Hutniku Kraków. Musiałem to przemyśleć i stwierdziłem, że wolę być trenerem. Dostałem też taką opcję i zacząłem od prowadzenia zespołu do lat 17.

– Są różnice w szkoleniu w Polsce i na Cyprze?
– Nie nazwałbym tak tego. Wszędzie mowa o dzieciach, które marzą, by zostać piłkarzami. Kluczowa jest jakość wykonywania ćwiczeń, praca nad precyzją.

– Praca była, słońce było, to skąd ten powrót do Polski?
– Powrót miał być, bo jesteśmy z Polski, to nasz kraj. Cypr był dla całej rodziny fajnym miejscem i czasem, ale to tutaj mamy rodzinę. Widziałem się w miejscu, z którego pochodzę. Chcę także, by dzieci kształciły się w domu, a potem dalej studiowały w Krakowie.

– Domyślam się, że szkolenie juniorów młodszych w Hutniku to etap nauki. Jak duże jest marzenie o pracy z seniorami?
– Po to zaczynam swoją trenerską drogę, by piąć się po kolejnych szczeblach. Łatwo jest od razu wskoczyć na wysokiego konia, a jeszcze łatwiej szybko z niego spaść. Miałem już propozycję z ligi cypryjskiej, ale nie czułem się gotowy. Wierzę, że jeszcze tam wrócę. Będę miał szansę pokazać, że byłem dobrym zawodnikiem, ale mogę też dobrze realizować zadania trenerskie. Mam takie ambicje. Nie tylko na Cyprze, ale zdaję sobie sprawę, że moje nazwisko szanowane jest tam bardziej niż w Polsce.

– Przez chwilę był nawet moment pracy w roli pierwszego trenera…
– Tak, ale trwało to tylko przez tydzień.. W Pafos FC pożegnano się z dotychczasowym szkoleniowcem. Pełniłem rolę dyrektora technicznego akademii i poproszono mnie, bym zajął się pierwszym zespołem. Najbardziej żałowałem, że nie udało mi się poprowadzić drużyny w rywalizacji z Anorthossisem Famagusta.

– Czuje pan presję nazwiska na Cyprze?
– To nie w moim stylu, by podejmować się pracy, by za chwilę ktoś nie był z niej zadowolony i chciał się żegnać. Latami pracowałem na swoje nazwisko na Cyprze. Lubię pracę długofalową. Nie nauczę się bycia trenerem tylko dlatego, że kilka lat grałem w piłkę. Do tego dochodzi wiele innych umiejętności. Niezbędne jest przygotowanie psychologiczne i taktyczne. Potrzeba mnóstwa pracy, a bycie trenerem nie jest proste. Zależy mi, by minimalizować szansę na to, że coś się nie uda. Pracuję, szukam doświadczenia i chcę być w przyszłości optymalnie przygotowany do zawodu.

Mamy to! Ekstraklasa na kolejne lata w TVP

Czytaj też

Oficjalnie: PKO Ekstraklasa na kolejny sezon w Telewizji Polskiej [GDZIE OGLĄDAĆ, TRANSMISJE]

Mamy to! Ekstraklasa na kolejne lata w TVP

Przegrałeś mecz w Ekstraklasie? Sprawdź CV Węgra

Czytaj też

Warta przegrała z Lechią (fot. PAP)

Przegrałeś mecz w Ekstraklasie? Sprawdź CV Węgra

– Da się uciec od Cypru czy wciąż ciągnie do sprawdzania wyników i informacji?
– Cały czas interesuję się tym, co dzieje się na Cyprze. Nie sposób od tego uciekać, gdy człowiek spędził tam tyle lat i obserwuje miejscową ligę.

