{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Nikola Grbić apelował o zmiany w kwestii liczebności składów drużyn na igrzyska, a póki co ich brak. Władze FIVB reagują
Sara Kalisz /
W ostatnich dniach Międzynarodowy Komitet Olimpijski ogłosił wstępny plan na igrzyska 2028 w Los Angeles. Potwierdzono, że w turniejach siatkarskich – męskim i żeńskim – weźmie udział dwanaście drużyn. Nie ma jednak wprowadzonych zmian regulacji odnośnie do liczby uczestniczących zawodników i zawodniczek. Ta kwestia była i jest priorytetem dla środowiska siatkarskiego; wielokrotnie o tę zmianę apelował sam Nikola Grbić. Czy to oznacza, że w zmaganiach nadal występować będzie "dwunastka"?
Czytaj również:
Gwiazda ligi włoskiej zagra dla Polski?
Wybrał siatkówkę w kraju Maradony. A po drodze 54 trofea i dorastanie pod okiem wojska
Bohater z przerwą w reprezentacji Polski siatkarzy. "Nie chciało mi to przejść przez gardło"
- MKOl ogłosił, że igrzyska olimpijskie w Los Angeles 2028 będą najrówniejszymi pod względem płci do tej pory
- Osobnymi konkurencjami medalowymi staną się na przykład bouldering; wzbogaci się również wioślarstwo
- Wiadomo, że w turnieju siatkarskim weźmie udział po dwanaście drużyn na płeć. Nie ogłoszono jednak jeszcze kluczowej zmiany, na której zależy całemu środowisku – zwiększenia liczby graczy w zespole do czternastu
- Więcej o siatkówce przeczytasz na TVPSPORT.PL
Nikola Grbić apelował o zmiany w kwestii liczebności składów drużyn na igrzyska, a póki co ich brak
Przypomnijmy, że dyskusja o kwestii liczebności zespołów siatkarskich uczestniczących w igrzyskach olimpijskich to temat, który przewija się de facto co edycję imprezy. W zmaganiach organizowanych pod egidą FIVB (światowa federacja) oraz CEV (europejska federacja) i innych kontynentalnych, poszczególne reprezentacje mają prawo do powołania do składu czternastu osób. Na szczeblu seniorskim igrzyska stanowią wyjątek. W rywalizacji może wziąć udział tylko dwunastu sportowców.
To spory zgrzyt, bowiem przez cztery lata od igrzysk do igrzysk kadry narodowe grają w szerszym gronie. Zabezpieczają się one dzięki temu między innymi na okoliczność kontuzji, które w przypadku długich turniejów mogą się przytrafić. Inaczej potrafi wyglądać schemat gry, szkoleniowcy mają możliwość częstszego rotowania składem, a także przygotowania kompletnej "drugiej szóstki" do rywalizacji.
W czasie igrzysk w Paryżu wprowadzono pewnego rodzaju modyfikację. Otóż każda z uczestniczących siatkarskich drużyn miała prawo powołać "trzynastego" zawodnika, choć według regulaminu w zmaganiach meczowych nadal mogło uczestniczyć tylko dwunastu przedstawicieli danej nacji. "Trzynasty" był jednak zabezpieczeniem uczestników imprezy na okoliczność kontuzji. W reprezentacji Polski siatkarzy był to Bartłomiej Bołądź. Tylko w przypadku, gdy zawodnik ten dostał szansę na bycie w dwunastoosobowym składzie, mógł finalnie otrzymać medal. W szeregach biało-czerwonych kontuzji doznał wtedy Mateusz Bieniek.
Był to przepis jednak dość absurdalny, bowiem pozycji na boisku jest pięć, więc szkoleniowcowi przed startem rywalizacji w igrzyskach trudno było przewidzieć, na której z nich może potencjalnie wystąpić największe zagrożenie urazem. Niemniej był to jakiś krok w przód, choć niewystarczający.
Póki co MKOl bez zmian. Władze FIVB reagują
W ostatnich dniach MKOl ogłosił pierwsze informacje odnośnie do igrzysk w Los Angeles. Wzbogacono niektóre dyscypliny o nowe konkurencje, rozbudowano program imprezy. Co wiemy o siatkówce? Że w zmaganiach wystąpi po dwanaście drużyn. I tyle. Póki co nie ma ogłoszonych zmian odnośnie do liczebności składów zespołów.
To była pierwsza rzecz, o którą apelował Nikola Grbić po zakończeniu zmagań w Paryżu. W krótkiej rozmowie z nami Serb wspomniał, że nie wie, czy ostatnio ogłoszone regulacje MKOl można traktować jako ostateczne. Dodał, że jakiś czas temu rozmawiał też na ten temat z Fabio Azevedo, prezesem FIVB, i ten wątek miał być poruszany w MKOl. Skontaktowaliśmy się również z Sebastianem Świderskim, prezesem Polskiego Związku Piłki Siatkowej, który wyraził podobne stanowisko, co selekcjoner Polaków.
Napisaliśmy więc w tej sprawie do FIVB. Oto odpowiedź, którą otrzymaliśmy:
"Międzynarodowa Federacja Siatkówki (FIVB) nadal zabiega o to, aby na igrzyskach olimpijskich była obecna taka sama liczba siatkarzy, jak na naszych najważniejszych wydarzeniach".
Wydaje się więc, że temat nie został w żaden sposób zamknięty.