| Piłka nożna

Zapisani w historii, lecz zapomniani. Królowie strzelców Ekstraklasy, których możecie nie pamiętać

Tomasz Dziubiński, Adam Kompała, Bogusław Cygan i Zenon Burzawa  – królowie strzelców Ekstraklasy, o których mało kto pamięta (fot. Getty/PAP/400mm))
Bogusław Cygan - zapomniany król strzelców ekstraklasy (fot. 400mm)

15 stycznia mijają dwa lata od śmierci Bogusława Cygana, króla strzelców Ekstraklasy z 1995 roku. Króla strzelców dość zapomnianego, walczącego o koronę w przeżywającej wielki kryzys Stali Mielec, która... nie do końca chciała, by przypadł mu ten tytuł. O ile najlepszych snajperów ligi z ostatnich dekad pamięta się dość dobrze, o tyle w końcówce poprzedniego wieku w klasyfikacji tej mieliśmy wiele niespodzianek i graczy, o których mało kto pamięta. Warto sobie ich przypomnieć.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
ZAPOMNIANE ŻYCIORYSY. Zenon Burzawa

Czytaj też

Zenon Burzawa (fot: PAP)

ZAPOMNIANE ŻYCIORYSY. Zenon Burzawa

Pierwszym w historii ligi królem strzelców był Henryk Reyman. Legendarny napastnik Wisły Kraków w 1927 roku zdobył 37 bramek co do dziś jest rekordem wszech czasów. Z drugiej strony 25 lat później do triumfu w klasyfikacji najlepszych strzelców wystarczyło tylko 11 trafień. Z takim wynikiem pierwszą koronę zdobył Gerard Cieślik. Napastnik Ruchu Chorzów to jeden z lepiej pamiętanych królów strzelców sprzed lat. Podobnie może być w przypadku Lucjana Brychczego czy Ernesta Pola. Właśnie ci trzej piłkarze znajdują się na podium "Klubu 100" , do którego wstęp mają gracze, którzy zdobyli w Ekstraklasie 100 i więcej goli. Nie wszyscy najlepsi strzelcy dobrnęli do tej magicznej granicy. Wielu zdobywców prestiżowego trofeum było odkryciami jednego sezonu.

Grzegorz Kapica – Szombierki Bytom (sezon 1981/1982) – 15 goli
Początek lat osiemdziesiątych to najlepszy czas Szombierek w historii. Czterdzieści lat temu klub, który obecnie występuje w czwartej lidze, zdobył jedyny tytuł mistrza Polski. Do próby obrony trofeum potrzebne były nowe twarze. Wśród nich był Grzegorz Kapica. Napastnik sprowadzony z Grunwaldu Halemba przebojem wdarł się do pierwszego składu, tworząc zabójczo skuteczny duet z Romanem Ogazą. Kapica, który zaczął grać w piłkę w wieku 17 lat, zaledwie sześć lat później został królem strzelców ówczesnej I ligi. Do tego wyróżnienia wystarczyło piętnaście goli. W dużej mierze to dzięki młodemu napastnikowi Szombierki bezpiecznie utrzymały się w lidze. 38 strzelonych bramek zespołu było czwartym wynikiem w lidze, problem w tym, że bytomianie tracili równie dużo goli. Gdy po sezonie z klubu odszedł Ogaza, Kapicy nie grało się już tak dobrze. Kiedy z drużyną pożegnał się Kapica, który zasilił Lecha Poznań, Szombierki spadły z ligi i już do niej nie wróciły. Kapica z Kolejorzem zdobył upragnione trofea. – Mistrzostwo i puchar Polski to osiągnięcia niebagatelne, w których miałem spory udział. Jestem niezwykle zadowolony, że znalazłem się w odpowiednim miejscu i czasie w grupie ambitnych, potrafiących grać w piłkę przyznał w niedawnym wywiadzie dla TVPSPORT.PL.

ZAPOMNIANE ŻYCIORYSY. Zenon Burzawa

Czytaj też

Zenon Burzawa (fot: PAP)

ZAPOMNIANE ŻYCIORYSY. Zenon Burzawa

Grzegorz Kapica cieszy się z gola w meczu Szombierki – Widzew (fot. PAP)
Grzegorz Kapica cieszy się z gola w meczu Szombierki – Widzew (fot. PAP)