– Jaka była pierwsza myśl, gdy Legia wylosowała Omonię w drugiej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów?
Najważniejszy jest fakt, że mecz zostanie rozegrany w Warszawie. Ktoś może powiedzieć, że to nic nowego, a wszyscy wiedzą, że na Cyprze jest gorąco. Ale to nie wszystko. Trzeba przeżyć mecz na Wyspie Afrodyty, by to zrozumieć. Na boisku walczy się z wilgotnością powietrza i samym sobą. Przygotowanie motoryczne jest bardzo istotne. Ale nie zmienia to faktu, że mistrzom Polski nie będzie łatwo. Zespół z Nikozji będzie walczył o życie. To nie jest przypadek, że Omonia była pierwsza i walczyła o mistrzostwo przed przerwaniem ligi. Henning Berg będzie miał atut w postaci znajomości miejsca, od którego wraca. Wie czego się spodziewać po Legii.

– Norweg w pierwszej ligowej kolejce mocno postawił na rotacje w zespole.
– W ostatnim spotkaniu w lidze, Omonia zremisowała 2:2 w Pafos. To niespodzianka, ale nie przywiązywałbym do niej zbyt dużej uwagi. Berg zdecydował się na mocną rotację. Norweg wie co robi i oszczędza swoich najlepszych zawodników. Mam wrażenie, że nie chciał przed meczem w Warszawie zdradzić tego, jakie asy trzyma w rękawie. Sądzę, że w meczu Legii z Omonią ważne będzie też przygotowanie mentalne.

– To trochę zabawa, ale jak Legia radziłaby sobie w lidze cypryjskiej?
– Myślę, że walczyłaby o mistrzostwo. Poziom ligi cypryjskiej jest ukierunkowany na sześć zespołów. Pomiędzy nimi rozgrywa się walka o czołowe lokaty i grę w pucharach. Reszta odstaje poziomem i to widać praktycznie od razu. Nie bez powodu Omonia stosuje rotacje. Zespół z Nikozji wie, że w kolejnych tygodniach nadrobi straty. Najważniejsza jest dla nich teraz Liga Mistrzów.

Łukasz Sosin – Urodził się w 1977 roku w Krakowie. Zaczynał w Hutniku, był też piłkarzem Wisły Kraków i Cracovii. Na Cypr odszedł w 2002 roku po wypożyczeniu do Odry Wodzisław. Najpierw grał w Apollonie, potem zmienił klub i strzelał gole dla Anorthosisu, z którym wystąpił w Lidze Mistrzów. Zdobył cztery tytuły króla strzelców i dwukrotnie cieszył się z mistrzostwa Cypru. Karierę zakończył w 2012 roku po grze w Arisie Limassol. W tym czasie cztery razy zagrał w reprezentacji Polski i zdobył dwie bramki. Obecnie jest trenerem juniorów młodszych w Hutniku Kraków.

Legia Warszawa zagra z Omonią Nikozja w drugiej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Mecz odbędzie się w środę 26 sierpnia o godzinie 20:00. Początek transmisji o 19:10. Spotkanie będzie można oglądać na antenie TVP SPORT, na TVPSPORT.PL oraz w mobilnej aplikacji.

Przegrałeś mecz w Ekstraklasie? Sprawdź CV Węgra

Czytaj też

Warta przegrała z Lechią (fot. PAP)

Przegrałeś mecz w Ekstraklasie? Sprawdź CV Węgra

El. LM: męczarnie Legii. Awans w słabym stylu
El. LM: Legia - Linfield FC [SKRÓT MECZU] (fot. PAP)
El. LM: męczarnie Legii. Awans w słabym stylu

Zobacz też
Deklasacja! Ewa Pajor zagra o finał Ligi Mistrzyń
Ewa Pajor w półfinale Ligi Mistrzyń! (fot. Getty Images)

Deklasacja! Ewa Pajor zagra o finał Ligi Mistrzyń

| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Zawieszenie dla Viniciusa i Mbappe? UEFA wszczęła śledztwo
Vinicius Junior i Kylian Mbappe (fot. Getty Images)

Zawieszenie dla Viniciusa i Mbappe? UEFA wszczęła śledztwo

| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Katalończycy szukają spisku. Marciniak "pomaga" Realowi?!
Szymon Marciniak i Thibaut Courtois w meczu Real – Atletico (fot. Getty).

