Sobotnie mecze z godziny 18:00 w Lidze Narodów długo nie dostarczały emocji, ale w końcówce działo się sporo. Turcja mogła wywalczyć awans do dywizji A, lecz nie wykorzystała rzutu karnego w ostatnich minutach meczu z Walią (0:0).
Santos dalej zawodzi. Coraz bliżej spadku do najniższej dywizji!
Piłkarzom znad Bosforu wystarczyło pokonać Walię, aby na kolejkę przed końcem cieszyć się z promocji do najwyższej dywizji Ligi Narodów. W 89. minucie karnego dla Turcji wykonywał Kerem Akturkoglu. Piłkarz Benfiki zmylił walijskiego bramkarza, ale trafił piłką w słupek.
Turcja nadal ma dwa punkty przewagi nad Walią, która w meczu z Islandią będą bronić prawa do barażu. Drużyna ze Skandynawii pokonała w sobotę Czarnogórę 2:0. Ekipa z Bałkanów cieszyła się przez kilka minut. Po wielkim zamieszaniu w polu karnym, piłkę do siatki wepchnął Marko Bakić. Sędziowie długo analizowali sytuację, aż w końcu unieważnili gola. Trafienia Orriego Oskarssona z 74. oraz Isaka Johannessona z 88. minuty były już w pełni legalne.
Dużo działo się w rywalizacji Gruzji z Ukrainą (1:1). W siódmej minucie w pole karne dośrodkował Mychajło Mudryk, a Solomon Kwirkwelia interweniował na tyle niefortunnie, że wbił piłkę do własnej siatki. Kwadrans przed końcem Gruzini trafili już do właściwej bramki. Wyrównanie dał król strzelców Euro 2024, Georges Mikautadze.
Obie drużyny wciąż mają szanse na awans do najwyższej dywizji, choć w przypadku Ukraińców chodzi maksymalnie o baraże. Na pole position przed ostatnią kolejką w grupie B1 znajdzie się zwycięzca spotkania Czechy – Albania.
W dywizji D długo zanosiło się na niespodziewany remis Andory z Mołdawią. Gol Virgiliu Postolachiego w doliczonym czasie gry dał jednak zwycięstwo oraz awans na wyższy poziom niedawnym rywalom reprezentacji Polski.