| Piłka nożna / Reprezentacja

Boniek o Brzęczku: zaufał niewłaściwym osobom

Adam Nawałka i Grzegorz Krychowiak (fot. Getty Images)
Adam Nawałka i Grzegorz Krychowiak (fot. Getty Images)

Jeden z najwybitniejszych piłkarzy w historii Polski, były prezes PZPN. Zbigniew Boniek w obszernej rozmowie z TVPSPORT.PL podjął się najtrudniejszych tematów. Odsłonił nowe fakty w sprawie zwolnienia Jerzego Brzęczka, wyraził też zdecydowane zdanie na temat interwencji CBA w siedzibie PZPN. Mówi wprost, że było to związane z nadchodzącymi wyborami na prezesa federacji, które wygrał Cezary Kulesza. Rozmawialiśmy też o piłce. Z jakimi nadziejami Boniek pojedzie na Euro 2024?

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

  • Zbigniew Boniek wraca do zwolnienia Jerzego Brzęczka. Były prezes PZPN mówi, że zły wpływ na selekcjonera miały osoby, które trener zgromadził wokół siebie.
  • Za największy błąd w kwestii selekcjonerów uważa zatrudnienie Fernando Santosa. – Gdyby Czarek Kulesza zadzwonił do mnie i spytał o opinię, po koleżeńsku powiedziałbym: "Dajcie sobie spokój. Spytajcie Portugalczyków, dlaczego go zwolnili" – mówi.
  • Boniek jest blisko AS Romy i świetnie zna sytuację Nicoli Zalewskiego. Zdradził, jaką ma dla niego radę.
  • Odnosi się do wizyty CBA w PZPN jesienią 2020 roku. Sugeruje, że była powiązana z... nadchodzącymi wyborami a prezesa PZPN, a była wymierzona w ludzi związanych z jego obozem.
  • Najważniejsze informacje sportowe znajdziesz na stronie głównej sport.tvp.pl

Mateusz Miga, TVPSPORT.PL: – Wierzy pan w magię liczb, miejsc, dat? Euro 2024 odbywa się w 50. rocznicę udanych dla nas mistrzostw świata 1974. Co więcej, pierwszy mecz zagramy 16 czerwca, a wówczas, w 1974 mundial rozpoczęliśmy 15 czerwca od 3:2 z Argentyną. Coś w tym jest?
Zbigniew Boniek:
– Nie ma przyszłości bez przeszłości. A nasza przeszłość była bardzo ciekawa. Nasze kluby – Widzew Łódź, Górnik Zabrze, Wisła Kraków czy Legia Warszawa świetnie radziły sobie w europejskich pucharach. Reprezentacja zdobywała medale mistrzostw świata. Teraz traktuję to jednak tylko jako ciekawostkę, ale z drugiej strony, czemu nie mielibyśmy wygrać z Francją czy Holandią? Choć nie patrzyłbym na to w ten sposób, że stanie się tak, bo oto 50. rocznica tamtych mistrzostw.

– Wyjście z grupy będzie dużym sukcesem?
– Na mistrzostwa Europy jedzie się po to, by walczyć. Pamiętajmy o jednym. Prawdopodobnie wystarczy wygrać jeden mecz 1:0, by wyjść z grupy. Jestem skłonny uwierzyć, że jedziemy do Niemiec i wygrywamy z Austrią lub Holandią. Pamiętam, że za Jurka Brzęczka wygraliśmy z Austrią w Wiedniu 1:0 po golu Krzysztofa Piątka. Z Holandią też graliśmy wyrównane mecze.

Milik pojedzie na Euro? Ekspert bez skrupułów: piąty w hierarchii

Czytaj też

Arkadiusz Milik i Michał Probierz (fot. Getty)

Milik pojedzie na Euro? Ekspert bez skrupułów: piąty w hierarchii

– Za Czesława Michniewicza też dobry mecz w Rotterdamie.
– Jedziemy tam walczyć. A czemu ma być inaczej? To trochę tak, jakby Iga Świątek czy Hubert Hurkacz powiedzieli, że nie pojadą na turniej, bo nie dojdą dalej niż do drugiej rundy. Często wspominamy Euro 2016. Przecież wystarczyło, abyśmy wygrali konkurs rzutów karnych z Portugalią i zagralibyśmy w finale. Wierzę bowiem, że Walia w półfinale by nas nie zatrzymała. Inna sprawa, że możesz pojechać na Euro, zagrać dobry mecz, a i tak nie wygrać. We wtorek mieliśmy mecz Realu Madryt z Manchesterem City. Obie drużyny zagrały świetne spotkanie, a nikt nie wygrał. Zwróciłbym uwagę na jeszcze jedną rzecz. Walię pokonaliśmy dopiero po rzutach karnych, po dość wyrównanym meczu. Remis z Walią to nie jest jakiś wielki sukces. Pamiętajmy też, że nie oddaliśmy ani jednego celnego strzału. Z tego powodu nie robiłbym z tego sztandarowego meczu naszej kadry.