Katalończycy szukają spisku. Marciniak "pomaga" Realowi?!

| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Gwiazda Barcelony: kiedy oni odpadli, to my jesteśmy faworytami LM
W środku Lamine Yamal (fot. Getty)

Gwiazda Barcelony: kiedy oni odpadli, to my jesteśmy faworytami LM

| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Kosecki: dwie polskie drużyny w Lidze Mistrzów? Raczej nie
Marc Gual i Jakub Kosecki (fot. Getty)

Kosecki: dwie polskie drużyny w Lidze Mistrzów? Raczej nie

| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
wyniki
terminarz
tabela
Wyniki
12 marca 2025
11 marca 2025
05 marca 2025
04 marca 2025
19 lutego 2025
18 lutego 2025
Terminarz
08 kwietnia 2025
09 kwietnia 2025
15 kwietnia 2025
16 kwietnia 2025
29 kwietnia 2025
Piłka nożna

Arsenal/Real Madrid

19:00

Paris Saint-Germain/Aston Villa

Barcelona/Borussia Dortmund

19:00

Bayern Monachium/Inter Mediolan

06 maja 2025
Piłka nożna

Paris Saint-Germain/Aston Villa

19:00

Arsenal/Real Madrid

Bayern Monachium/Inter Mediolan

19:00

Barcelona/Borussia Dortmund

31 maja 2025
Piłka nożna

Zwycięzca SF 1

19:00

Zwycięzca SF 2

Tabela
Liga Mistrzów
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
1
8
12
21
2
8
15
19
3
8
13
19
4
8
10
19
7
8
7
16
8
8
7
16
9
8
14
15
11
8
8
15
13
8
3
15
14
8
4
14
16
8
4
13
17
8
0
13
18
8
-1
13
20
8
2
12
21
8
-1
12
22
8
4
11
23
8
1
11
24
8
-4
11
25
8
-7
11
26
8
-4
10
28
8
-5
6
30
8
-9
6
31
8
-14
4
32
8
-7
3
33
8
-8
3
36
8
-21
0
Rozwiń
Najnowsze
Błysk Messiego po kontuzji. Kolejny gol [WIDEO]
nowe
Błysk Messiego po kontuzji. Kolejny gol [WIDEO]
| Piłka nożna 
Lionel Messi strzelił ważnego gola dla Interu Miami (fot. Getty).
Świetna wiadomość! Kolejna kwalifikacja olimpijska dla Polski
Władimir Samojłow wywalczył kwalifikację olimpijską dla Polski (fot. Getty).
nowe
Świetna wiadomość! Kolejna kwalifikacja olimpijska dla Polski
| Inne zimowe / Łyżwiarstwo 
Kończy karierę, upadł w niedzielę w Planicy [WIDEO]
Andre Fussengger miał sporo pecha w Planicy (fot. Getty/inSJders).
Kończy karierę, upadł w niedzielę w Planicy [WIDEO]
| Skoki narciarskie 
Oto faworyci do funkcji selekcjonera reprezentacji Brazylii
Jorge Jesus (fot. Getty)
Oto faworyci do funkcji selekcjonera reprezentacji Brazylii
| Piłka nożna 
Transferowy majstersztyk mistrza. Mocno komplementuje Ekstraklasę
Enzo Ebosse już raz zatrzymał Antony'ego, gwiazdę reprezentacji Brazylii, a obecnie Realu Betis (fot. Getty).
tylko u nas
Transferowy majstersztyk mistrza. Mocno komplementuje Ekstraklasę
Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
Sochan robił co mógł, ale Spurs znów przegrali
Jeremy Sochan (fot. Getty Images)
Sochan robił co mógł, ale Spurs znów przegrali
| Koszykówka 
Wielki żużel w niedzielę w TVP! "Nie muszę nikogo zachęcać"
Krzysztof Buczkowski (fot. 400mm.pl/
tylko u nas
Wielki żużel w niedzielę w TVP! "Nie muszę nikogo zachęcać"
Frank Dzieniecki
Frank Dzieniecki
Do góry