Tomasz Dziubiński – Wisła Kraków (sezon 1990/1991) – 21 goli
To piłkarze Wisły Kraków najwięcej, bo aż dziewiętnaście razy zdobywali tytuł króla strzelców. O wyczynach Pawła Brożka, Macieja Żurawskiego, Tomasza Frankowskiego czy Kazimierza Kmiecika kibice dość dobrze pamiętają. Nieco zapomnianym pozostaje . Sprowadzony z Broni Radom zawodnik od razu wpadł w oko kibicom Białej Gwiazdy, w pierwszej minucie debiutanckiego meczu strzelając gola bramkarzowi Stali Mielec, Piotrowi Wojdydze. W pierwszym półroczu w Wiśle "Dziubek" dwa razy wpisał się na listę strzelców. W kolejnym sezonie było to siedem trafień. W trzecim aż 21. Wisła w dużej mierze dzięki jego trafieniom sensacyjnie zajęła trzecie miejsce w ligowej stawce. Większość strzałów wychowanka Broni Radom wpadało do siatki - a imponujące wrażenie robiła też statystyka jedenastek - na 11 wykonywanych karnych Dziubiński zdobył 10 goli.

Król strzelców gole zdobywał seriami i poszczycić się mógł trzema dubletami i jednym hat-trickiem, w starciu z GKS-em Katowice. Właśnie w tym starciu Wiślaka obserwowali skauci Club Brugge, którzy urzeczeni trójpakiem zdobytym w pół godziny postanowili sprowadzić go do siebie. Po długich negocjacjach transferowych Dziubiński zasilił belgijski klub, by potem w jego barwach zostać pierwszym Polakiem z golem w Lidze Mistrzów.


Kariera Tomasza Dziubińskiego w Belgii zamiast nabrać rozpędu wyhamowała, a po trzech sezonach w Brugii, roku w RWD Molenbeek i drugoligowym francuskim Le Mans dwukrotny reprezentant kraju wrócił do Polski. Nie do Ekstraklasy jednak, a zaledwie do trzecioligowego Mazowsza Grójec. Na więcej nie pozwoliło zdrowie. Dziubiński zakończył karierę w wieku 32 lat.

Zenon Burzawa – Tygodnik Miliarder Pniewy (sezon 1993/1994) – 21 goli
Dokładnie 32 lata miał też Zenon Burzawa w debiutanckim i jedynym pełnym sezonie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Sezonie zakończonym zdobyciem korony króla strzelców. Jedna z największych legend Stilonu Gorzów Wielkopolski, piłkarz, który przez lata bezskutecznie walczył o awans do ekstraklasy z drużyną z lubuskiego już po trzydziestce został namówiony na dołączenie do nowego projektu, jaki miał miejsce w Pniewach. W małym wielkopolskim miasteczku sponsor zapragnął awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej i w dużej mierze dzięki Burzawie marzenie to spełnił. Skazywany na pożarcie beniaminek, który przyjął wdzięczną nazwę – Tygodnik Miliarder Pniewy – zajął dziesiąte miejsce, ba, miał nawet dodatni bilans bramkowy. Wszystko dzięki 32-letniemu napastnikowi, który zdobył ponad połowę z 41 trafień klubu.

Pierwszego hat-tricka Zenon Burzawa zdobył w meczu z Wisłą Kraków. Tygodnik Miliarder wygrał spotkanie 5:0, a krakowska prasa nie dowierzała, że mierzący 174 centymetry zawodnik z łatwością wygrywał każdą główkę. Co czuć więc musiał wyższy o kilkanaście centymetrów Arkadiusz Gmur z Polonii Warszawa, który miał kryć Burzawę, a dopuścił do tego, by ten strzelił cztery gole – wszystkie głową! Po takich wyczynach korona króla strzelców była pewna. Tak też się stało – i w zasadzie było to pożegnanie doświadczonego zawodnika z ekstraklasą. Po jednym meczu sezonu 1994/1995 zawodnik pniewskiego klubu przeniósł się do trzecioligowego AS Lyon Duchere. Po pół roku i problemach finansowych Francuzów napastnik powrócił do Polski, ale już do drugoligowego Stilonu, w którym zakończył karierę. Łącznie w najwyższej klasie rozgrywkowej Zenon Burzawa zagrał 34 razy i strzelił 22 gole. Piękna statystyka.

Złoty but okazał się miniaturką. Ale całkiem ciekawie zrobioną. Ponoć jest z prawdziwego złota. Mam też srebrną piłkę. Mówili, że jest warta tyle, co nowy "Maluch". Zupełnie w to nie wierzę. Kiedyś dostałem też wielką butlę szampana. Pięć litrów na solidnym stojaku. To była nagroda za tytuł króla strzelców. – opowiadał w rozmowie z Piotrem Kamienieckim.