– Pokonaliśmy ich m.in. przygotowaniem fizycznym. W dogrywce wyglądaliśmy znacznie lepiej.
– Przede wszystkim pokonaliśmy ich mądrością i umiejętnościami piłkarskimi. Lubię się cieszyć ze zwycięstwa, ale to był tylko remis. Na pewno zrobiliśmy dobre wrażenie. Nieźle prezentowaliśmy się w ostatnich 30 minutach, gdy weszli Bartosz Salamon i Taras Romańczuk, bo wtedy jeszcze bardziej rzucała się w oczy przewaga w inteligencji piłkarskiej i utrzymywaniu przy piłce.

– Wspomniał pan Romańczuka. Probierz chętnie sięga po piłkarzy z Ekstraklasy i okazuje się, że dają radę.
– Tak pan myśli?

– Pokazują, że mogą wypełnić pewną rolę.
– Tak, ale co innego zagrać na remis z Walią, a co innego mierzyć się na mistrzostwach Europy z Francją czy Holandią. To zupełnie inne bajki.

– Gwiazdą naszej kadry wciąż jest Robert Lewandowski, ale znów mamy z nim lekki problem. Podobnie było za Czesława Michniewicza. Gdy Robert jest z przodu, brakuje go niżej. Gdy zejdzie, by usprawnić nasze akcje, brakuje go w polu karnym. Swoisty "Paragraf 22″. Co mamy z nim zrobić?
– Robert to przede wszystkim środkowy napastnik. Musimy pamiętać, że ma swoje lata i siłą rzeczy mniej strzela.

– Ale u Probierza to 0,25 bramki na mecz. Mało nawet jak na 35-letniego Roberta.
– To prawda. Ale powtórzę – wielu zawodników w jego wieku skończyło już karierę. Robert nadal gra i o końcu nawet nie myśli. Wciąż jest dla nas bardzo ważny. Zwróćmy uwagę, że u Nawałki też schodził do tyłu lub do boku. Na pewno nadal jest większym problemem dla rywali niż dla nas. Dziś mamy obowiązek gry dwoma napastnikami, bo to mocno poszerza w ofensywie pole manewru.

– W ostatnich latach Robert najwięcej goli strzelał u Paulo Sousy – średnio 0,91 gola na mecz.
– Paulo Sousa był trenerem, który stawiał na bardzo ofensywną grę. Na Euro 2020 na Hiszpanów wyszliśmy z Kamilem Jóźwiakiem i Tymoteuszem Puchaczem, a w 55. minucie na boisko wszedł Kacper Kozłowski. W środku pola wyszliśmy Mateuszem Klichem, Jakubem Moderem i Piotrem Zielińskim. W ogóle nie było defensywnego pomocnika. Skończyło się remisem. Pech Sousy polegał na tym, że nie wygraliśmy ze Słowacją, a takie rzeczy się zdarzają. Przydarzył nam się w tym meczu jeden poważny błąd indywidualny. Z boiska wyleciał Grzegorz Krychowiak i w efekcie rozpoczęliśmy Euro od niespodziewanej przegranej.

Milik pojedzie na Euro? Ekspert bez skrupułów: piąty w hierarchii

Czytaj też

Arkadiusz Milik i Michał Probierz (fot. Getty)

Milik pojedzie na Euro? Ekspert bez skrupułów: piąty w hierarchii

Sprawdź, jak wygląda sztab szkoleniowy reprezentacji Polski [LISTA]

Czytaj też

Michał Probierz (fot. PAP)

Sprawdź, jak wygląda sztab szkoleniowy reprezentacji Polski [LISTA]

– Sprowadza pan tą porażkę do czerwonej kartki, a czy błędem nie było niewłaściwe nastawienie na ten mecz?
– Nie. Mało kto dziś pamięta, jak ten mecz wyglądał. Przecież po pierwszych 20 minutach wydawało się pewne, że zaraz strzelimy gola. A i później, gdy graliśmy w osłabieniu, rywale nie potrafili stworzyć sobie okazji. Bramkę zdobyli po stałym fragmencie gry, a piłka wpadła w 20-centymetrową lukę między Wojtkiem Szczęsnym a słupkiem bramki. Mieliśmy w tym meczu swoje dwie, trzy stuprocentowe okazje, niestety żadnej nie wykorzystaliśmy.

– Wie pan, czemu odszedł Paulo Sousa, prawda? W środowisku krąży pewna historia na ten temat.
– Nie chciałbym w to wchodzić. Odszedłem ze związku, zmieniły się standardy i on przestał się w nich odnajdywać. Ja z nim nie miałem żadnych problemów i dobrze pamiętam choćby dobre mecze z Anglią.

