Choć Franco Foda wyszedł z grupy podczas ostatnich mistrzostw Europy, to w Austrii nikt już za nim nie tęskni. Nowy selekcjoner – Ralf Rangnick – pokazał bowiem, że poza wynikami liczy się też styl. Jego piłkarze pewnie awansowali do Euro, grając przy tym, jak nigdy wcześniej. Jeśli w Niemczech potwierdzą formę z kwalifikacji, to mogą zostać jedną z rewelacji turnieju.
W drodze do Euro Austriacy prezentowali wszystko to, z czego znany jest ich selekcjoner. Grali szybko i bezpośrednio, nie skupiając się zbytnio na tanim efekciarstwie. Zamiast długo wymieniać piłkę, starali się jak najszybciej transportować ją pod bramkę rywala.
Błyskawiczne wymiany i podania "na klepkę" były ich znakiem rozpoznawczym. Podobnie zresztą jak inny kojarzony z Rangnickiem element – intensywny pressing. Austriacy byli w nim prawdziwymi specjalistami.
W trakcie eliminacji zanotowali drugą najwyższą liczbę pojedynków defensywnych, ustępując jedynie reprezentantom... San Marino. W przeciwieństwie do nich nie staczali ich jednak w pobliżu własnej bramki, a bliżej tej przeciwnej...
Austriacy odbierali piłki z największą intensywnością w Europie. W ciągu minuty gry podejmowali aż siedem prób odzyskania posiadania. Takich statystyk nie mieli nawet słynący z pressingu Hiszpanie czy Duńczycy.
Dzięki takiemu podejściu gracze Rangnicka bez problemów przebrnęli przez kwalifikacje. Wygrali sześć z ośmiu meczów, a w dwóch pozostałych – przeciwko Belgom – zanotowali remis i porażkę.
W strategii Rangnicka na boisku znaczenie miał każdy z graczy. Skuteczny pressing był bowiem efektem pracy kolektywnej, a nie indywidualnej. Pomimo tego kilku zawodników wyróżniło się bardziej od reszty...
W próbach odbiorów bezkonkurencyjny był Xaver Schlager, który notował średnio jedenaście pojedynków defensywnych na mecz. Takimi liczbami nie mógł pochwalić się żaden z graczy, którzy awansowali do tegorocznego Euro.
Poza harówką w obronie Schlager robił też swoje w ataku. Dogrywał najwięcej podań otwierających drogę do bramki oraz – obok Davida Alaby – najczęściej przeszywał obronę rywala piłkami prostopadłymi.
Wrażenie mogła robić zwłaszcza druga z tych statystyk. Alaba był bowiem inicjatorem większości austriackich ataków. To on dogrywał najwięcej podań progresywnych i najczęściej decydował się na długie zagrania.
Ich odbiorcą był głównie Michael Gregoritsch, który – dość niespodziewanie – wyrósł na jednego z najlepszych napastników eliminacji. Strzelał tak często, że w liczbie uderzeń lepszy od niego był jedynie Cristiano Ronaldo. Notował też tyle kontaktów z piłką w polu karnym rywala, że częściej od niego robili to tylko Kylian Mbappe i Jeremy Doku.
Pomimo takich liczb Gregoritsch nie był najskuteczniejszym z Austriaków. Tym okazał się Marcel Sabitzer, który nie tylko zdobył cztery bramki, ale i miał dwie asysty. Kreował tak dobrze, że w liczbie kluczowych podań mógł równać się z europejską czołówką – Filipem Kosticiem, Kingsleyem Comanem i wspomnianym już Doku.
Poza Schlagerem, Alabą, Gregoritschem i Sabitzerem istotną rolę odgrywał też Christoph Baumgartner, będący spiritus movens każdej akcji. Nie wyróżniał się może w statystykach, ale dla drużyny był niezastąpiony.
Austriacy większość ataków rozgrywali właśnie jego stroną. Zanim jednak dograli na nią piłkę, to krótko podawali ją pod własną bramką. Alaba rozpoczynał kombinacje z drugim ze stoperów – Philippem Lienhartem – oraz defensywnym pomocnikiem – Nicolasem Seiwaldem.
Wymiana w trójkącie miała na celu sprowokowanie pressingu rywala. Gdy ten podchodził wysoko, Austriacy błyskawicznie starali się wykorzystać otwarte przestrzenie. Alaba nierzadko podawał za linię naporu, rozpoczynając tym samym tak pożądaną przez Rangnicka sekwencję.
Podanie od Alaby docierało do Schlagera, który odgrywał "z klepki" do ustawionego nieco głębiej Seiwalda. Ten zaś – by napędzić atak – zagrywał od razu "piętro" wyżej – do Baumgartnera lub Konrada Laimera. Jeden z nich szukał dograń do Gregoritscha, który w takich sytuacjach często wpadał w pułapki ofsajdowe.
Nieudane akcje nie zniechęcały jednak Austriaków. Strata piłki w pobliżu bramki rywala dawała im przecież szansę na szybki odbiór. Jako że kontrpressing wychodził im doskonale, to dość często po chwili znów konstruowali kolejny atak.
Poza próbami rozegrania piłki przez środek decydowali się również na kombinacje bliżej prawej flanki. Prawoskrzydłowy Baumgartner płynnie wymieniał się pozycjami z prawą "ósemką" – Laimerem – a ich rotacje wywoływały zamęt w defensywie rywali.
