Sędzia Danny Makkelie to nie jest postać z mojej bajki. I nigdy nią nie był. Wiele razy krytykowałem Holendra za decyzje boiskowe, a nawet pozaboiskowe. Gdyby w meczu z Argentyną skrzywdził Polskę, napisałbym to jasno i wyraźnie. Sędziował słabo, w swoim stylu, popełnił kilka istotnych błędów, ale akurat decyzja o podyktowaniu rzutu karnego była zgodna z "Przepisami gry" i światowymi trendami w piłce nożnej.