– Paulo Sousa był bardziej Team Wino niż Team Wódka?
– Panie redaktorze, do mnie takich pytań proszę nie kierować. Sousa jest totalnym abstynentem. Rozmawiajmy o piłce.

– Sousa nie zostałby selekcjonerem, gdyby nie postanowił pan zwolnić Jerzego Brzęczka po tym, jak wywalczył awans na Euro 2020.
– Zaraz, zaraz. Nie mogę odpowiadać za waszą kiepską pamięć. Nie pamiętacie lub nie chcecie. Ja nie wyrzuciłem Jurka po wywalczeniu awansu. Awans stał się faktem jesienią 2019 roku, a Jerzy stracił pracę w styczniu 2021. Pamiętajmy, że po zdobyciu promocji na Euro nastał Covid i przez osiem miesięcy nie było piłki reprezentacyjnej, a mistrzostwa zostały przełożone. Jakby nie to zamieszanie, Jurek pojechałby na Euro. Oczywiście, był płacz o styl gry, ale kwalifikacje przeszliśmy w dobrym stylu. Przedłużyłem z nim kontrakt i to nie tylko do lata 2021, ale do końca roku, by zaczął kwalifikacje do mistrzostw świata. Wierzyłem w niego. Wcześniej jednak wydarzyły się rzeczy, które wydarzyć się nie powinny.

No tak, nie stracił pracy zaraz po wywalczeniu awansu, ale nie pojechał na Euro, które sam wywalczył.
– Nie tylko on, ale też piłkarze.

– Żaden trener nie wygra nic bez piłkarzy.
– Wróćmy do roku 2020. Jesienią graliśmy mecze w Lidze Narodów. Euro odbyło się prawie dwa lata po skończeniu kwalifikacji. W tym czasie popełniono szereg błędów, a do gry zespołu wdarła się stagnacja. Pamiętajmy, że to ja postawiłem na Jurka. Nikt inny nie uznałby, że on do tego się nadaje.

– To prawda.
– A jednak początkowo radził sobie świetnie. Punktowaliśmy bardzo dobrze, z wymagającymi rywalami. Potem zaczęło dziać się gorzej. Trenerzy zarabiają bardzo dużo pieniędzy. Uważam, że Jurek jako selekcjoner miał dobrą pensję, a w takiej sytuacji ja, jako prezes, mam prawo wymagać. Zaczęło dziać się źle. Mógłbym otworzyć teraz puszkę Pandory, ale nie chcę tego robić.

– A może to czas, by to zrobić?
– Nie. Jurek poniósł konsekwencje czynów popełnionych przez osoby, które były dookoła niego. Chcieli odgrywać zbyt dużą rolę. Chcieli nim sterować, a on się temu podporządkował.

– Był np konflikt na linii piłkarze – psycholog, Damian Salwin.
– Tego typu spraw uzbierało się więcej, ale zostawmy to. Poza tym, chciałem, by reprezentacja zrobiła postęp w grze, a tego od dłuższego czasu nie było widać. Powiem zupełnie szczerze, że jakbym był dziś właścicielem jakiegoś klubu, nie miałbym żadnych obiekcji przed zatrudnieniem Brzęczka. Musiałby jednak zgromadzić wokół siebie innych ludzi.

– Rozmawiałem z nim, gdy był już w Wiśle i nadal mocno to w nim siedziało. Powiedział wtedy: "Boniek zwolnił mnie ze względu na was, dziennikarzy. Chciał mieć spokój".
– Nie wiem czy zwalnianie trenera daje spokój, bo musisz znaleźć następcę. Poza tym, jakbym chciał go zwolnić ze względu na dziennikarzy, to zrobiłbym to wcześniej. Pamiętajmy, że drużyna to żywy organizm i to, że coś działa w pewnym momencie nie oznacza, że będzie działać ciągle.

– Popatrzmy z boku na to, ilu trenerów przerobiliśmy od Nawałki.
– Inni też zmieniają.

– Taka częstotliwość rzadko zdarza się nawet w klubach.
– To pomyślmy, gdzie zostały zrobione błędy? Waldek Fornalik pracował do końca kontraktu. Z Adamem Nawałką pojechaliśmy na dwie duże imprezy i chciałem, by został dłużej, ale odmówił. Potem był Brzęczek, który zaczął bardzo dobrze...

– Ale jednak nie do końca się sprawdził, skoro po dwóch latach trzeba go był zwolnić.
– Na resztę zmian nie miałem już wpływu, bo nie było mnie w związku.