Zenon Burzawa odbierający srebrną piłkę za tytuł króla strzelców I ligi (fot. PAP)
Zenon Burzawa odbierający srebrną piłkę za tytuł króla strzelców I ligi (fot. PAP)

Bogusław Cygan – Stal Mielec (sezon 1994/1995) – 16 goli
Stal Mielec lata świetności miała za sobą. W latach siedemdziesiątych czołowym strzelcem jednego z najlepszych wówczas klubów w Polsce był Grzegorz Lato. Dwie dekady później rozpaczliwie broniąca się przed utrzymaniem ekipa z Podkarpacia również miała w składzie świetnego napastnika. Po krótkiej przygodzie w szwajcarskim Lausanne Sports wcześniej występujący głównie w śląskich zespołach Bogusław Cygan zasilił mielecki klub. I – jak się później okazało – uratował go przed spadkiem. Okoliczności były kontrowersyjne. O pozostanie w lidze przed ostatnią kolejką walczyło aż dziewięć zespołów. Poza pewną spadku Wartą Poznań z ekstraklasą miały pożegnać się jeszcze trzy. I tylko Stal grała bezpośredni mecz z Petrochemią Płock – innym zespołem, który potrzebował punktów. Działacze obu zespołów podobno ustalili, że najbardziej korzystny będzie wynik 0:0.

Bogusław Cygan się nie posłuchał. Walczył przecież o koronę króla strzelców z tak uznanymi graczami jak Jerzy Podbrożny, Sławomir Majak i Jacek Dembiński. W 63. minucie wyprowadził Stal na prowadzenie, ku zdumieniu władz płockiego klubu. Dzięki temu trafieniu został królem strzelców, w co sam nie dowierzał. Okazało się, że spośród wszystkich kandydatów do tego miana tylko on w ostatniej kolejce podreperował bilans bramkowy. Stal utrzymała się w lidze, zaś płocki klub mimo wyrównania w końcówce z ekstraklasą się pożegnał. Z układu wyłamał się ktoś grający na innym stadionie. W kolejnych rozgrywkach, mimo 13 goli Cygana, mielecki klub zajął przedostatnie miejsce w lidze. 32-letni wówczas gracz przeszedł do Śląska Wrocław, w którym zagrał ostatnie mecze w najwyższej klasie rozgrywkowej. Bogusław Cygan karierę zakończył w 1999 roku, po czym pracował w kopalni, był też trenerem klubów z niższych lig. Zmarł po długiej chorobie w 15 stycznia 2018 roku.

Bogusław Cygan odbierający statuetkę króla strzelców za sezon 1994/1995 (fot. 400mm/Włodzimierz Sierakowski)
Bogusław Cygan odbierający statuetkę króla strzelców za sezon 1994/1995 (fot. 400mm/Włodzimierz Sierakowski)

Adam Kompała – Górnik Zabrze (sezon 1999/2000) – 19 goli
Pomocnik, który w sezonie 1999/2000 strzelał gola za golem, by potem zaciąć się na dobre. Po czterech kolejkach Adam Kompała miał na koncie już trzy dublety, dziesiąte trafienie zaliczył zaś w dwunastej serii gier. Jak na gracza drugiej linii był to wynik nie z tej ziemi. Dość powiedzieć, że sezon wcześniej tylko raz pokonał bramkarza rywali. Gdy strzelał jak na zawołanie, koledzy z Górnika oddali mu rzuty karne, których miał nie wykonywać. Krok po kroku zbliżał się do tytułu króla strzelców, lecz niemal do końca nie wierzył w jego zdobycie. W ciągu trzech spotkań – od 27. do 29. kolejki znowu popisał się dubletem i zdystansował najskuteczniejszych napastników – Tomasza Frankowskiego czy Sylwestra Czereszewskiego. W ostatniej kolejce trener Mieczysław Broniszewski ustawił Kompałę na środku ataku, by ten mógł skupić się już tylko na strzelaniu. Manewr ten nie powiódł się, ale 19 goli wystarczyło do zwycięstwa w prestiżowej klasyfikacji. Dzięki pomocnikowi Górnik utrzymał się na ostatnim bezpiecznym miejscu w lidze. On sam już nigdy nie osiągnął takiego pułapu, a marzenie o grze w kadrze pozostało tylko marzeniem. W historii Ekstraklasy Adam Kompała zapisał się jednak na zawsze jako ostatni król strzelców ligi w XX wieku – i to król najbardziej zaskakujący.