Z takiego harmidru korzystał głównie prawy obrońca – Stefan Posch. Z ochotą atakował skrzydłem, nierzadko decydując się na dośrodkowania spod linii końcowej. Te – jak można się domyślać – trafiały na głowę Gregoritscha.
Nie mając wystarczająco dużo miejsca, Posch rezygnował z indywidualnych szarż. Zamiast nich wycofywał piłkę z powrotem do stoperów. Lienhart oddawał ją Alabie, a ten – korzystając z rozpościerającej się przed nim przestrzeni – ruszał do przodu.
Dzięki świadomości taktycznej odnajdował się zarówno w środku pola, jak i na skrzydle. Zdarzało się bowiem, że wbiegał na flankę, spychając z niej Sabitzera. Znacznie częściej wymieniał z nim jednak piłkę, szukając okazji do podań za linię obrony.
Alaba dogrywał w ten sposób zwłaszcza z okolicy linii środkowej. Gdy nie widział jednak szans na takie rozwiązanie, to – po prostu – oddawał piłkę Sabitzerowi. Ten "łamał" akcję do środka i szukał okazji do strzałów lub dośrodkowań z "półprzestrzeni".
Poza Gregoritschem w polu karnym na takie wrzutki czyhali Baumgartner oraz wbiegający z drugiej linii Laimer. To oni wykańczali większość akcji. Nawet gdy nie udawało im się to za pierwszym razem, to byli gotowi na dobitki – w eliminacjach zdobyli w ten sposób sporo bramek.
Oprócz tego groźni byli też po stałych fragmentach. Alaba i Sabitzer znakomicie dośrodkowywali zarówno z rzutów rożnych, jak i wolnych.
Rangnick może tytułować się największym pechowcem spośród wszystkich selekcjonerów. Na kilka miesięcy przed turniejem stracił Sasę Kalajdzicia oraz Davida Alabę, a tuż przed rozpoczęciem Euro z potencjalnej kadry wykreślić musiał dwóch kolejnych piłkarzy.
Xaver Schlager – podobnie jak Kalajdzić i Alaba – zerwał więzadło krzyżowe, a Alexander Schlager zmuszony był przejść operację kolana. Dla Rangnicka nie był to jednak koniec złych informacji.
Przed samym turniejem z urazami zmagali się również Lienhart, Woeber oraz Kevin Danso. Na szczęście dla Austriaków zdążyli wykurować się na czas i znaleźli się w kadrze na Euro. Jeśli będą w pełni sił, najpewniej zagrają w pierwszym składzie.
Patrick Pentz – Stefan Posch, Philipp Lienhart, Kevin Danso, Maximilan Woeber – Nicolas Seiwald, Florian Grillitsch – Konrad Laimer, Christoph Baumgartner, Marcel Sabitzer – Michael Gregoritsch
Bramkarze: Niklas Hedl (Rapid Wiedeń), Heinz Lindner (Union Saint-Gilloise), Patrick Pentz (Broendby IF)
Obrońcy: Flavius Daniliuc (FC Salzburg), Kevin Danso (Lens), Maximilian Woeber (Borussia Moenchengladbach), Philipp Lienhart (SC Freiburg), Phillipp Mwene (FSV Mainz), Stefan Posch (Bologna), Leopold Querfeld (Rapid Wiedeń), Gernot Trauner (Feyenoord Rotterdam)
Pomocnicy: Christoph Baumgartner, Nicolas Seiwald (obaj RB Lipsk), Florian Grillitsch (Hoffenheim), Marco Gruell, Matthias Seidl (obaj Rapid Wiedeń), Florian Kainz (FC Koeln), Konrad Laimer (Bayern Monachium), Alexander Prass (Sturm Graz), Marcel Sabitzer (Borussia Dortmund), Romano Schmid (Werder Brema), Patrick Wimmer (VfL Wolfsburg)
Napastnicy: Marko Arnautovic (Inter Mediolan), Maximilian Entrup (TSV Hartberg), Michael Gregoritsch (SC Freiburg), Andreas Weimann (West Bromwich Albion)
17 czerwca 2024 21:00 Austria – Francja (Duesseldorf)
21 czerwca 2024 18:00 Polska – Austria (Berlin)
25 czerwca 2024 18:00 Holandia – Austria (Berlin)
Euro w telewizji. Takie imprezy mają przed sobą przyszłość
Szokujące kulisy finału Euro. Policja udaremniła atak ISIS
Trener uczestnika Euro 2024 podał się do dymisji!
Bohater Hiszpanii dotrzymał słowa. Wygląda jak... "Mała Syrenka"
Anglicy niemal pewni. To on zastąpi w kadrze Southgate'a!
Lewandowski łamie przepisy? "Absolutnie jest do zmiany"
Anglicy dziękują Southgate'owi. Piękne słowa Beckhama
17-latek z najładniejszym golem na Euro! UEFA zadecydowała [WIDEO]
Hiszpanie w opałach. Skargę do UEFA złożył na nich... Gibraltar
niedziela, 14.07, 21:00
środa, 10.07, 21:00
wtorek, 09.07, 21:00
sobota, 06.07, 21:00
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (982 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.