Sprawdź, jak wygląda sztab szkoleniowy reprezentacji Polski [LISTA]

Czytaj też

Michał Probierz (fot. PAP)

Sprawdź, jak wygląda sztab szkoleniowy reprezentacji Polski [LISTA]

"Wojtek, jesteś wielki!" Szpakowski i Żewłakow od kulis [WIDEO]
fot. TVP Sport
"Wojtek, jesteś wielki!" Szpakowski i Żewłakow od kulis [WIDEO]

Lato: Lewandowski? Trochę ode mnie lepszy, bo jestem starszy o 40 lat

Czytaj też

Grzegorz Lato i Robert Lewandowski (fot. PAP / Getty)

Lato: Lewandowski? Trochę ode mnie lepszy, bo jestem starszy o 40 lat

– Dlatego poprosiłem o opinię z boku jako kibica lub eksperta. Od czasów Nawałki minęło sześć lat i mamy piątego trenera. I co chwilę zmiana podejścia.
– Moim zdaniem błędem było jedynie zatrudnienie Fernando Santosa. Gdyby Czarek Kulesza zadzwonił do mnie i spytał o opinię, po koleżeńsku powiedziałbym: "Dajcie sobie spokój. Spytajcie Portugalczyków, dlaczego go zwolnili". W teorii wydawało się, że to będzie dobry ruch, ale prawda okazała się zupełnie inna. Jego praca zupełnie mi się nie podobała, był zamknięty na jakąkolwiek współpracę. Czesław Michniewicz swoje zadanie wykonał. Wyszedł z grupy na mistrzostwach świata, a zapłacił za posadą za aferę premiową. Tak przy okazji, gdzie jest dziś te 40 milionów? Można byłoby przeznaczyć te pieniądze na szkolenie młodzieży.

– A teraz mamy Michała Probierza, którego zatrudnił pan w Widzewie już w 2006 roku. Czym wtedy pana ujął?
– Muszę przypomnieć, że zatrudniłem go w miejsce Stefana Majewskiego, który właśnie wywalczył awans. I znów mógłby ktoś zapytać: "Dlaczego". A prawda jest taka, że przyszli do mnie piłkarze i powiedzieli, że nie wyobrażają sobie dalszej współpracy z Majewskim. I nie wyjdą na trening. Powiedziałem: "Kto nie wyjdzie, może się pakować, a trener zostanie na stanowisku". Nie zwolniłem go. Powiedziałem mu: "Jesteśmy przyjaciółmi. Wywalcz awans, bo na to zasługujesz, ale wtedy kończy się twój kontrakt i nie podpiszemy nowego". Uważam, że przyjaźń jest ważniejsza. Wywalczyliśmy awans, a wtedy zatrudniłem Michała. Postawiłem na niego, bo lubię ryzyko. Podobał mi się, bo był bardzo nakręcony.

– Nadal jest.
– Miał problem, bo wkrótce Sylwester Cacek przejął klub. Ja miałem wówczas tylko mniejszościowy pakiet. Cacek chciał swojego trenera i zwolnił Michała z pierwszego lepszego powodu.

– Probierz rozwinął się od tego czasu, ale pewne teorie nie zmieniły się u niego przez te 20 lat.
– To prawda, ale doceniam, że próbuje iść z duchem czasu i chce się dostosowywać. Michał cały czas się zmienia, a do tego jest osobą pozytywną, która potrafi porwać drużynę. Uważam, że był to bardzo dobry wybór, ale na pieśni pochwalne jeszcze czas. Życzę mu, by wkrótce reprezentacja zagrała mecz, o którym będziemy mówić latami. Adam Nawałka pozostawił po sobie choćby triumf nad Niemcami.

– Jest pan blisko Romy. Co doradziłby pan Nicoli Zalewskiemu? Gra mniej, ale jego sytuacja też nie jest tragiczna.
– Nic. Ma swoich doradców, niech oni się zastanawiają. Jego sytuacja nieco się zmieniła, bo Roma gra teraz na czterech obrońców, a Nicola rywalizuje o miejsce na skrzydle. Ja generalnie zalecałbym cierpliwość. Dla mnie równie ważne jest to, jak dobrze Nicola czuje się w reprezentacji.

– Wydaje się, że na przeciwnym biegunie jest Matty Cash. Od zakończenia mundialu rozegrał jeden pełny mecz, a łącznie niespełna 200 minut. Znana jest wasza historia. Matty zarzucał panu, że nie był pan zainteresowany jego grą w kadrze.
– Mam w tym temacie swoją politykę i nie lubię, gdy ktoś podejmuje takie decyzje kierując się interesem. To trenerzy powinni decydować o składzie, a nie prezesi. Ktoś uznał, że dobrze byłoby, aby Matty zagrał w reprezentacji, pojechał na mundial i zgłosili się do nas. Przyszli do nas: ″Jest temat do zrobienia″. Ale ja nie byłem zainteresowany. Jeśli ktoś chce grać w reprezentacji Polski to musi mieć polski paszport. Nie podoba mi się sytuacja, w której wyrabia się paszport dopiero wtedy, gdy wyczuje szansę. Pamiętam sytuację z Sonny Kittelem. Dziennikarze przyszli: ″Jest piłkarz, brać go!″. A ja pytam: ″Ma polski paszport? Nie? No to po sprawie″. Gość strzelił pół bramki w Bundeslidze… Ja mam inne podejście do tego tematu. Po moim odejściu pojawiła się mocna grupa promocyjna, która załatwiła Mattiemu polskie dokumenty. Oczywiście, w pewien sposób jest Polakiem, ale do dziś nie mówi nawet po polsku. Ale zostawmy to, niech mu się wiedzie jak najlepiej.