Adam Kompała to ostatni król strzelców I ligi w XX wieku (fot. PAP)
Adam Kompała to ostatni król strzelców I ligi w XX wieku (fot. PAP)

W XXI wieku takich niespodzianek już nie było. Wśród królów strzelców pojawili się obcokrajowcy: Stanko Svitlica, Takesure Chinyama, Nemanja Nikolić czy... Robert Demjan. Polscy napastnicy po udanych rundach wyjeżdżali poza Ekstraklasę często rezygnując z rywalizacji o prestiż i złotego buta. I w obecnym sezonie wszystko wskazuje na zwycięstwo napastnika spoza Polski, Tomasa Pekharta. Czech ma już 13 goli. Najlepszy z Polaków, Jakub Świerczok zaledwie sześć. I jego wygrana nie byłaby jednak taką niespodzianką jak triumfy Bogusława Cygana, Zenona Burzawy czy Adama Kompały.

Retro TVP Sport: starcie z Anglią w Kotle Czarownic
Anglia – Polska (1973). Transmisja na żywo online
Retro TVP Sport: starcie z Anglią w Kotle Czarownic

Zobacz też
Gwizdek końcowy Włoszki może oznaczać awans Polek
Deborah Bianchi prowadziła między innymi towarzyski mecz międzypaństwowy San Marino – St. Kitts & Nevis (fot. Getty Images)

Gwizdek końcowy Włoszki może oznaczać awans Polek

| Piłka nożna 
Nowe przepisy już obowiązują. Bramkarze muszą mieć się na baczności
Wojciech Szczęsny już niedługo będzie mógł zerkać na sędziego albo sędzię, żeby sprawdzić, ile mu jeszcze zostało sekund. Sędzia ma to pokazywać ręką lub ramieniem. (fot. Getty Images)
polecamy

Nowe przepisy już obowiązują. Bramkarze muszą mieć się na baczności

| Piłka nożna 
Liga Mistrzów: oglądaj transmisje w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]
Liga Mistrzów: oglądaj transmisje w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]

Liga Mistrzów: oglądaj transmisje w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]

| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Portugalski dyrektor chciałby pracować w Polsce. "Wasza liga ma potencjał"
Diogo Boa Alma z piłkarzami (fot. archiwum prywatne)
tylko u nas

Portugalski dyrektor chciałby pracować w Polsce. "Wasza liga ma potencjał"

| Piłka nożna 
Kobiety podbijają ligę MLS i gwiżdżą na mężczyzn
Tori Penso i Katja Koroleva to aktualnie dwie najwybitniejsze sędzie z USA (fot. Getty Images)
polecamy

Kobiety podbijają ligę MLS i gwiżdżą na mężczyzn

| Piłka nożna 
wyniki
terminarz
Wyniki
dzisiaj
Piłka nożna

Brest

AS Monaco

Mallorca

Celta Vigo

Radunia Stężyca

odwołany

Świt Szczecin

Terminarz
dzisiaj
jutro
Najnowsze
PSG oficjalnie z tytułem mistrzowskim! Absolutna dominacja
pilne
PSG oficjalnie z tytułem mistrzowskim! Absolutna dominacja
| Piłka nożna / Francja 
Ousmane Dembele (fot. Getty Images)
Polacy zagrają towarzysko z Litwą. Oglądaj transmisję!
Polska – Litwa. Hokej na lodzie, mecz towarzyski. Transmisja online meczu reprezentacji na żywo w TVP Sport (07.04.2025)
transmisja
Polacy zagrają towarzysko z Litwą. Oglądaj transmisję!
| Hokej / Reprezentacja 
Barcelona zachwycona Szczęsnym. Nikt nie myśli o Ter Stegenie
Wojciech Szczęsny przeżywa znakomity czas w Barcelonie (fot. Getty).
polecamy
Barcelona zachwycona Szczęsnym. Nikt nie myśli o Ter Stegenie
Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
Urbański traktowany niesprawiedliwie. Stanowczy głos z Włoch
Kacper Urbański (Gettyimages)
Urbański traktowany niesprawiedliwie. Stanowczy głos z Włoch
Radosław Laudański
Radosław Laudański
Kompromitacja Realu! Mistrzostwo się oddala [WIDEO]
Vinicius Junior nie wykorzystał rzutu karnego (fot. PAP/EPA)
Kompromitacja Realu! Mistrzostwo się oddala [WIDEO]
| Piłka nożna / Hiszpania 
Jensen po finale MPPK: czuję, że możemy zaskoczyć [WIDEO]
Michael Jepsen Jensen (fot. TVP Sport)
Jensen po finale MPPK: czuję, że możemy zaskoczyć [WIDEO]
| Motorowe / Żużel 
Rekord Wielkiej Krokwi! Fantastyczny lot Domena Prevca w Zakopanem [WIDEO]
Domen Prevc pofrunął najdalej w historii Wielkiej Krokwi! (fot. PAP)
Rekord Wielkiej Krokwi! Fantastyczny lot Domena Prevca w Zakopanem [WIDEO]
| Skoki narciarskie 
Do góry