– Z Walią dobry mecz zagrał Paweł Dawidowicz.
– Bardzo dobry chłopak…

– Ale?
– Ale zdrowie.

– No właśnie. Czy to nie za duże ryzyko robienie z niego szefa obrony? Oczywiście życzę mu zdrowia, ale lista kontuzji jest u niego bardzo długa.
– Na pewno miałby dziś znacznie więcej występów w kadrze, gdyby nie te urazy. Co chcieliśmy go powołać, to coś mu dolegało. To nie jest mocarz pokroju Kamila Glika, ale ma bardzo mocne piłkarskie atuty.

Lato: Lewandowski? Trochę ode mnie lepszy, bo jestem starszy o 40 lat

Czytaj też

Grzegorz Lato i Robert Lewandowski (fot. PAP / Getty)

Lato: Lewandowski? Trochę ode mnie lepszy, bo jestem starszy o 40 lat

Probierz: jesteśmy silnym i scalonym zespołem [WYWIAD WIDEO]
Michał Probierz (fot. TVP Sport)
Probierz: jesteśmy silnym i scalonym zespołem [WYWIAD WIDEO]

Legenda Holandii mocno o Polakach. Boi się biało-czerwonych!

Czytaj też

Reprezentacja Polski (fot. Getty)

Legenda Holandii mocno o Polakach. Boi się biało-czerwonych!

– Maciej Rybus udzielił głośnego wywiadu. Jedni kupili jego tłumaczenia, inni nie. A pan?
– A ja mówię: "To jego życie". Uwielbiamy podejmować decyzje za innych ludzi. Pamiętam go z reprezentacji. Dobry piłkarz i bardzo dobry człowiek. Tak się potoczyły jego losy, że w Rosji ma swoją rodzinę. Niech mu się wiedzie.

– Legia zwolniła Kostę Runjaicia. Napisał pan: "Nie rozumiem tego zwolnienia".
– Trener Runjaic miał pewne problemy z Legią. W październiku, w listopadzie w zeszłym roku. Natomiast w ostatnich trzech meczach Legia była na fali wznoszącej. Wygrała dwa spotkania i zremisowała z liderem Jagiellonią, która gra bardzo dobrze. Jeżeli w trzech meczach robisz siedem punktów, to wydaje mi się, że musiało się coś stać, o czymś nie wiemy. Albo stosunki w szatni spowodowały, że podjęto taką decyzję. Natomiast nie wyrabiam swojego zdania na tym, co słyszę od innych. Nie znam trenera Goncalo Feio. W każdym klubie, gdzie był, każdemu "dał z liścia", to trzeba przyznać. Zobaczymy, jak będzie w Warszawie. Jest to pewne ryzyko, ale nie wypowiadam się o trenerze, którego osobiście nie znam.

– Kartotekę ma niemałą, ale o jego warsztacie mówi się sporo dobrego.
– Słyszę, że to dobry trener ze znakomitą taktyką. To pytam: Urban nie ma znakomitej taktyki? Niedźwiedź nie ma znakomitej taktyki? Na jakiej zasadzie ludzie budują tak szybkie opinie. Legia nie jest łatwą drużyną. Musi grać o mistrza Polski. Jeżeli by nie weszła do europejskich pucharów, to stoi na rozdrożu i musi zastanowić się, co robić. Czy zmniejszać budżet, czy zainwestować, żeby za rok znowu być mistrzem i coś wygrać. To jest spowodowane większymi przychodami

– Jestem z Krakowa, więc musi paść pytanie o Wisłę Kraków. Miałby pan pomysł, jak rozwiązać sprawę klubów, które nie chcą przyjmować fanów Białej Gwiazdy? To głośny ostatnio temat.
– Pewnie tak, ale nie chciałbym się na ten temat wypowiadać, żeby nie stawać w kontrze do obecnych władz PZPN. Wśród kibiców są grupy nieodpowiedzialnych ludzi, a za nich cierpią wszyscy fani. Odpowiedzialność zbiorowa to najgorsza forma odpowiedzialności, ale często jest stosowana, bo nie ma innego wyjścia.

– Prezes Jarosław Królewski, fetując wygrane w Pucharze Polski, napisał: ″trampkarz się rozwinął″. To pan nazwał go trampkarzem.
– No to... dalej nim jest. Oczywiście, mówię to trochę w formie żartu. Jest jeszcze młody i musi przemyśleć pewne sprawy. Widzę, że niedawno pożyczył pieniądze od kibiców, by iść do przodu... Bycie właścicielem klubu to nie jest prosta sprawa. Niby należy do ciebie, ale kibice krzyczą, że ″klub jest ich″. Mają ogromne oczekiwania, a potem pierwszy krytykowany jest właśnie właściciel. Życzę temu trampkarzowi jak najlepiej, bo Wisła to jeden z ośmiu największych polskich klubów. Nie wiem, czy uda im się awansować do Ekstraklasy, ale to kawał historii polskiej piłki.

– Fakt, że Wisła próbuje awansować do Ekstraklasy na długach. A panu spieszno do pracy w klubie? Raz na czas wracają spekulacje. Widzew a rok temu Roma, gdzie miałby pan być doradcą.
– Na razie jestem wiceprezydentem UEFA, a moja kadencja wygasa w przyszłym roku. Od czasu do czasu otrzymuje rozmaite propozycje, ale na konkrety jeszcze za wcześnie. Zobaczymy, czy będę miał jeszcze ochotę, by coś w piłce robić.

– Fajnie być wiceprezydentem UEFA?
– To bardzo prestiżowa i sympatyczna rola. Dostałem zaproszenie od prezydenta więc skorzystałem. Trzeba sobie zasłużyć postawą i kompetencjami.

– Ciągnie się za panem ta wypowiedź na temat finansowego fair play w kontekście PSG. Skwitował to pan krótkim "Nie wiem". Już pan wie, jak to możliwe, że działają z takim rozmachem?
– Jeśli nie mają długów, mogą kupować kogo chcą. Jeśli do Wisły Kraków przyjdzie szejk i będzie chciał zainwestować we wzmocnienia 100 mln dolarów z legalnego źródła, to nikt nie może mu tego zabronić. Finansowe fair play to nie był błąd UEFA, ale kraje mają też swoje własne regulacje, które pilnują tych spraw.

Legenda Holandii mocno o Polakach. Boi się biało-czerwonych!

Czytaj też

Reprezentacja Polski (fot. Getty)

Legenda Holandii mocno o Polakach. Boi się biało-czerwonych!

Droga do Euro 2024: zobacz wszystkie gole Polaków!
(fot. Getty)
Droga do Euro 2024: zobacz wszystkie gole Polaków!

"Wróciła normalność". "Lewy" podsumował sytuację w kadrze

Czytaj też

Robert Lewandowski (L) i Michał Probierz (fot. Getty)

"Wróciła normalność". "Lewy" podsumował sytuację w kadrze

– W przyszłym roku też wybory PZPN. Zapala się panu lampka?
– Nie, to już nie dla mnie.

– A ma pan swojego faworyta wśród kandydatów?
– Jednego już odstrzelili.

– Pawła Wojtalę?
– Tak. Nie chce mi się wierzyć, by chciał kandydować szef łódzkiego związku, Adam Kaźmierczak. Wojciech Cygan? OK, ambitny, młody działacz, ale inaczej ludzie patrzą na ciebie, gdy stajesz się kandydatem. Czarek jest chyba pewien, że zostanie na drugą kadencję.

– Są jeszcze Bogusław Leśnodorski i Marek Koźmiński.
– Marek pod względem doświadczenia, umiejętności menedżerskich, zarządzania to mógłby być topowy wybór. Leśnodorski? Wielu ludzi chce być prezesem, ale to tak nie działa.

– Koźmiński zraził do siebie chyba środowisko przy okazji ostatniego walnego.
– Czym zraził?

– Wprost powiedział, że w PZPN ważniejszy jest alkohol niż merytoryczna rozmowa.
– Pewnie czuł się zawiedziony, że nie został wybrany. Uważam, że ma odpowiednie kompetencje, ale tam wybierają, kogo chcą. Nie bez kozery, gdy Marek startował, to nagle pojawili się dziennikarze, których interesowała przeszłość ojca czy żony Marka. Było to żenujące i śmieszne. Tych samych, którzy w tym grzebali, po wyborach można było spotkać w PZPN. Trochę to jest zagadkowe, ale życie jest długie. Zostawiając PZPN powiedziałem: "Rządźcie jak najlepiej, żeby nikt za mną nie tęsknił". Uważam jednak, że kilka błędów popełniono. Zaproszono do współpracy firmę, która nie ma doświadczenia w tym, czym ma się zajmować. Publicon absolutnie nie jest firmą, którą można porównywać do Sportfive.

– To jest sprawa…
– Polityczna.

– A była jeszcze jedna polityczna, która akurat dotyczyła pańskich czasów. Mocno bronił pan Macieja Sawickiego i mówił, że być może kiedyś trzeba będzie powiedzieć prawdę
– Oczywiście, Maciejowi należy się order za pracę w PZPN. Był znakomitym sekretarzem generalnym. Sprawa o której mowa dotyczy umowy z Ustronianką. PZPN zarobił na niej 15 mln złotych, a zapłacenie 7-procentowej prowizji nie jest żadnym grzechem. Tym bardziej, że jakby Jakub Tabisz tego klienta nie przyprowadził, to by go nie było. Pamiętajmy, że mówimy o 2014 roku, gdy wychodziliśmy z gruzów. Objąłem władzę rok wcześniej i PZPN to było gruzowisko... Zgodziliśmy się, dogadaliśmy się i Kuba ostatecznie dostał siedem procent za pośrednictwo. Dla mnie to rzecz normalna, a już na pewno nie jest to problem CBA czy prokuratury.

"Wróciła normalność". "Lewy" podsumował sytuację w kadrze

Czytaj też

Robert Lewandowski (L) i Michał Probierz (fot. Getty)

"Wróciła normalność". "Lewy" podsumował sytuację w kadrze

Gdzie baza reprezentacji? Tam Polacy zamieszkają na Euro!

Czytaj też

Michał Probierz dokonał wyboru bazy na Euro 2024 (fot. Getty/Łukasz Wachowski –X)

Gdzie baza reprezentacji? Tam Polacy zamieszkają na Euro!

A kto podjął decyzję o przyznaniu Tabiszowi prowizji? Bo chyba o to się rozbija.
– PZPN. My. Przychodzi Tabisz i mówi, że ma klienta. "Chcesz prowizję?". "Oczywiście". "To jak przyprowadzisz, to się dogadamy". I zgodnie z ustaleniami dostał prowizję.

No ale był członkiem zarządu.
– Nie było to wtedy absolutnie żadnym problemem. Marek Koźmiński też przyprowadził ze trzech sponsorów i proponowaliśmy mu prowizję. Ale odmówił.

Wyraźna różnica.
– Ale co w tym złego? To trochę tak, jakbym ja poprosił pana o pomoc w sprzedaży mercedesa w zamian za prowizję.

Ale jednak Tabisz reprezentował w tej sprawie obie strony, jako członek zarządu PZPN.
– To nie ma znaczenia. Powiem panu tak: to jest sprawa mocno dęta. Żeby prokuratura lub CBA wzięły się za jakąś sprawę musi być poszkodowany, donos. A w tym wypadku tego nie było. PZPN jest firmą prawa prywatnego, a nadrzędnym organem nie jest ani prokuratura ani CBA, tylko Najwyższa Izba Kontroli. Kuba Tabisz w zarządzie PZPN zawsze zasiadał jako przedstawiciel klubów, a ja o jego kompetencjach czy zachowaniu nie mogę powiedzieć nic złego. W tej sprawie działy się dziwne rzeczy. Redaktor Piotr Nisztor miał informacje z pierwszej ręki, a po wyborach to on przeprowadził pierwszy wywiad z Kuleszą. Poszło polecenie, by przed wyborami w PZPN osłabić pewnych ludzi, a innych wzmocnić. Nie można uczciwych ludzi tak traktować.

Z sygnatariuszy umowy na pośrednictwo z Ustronianką tylko pan nie zeznawał.
– Nie zeznawałem, bo nikt mnie nie zaprosił... Zresztą trudno zeznawać w sprawie, której nie ma. Placzyńskiego zwinęli z ulicy. Mojego brata, chorego człowieka, obudzili o szóstej rano... Dlaczego Placzyński?

On podpisał tę umowę z ramienia Sportfive.
– Pan Placzyński podpisał tylko ugodę, na mocy której Sportfive zrzekało się prowizji za tę umowę, bo nie oni ich przyprowadzili. To jest sprawa tylko i wyłącznie polityczna. Nikt nie zrobił nic złego. Czy PZPN złożył doniesienie, że został oszukany? Nie. Placzyńskiego zatrzymali po powrocie z Kataru, jakby sam nie mógł przyjechać do Szczecina. Chodziło o to, by to fajnie wyglądało i ładnie się klikało.

Liczy pan na to, że po zmianie władzy sprawa zostanie wygaszona?
– Nie pali im się, by to rozwiązać.

Po drodze nastąpiła zmiana prokuratora zajmującego się tą sprawą.
– Ja wiele razy dobijałem się do nich, bo chciałem złożyć zeznania. Jakiś czas temu sprawę karną założył mi pan Rostkowski. Przegrał i musiał zwrócić koszty sądowe. Ta sprawa powinna zakończyć się podobnie. Jeśli prokuratura przyśle do sądu akt oskarżenia, sędzia powinien się uśmiechnąć z politowaniem i zastanowić, czy warto się za to w ogóle brać.

Wybiera się pan na Euro?
– Oczywiście. Jako wiceprezydent UEFA będę na meczu otwarcia, potem na meczu Polaków z Holandią i zobaczymy co dalej. Być może ktoś będzie chciał mnie wykorzystać w roli eksperta.

Wstyd byłoby, gdybyśmy tam nie pojechali?
– Wstyd może nie, ale jeśli chcemy się rozwijać musimy jeździć na duże imprezy. Najlepiej też, by co sezon dwa polskie kluby grały w fazie grupowej europejskich pucharów.

Gdzie baza reprezentacji? Tam Polacy zamieszkają na Euro!

Czytaj też

Michał Probierz dokonał wyboru bazy na Euro 2024 (fot. Getty/Łukasz Wachowski –X)

Gdzie baza reprezentacji? Tam Polacy zamieszkają na Euro!

Zobacz też
Karny Messiego i mecz z Niemcami. Szczęsny kończy 35 lat
Wojciech Szczęsny odbierający gratulacje od kolegów po zatrzymaniu z jedenastu metrów Lionela Messiego (fot. Getty Images)

Karny Messiego i mecz z Niemcami. Szczęsny kończy 35 lat

| Piłka nożna / Reprezentacja 
Dwa oblicza Polaków w hicie. Świderski bohaterem!
Karol Świderski (fot. PAP)

Dwa oblicza Polaków w hicie. Świderski bohaterem!

| Piłka nożna / Reprezentacja 
Polak nie zagra do końca sezonu. Przeszedł operację
Szymon Żurkowski (fot. PAP)

Polak nie zagra do końca sezonu. Przeszedł operację

| Piłka nożna / Reprezentacja 
Była gwiazda kadry wspomina Beenhakkera. "Wszyscy szli za nim w ogień"
Leo Beenhakker (fot. Getty Images)
tylko u nas

Była gwiazda kadry wspomina Beenhakkera. "Wszyscy szli za nim w ogień"

| Piłka nożna / Reprezentacja 
Był odkryciem Beenhakkera. "Nigdy nie usłyszałem od niego, że musimy poczekać"
Leo Beenhakker (fot. Getty Images)
tylko u nas

Był odkryciem Beenhakkera. "Nigdy nie usłyszałem od niego, że musimy poczekać"

| Piłka nożna / Reprezentacja 
wyniki
terminarz
tabela
Wyniki
24 marca 2025
Piłka nożna

Polska

Malta

Litwa

Finlandia

21 marca 2025
Piłka nożna

Polska

Litwa

Malta

Finlandia

Terminarz
07 czerwca 2025
Piłka nożna

Malta

16:00

Litwa

10 czerwca 2025
Piłka nożna

Holandia

18:45

Malta

04 września 2025
Piłka nożna

Litwa

18:45

Malta

07 września 2025
Piłka nożna

Litwa

18:45

Holandia

09 października 2025
Piłka nożna

Finlandia

18:45

Litwa

Malta

18:45

Holandia

Tabela
El. MŚ, Europa, grupa G
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
1
2
3
6
2
2
1
4
3
Litwa
Litwa
2
-1
1
4
0
0
0
5
Malta
Malta
2
-3
0
Najnowsze
Świat sportu opłakuje śmierć papieża Franciszka I [WIDEO]
nowe
Świat sportu opłakuje śmierć papieża Franciszka I [WIDEO]
| Piłka nożna 
(fot. TVP SPORT)
Sensacja w mistrzostwach Polski o krok. "Na luzie, bez zbędnego napinania się"
Maciej Czyrek (L) i Marcin Komenda (P) (fot. PAP/Marcin Gadomski)
Sensacja w mistrzostwach Polski o krok. "Na luzie, bez zbędnego napinania się"
fot. Facebook
Sara Kalisz
Wziął przykład z brata. Ikoniczny triumf w Bostonie
John Kor
Wziął przykład z brata. Ikoniczny triumf w Bostonie
| Lekkoatletyka 
Lech tuż za Rakowem. Sprawdź tabelę PKO BP Ekstraklasy
Tabela PKO BP Ekstraklasy 2024/25 [aktualizacja 19.04.2025]
Lech tuż za Rakowem. Sprawdź tabelę PKO BP Ekstraklasy
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Sportowy wieczór (21.04.2025)
Sportowy wieczór (21.04.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
transmisja
Sportowy wieczór (21.04.2025)
| Sportowy wieczór 
Świetny mecz w Poznaniu! Lech dalej w grze o tytuł [WIDEO]
Dobre, żywe spotkanie zobaczyli kibice w poniedziałkowy wieczór w Poznaniu (fot. PAP)
Świetny mecz w Poznaniu! Lech dalej w grze o tytuł [WIDEO]
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Miedź Legnica – Warta Poznań. Betclic 1 Liga, 29. kolejka [MECZ]
Miedź Legnica – Warta Poznań. Betclic 1 Liga, 29. kolejka. Transmisja online na żywo w TVP Sport (21.04.2025)
Miedź Legnica – Warta Poznań. Betclic 1 Liga, 29. kolejka [MECZ]
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Do góry